Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona ciężarówka

Sala porodowa bez łazienki

Polecane posty

Gość zmartwiona ciężarówka

Okazało się, że w moim szpitalu mimo wszelkich udogodnień na sali porodowej nie ma lazienki! Są 3 oddzielne salki do porodów ze wspólną łazienką. Jakoś nie wyobrażam sobie jak można rodzić w takich warunkach, będę potrzebowała skorzystac i akurat będzie zajęta. Któras tak rodziła i może się wypowiedzeić, czy moje obawy są uzasadnione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam łazienkę na korytarzu, po drugiej stronie sali porodowej. Byłam tam raz gdy akcja się zaczęła. Potem w trakcie porodu nie musiałam iść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna nusia
ja mialam lazienke na 2 z babka z drugiej sali bo taka po srodku. ale ze akurat w tym dniu malao kobiet rodzilo to tak porozdzielalai ze mialam ja tylko dla siebie a latalam tam czesto wiec przynajmnie spokojna bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariuje z niewyspania
ja tez mialam lazienke na korytarzu. korzystalam kilka razy bo moj porod ciaaaagnal sie i ciaagnal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsufde
To w pokoju, w ktorym rodzicie jest was kilka? A nawet macie wspolna lazienke? Takie opowiesci to ja slyszalam od mojej mamy, ale myslalm, ze od lat 80dziesiatych troche sie na porodowce zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna nusia
u mnie byly osobne sale dla kazdej rodzacej sal bylo 10 w tym czasie co ja rodzily 4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona ciężarówka
Ale w takim przypadku nie można skorzystac np. z prysznica żeby nie blokowac łazienki, a poza tym to krępujące żeby nie móc się w spokoju załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariuje z niewyspania
u mnie sale oddzielne- super wyposazone, pelen komfort, tylko wlasnie ta lazienka na korytarzu. ale mi to nie przeszkadzalo .Za to juz na salach poporodowych lazienki byly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama amelki 2011
ja wlasna sale mialami lazienke z prysznica korzystalam czesto bo mi polozna kazala :) nawet moglam porod w wannie wybrac bo taka mialam na sali :) roddzilam w bydgoszczy, polecam wszystkim bydgoszczanka, naprawde wyposazanie extra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie miałam łazienki na sali porodowej. była na osobnej salce obok. i tez jedna na 2 sale rodzących. polskie realia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamammamamamam
Loo kurcze ja tez myslalam ze wspólne porody juz minęły ja miałam super różowy pokój z łazienka a w niej ogromna wanna gdyby chciała rodzic w wodzie z nimi Sie nie dzielilam po wszystkim wzięłam prysznic i było super dopiero pózniej zostałam przewieziona do sali wspólnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona ciężarówka
Dziewczyny co miałay takie warunki, czy możecie napisac z waszego doświadczenia czy krępowało was, że musicie się dzielić łazienką z innymi rodzącymi? Czy nie było zgrzytów że ja musze teraz a ktoś inny czeka na swoją kolej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama amelki 2011
mamammammama ja to nie mialm sil brac prysznica tam za duzo krwi stracialm bo ponad pol litra :( rodzilam o 23.30 po 2 godzinach na slae poporodowa i tam rano o 6 polozna pomogla mi sie umyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama amelki 2011
a wanne mialam w tym pokoju co lozko tyle ze naprzeciwko. kolezanki mi polecaly i nie zawiodlam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamammamamamam
Oj no to faktycznie Ja rodzilam dokładnie 7h58minut heh cieżko było bez znieczulen ale gdybym sie nie wykapala to czulabym sie potwornie strasznie smierdzialam krwią potem leee ale każdy ma inaczej ja bym nie wytrzymała sie nie wykąpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
dziewczyny, a po co łazienka na sali porodowej? Ja miałam łazienkę w pokoju- pierwszy raz skorzystałam z niej po porodzie. A tak była sala z łóżkiem na której rodziłam. Przed partymi chodziłam sobie po korytarzu, skakałam na piłce. A siku robiłam u "siebie" w pokoju. Tylko, ze ja mialam znieczulenie wiec moze nie potrzebowałam prysznica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lsufde u mnie była jedna sala a na środku stał parawan oddzielający dwie rodzące, tragedia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym parawanem to u mnie tez tak było:) tylko byly dwie sale i w obu tak. na szczescie nie miałam na sali zadnej "partnerki" ;) a no tragedia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama amelki 2011
mnie zanim wziely skurcze lezalan na sali z 2 babkami pozniej mnie dali na sale na ktorej rodzilam ale to nie byla jak zwykla szpitalna sala operacyjna normalny pokoj tylko dla mnie z lozkiem do porodu i lazienka za sciana pomalowane na jasna zielen scany za oknem ptaszki spiewaly biureczko przy ktorym polzna papiery wypisywala lozeczko dla malenstwa i ja na tej sali spedzialm 8 godzin i skakalam na pilce bralam prysznic na zmiane u tak w do 23,30 gdzie w koncu zaczelam przec. wiec mowie nie rodzilam w zimniej sali okafelkowanej jak w niektorych szpitalach ja rodzilam w pokoju normalnum porodowym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×