nie mam studiow czy to znaczy ze nic nie wiem?? RODZINA TAK MYSLI...

ostatnio siostra pouczyla mnie, ze ja mam jej nie pouczac ( chcialam jej doradzic) ... bo ktos tylko po studiach moze sie wypowiadaca, ze to jej zycie ... jestesmy po 30 , ona starsza ale ma rodzine i ma studia .. ja po 2 letniej ,ale nie daltego ze zle sie uczylam, wrecz przeciwnie , ale na studia sie nie dostalam, potem byly problemy rodzinne i tak wyszlo czuje sie taka niepotrzebna ... rodzicow juz nie mam ... zauwazylam ze siostra o wszystkim gada z kuzynkami bo sa wykszatalcone .. ze im wszystko wolno...a mnie juz nic... ze ja nie mam prawa narzekac ze chcialabym wiecej zarabiac ..bo ona po studiach zarabia mniej niz ci co nic nie skonczyli... raz nie bylam zaproszona na uroczystosc rodzinna , to siostra od razu usprawiedliwila kuzynke ( a ja czekalam na te uroczystosc bo jestem sama ..nikt mnie nigdzie nie zaprasza) i wogole jak ja cos powiem to nawet nikt nie poslaucha, ze ja i tak nic madrego nie powiem... i wole sie nie odzywac ...:( ale smutno mi bo sporo przezylam , lubie pomagac chorym potrzebujacym... a siostra ma raczej rozrzutna rodzine

wykształcenie nie ma nic wspólnego z mądrością. nie mniej się za kogoś gorszego. a jak nie chcą cię słuchać to się nie narzucaj. bez łaski

no tak na zaoczne ... jak mnie nie stac niestety ... wlasnie poszlam na dwuletnie jeszcze darmowe ... teraz jeszcze mam mieszkanie ( nie wlasnosciowe ) do utrzymania ... nie mysle o studiach juz ... jak mam zyla bylo inaczej ... chcialo sie ... a teraz musze myslec zeby jakos dorobic bo starce wszystko na co mama pracowala cale zycie jest mi smutno .. bo teraz tyle mlodych ludzi studiuje ... pracowalam z takimi i nie czulam sie gorsza ... i nie chce czuc sie gorsza, ale tak niestety jestem odbierana w swojej rodzinie... jeszcze jak zyla moja mama to chociaz ona mi powiedziala - dobrze mowisz ... a teraz ciotki kuzynki wszyscy ... za nic nie uwazaja, ale jak chodzi o kase to zawsze musze sie dolozyc