Przykro mi z powodu zachowania narzeczonej :/

Na erotycznym nie mam co szukać bo tam są sami idioci no to piszę tu. Otóż rzecz ma się tak, że w związku z moją pracą, czasem wracam do domu na prawdę późno ok 23-24 Na prawdę padam po takim dniu, a moja narzeczona obraża się że nie chcę się z nią kochać :( Jest w tedy bardzo przykra dla mnie, tłumaczę jej że jestem zmęczony.Ona nie pracuje, to siedzi cały dzień w łóżku i laptopem :/ ja sprzątam, ja jej gotuje, święto jest jak ona coś zrobi, ale jej tego nie wypominam. Zawsze jak jej odmówię, to mówi coś w stylu "jak ci się nie chce to mi się też nie będzie w weekend chciało" :/ no kurde jak ja jej mam to wytłumaczyć ?

Po co Ci taki rozwydrzony babus? Pogonić albo do pracy, albo sio z życia.

kurwa a kiedy ty sprzatasz, gotujesz? o polnocy?:D

nijak masz jej to tlumaczyc. Sorry, ale jest tepa pizda tylko zadne z was jeszcze o tym nie wie.

A ona pracuje? Bo nie zrozumiałam

I jak często macie seks że jej to nie pasuje?

Mi by było wstyd jakbym nie ugotowała swojemu Chłopakowi obiadku po ciężkiej pracy ... az sie dziwie ze taka sytuacja Cie spotkala ...

Twoja narzeczona nie jest fajnym czlowiekiem. Z tego co piszesz, jej zachowanie to wynik egoizmu. Nie traktuje Cie jak czlowieka. Tresuje jak pieska do spelniania zachcianek.

Nie, ja dobrze zarabiam więc ona nie musi pracować, tylko wiecie ja jestem inżynierem budowlanym i to nie jest tak że pracuje od 9-15, jak jest jakiś problem na budowie to ja jestem od jego rozwiązania, od pokazania ludziom co i jak, ja jestem odpowiedzialny za terminy ;/ czasem wracam do domu normalnie ok 17 a czasem jak np przed wczoraj wróciłem o 1 w nocy

prowo na bank:) nie ma takich zwiazkow chyba... jak facet moze wytrzymywac z tak smierzacym leniem? nieeeee,nie wierze w to:)

Seks mamy bardzo udany na prawdę, jest długi i namiętny, no ale jak są takie sytuacje jak opisuje no to ręce opadają :/

Wiem że to na prowo wygląda ale tak nie jest uwierz mi :(

Co Cie w niej (poza uroda) ujelo? Czemu ona nie chce Ci pomoc jak jestes zmeczony? Nie kocha Cie? Nie jest jej zal? :(

Jejku czasem nie chodzi o to że musi czy nie musi pracować....Ja gdybym miała sporo kasy i tak bym pracowała, inaczej się głupieje w domu, nie rozumie jak to jest pracować i robi problemy z niczego. Rozmawiałes z nią?

no to co mamy ci poradzic? przywzyczailes ja do tego, teraz sobie sam gotuj,pierz, jej gotuj,jej pierz. chciales-to masz. ona bedzie lezala i pachniala a ty zapierdddalaj na jej zachcianki:) jendym slowem-wspolczuje ci chlopaku.

Ja nie wiem :( ona jest strasznie leniwa :/ to wygląda tak że jak tak późno wracam to ona mnie wita w drzwiach no i mówi "moje kochanie, na pewno chcesz się odprężyć " coś w tym stylu. A jak powiem że jestem zmęczony i nie mam na to ochoty to się focha:(

Ona chyba nie widzi problemu, a jak w wekend ja jestem w domu wypoczęty itd, no to ona czasem mówi że teraz to jej się nie chce :/ a mi jest przykro, bo ja nie robię specjalnie tak żeby się z nią nie kochać i wgl...

ona sie nudzi.pojecia nie masz jak to jest siedziec samemu caly dzien w domu, nic do roboty...to wiadomo,ze czeka az przyjdziesz. niech dziewczyna idzie do pracy albo stworzy sobie prace,bo sammeu w domu mozna dostac do glowy!albo dziecko sobie zrobcie:P

a ja mysle,ze pierdola jestes:) nic nie poradzisz, albo wezmiesz sprawy w swoje rece, albo bedziesz zyl tak dalej. ba! ja jestem pewna,ze bedziesz tak zyl:D nie wiem co mamy ci radzic. skoro na nic maja sie rozmowy, to co? bedziesz plakal na forum,ze twoja dziewczyna nie daje ci duuupy jak jestes wypoczety? wez! jest leniwa egoistka-to widac i ty to wiesz. ja ci juz napsialam-jak chciales tak masz.

Dzidziusia dopiero po ślubie :) spokojnie, wszystko po kolei

Hm... no ale kazdy czlowiek ma swoje potrzeby. ja mam taki problem ze swoim narzeczonym... zawsze gdy ja sie do niego dobieram.. podsycam ZAWSZE jest zmeczony albo nie teraz.. pozniej.. jutro.. ale jak on chce to ja nie moge odmowic... ja tez mam jakies swoje potrzeby... po 2 tygodniach starania sie czlowiekowi calkiem sie odechciewa. a ja jesze w czasie seksu wyladowuje swoja frustracje..

Wyładowujesz swoje frustracje w czasie seksu ? :D biedny chłopak :D

Po co Ci taka kobieta? Ty będziesz zachrzaniał, a ona znajdzie sobie jakiegoś utrzymanka. Będziesz szczęśliwy? Ja bym pogonił takiego leniwca w cholerę.

po sexie jestem odprezona.. nie denerwuje sie tak latwo..

on nie pogoni, bo ja kocha, kocha jej gotowac, kocha jak sie pochuje, kocha jak ona nic nie robi, kocha jak mu odmawia po zlsoci seksu:)

Co do dziecka, to wątpię czy w takim związku się to uda. Chyba, że zatrudnicie surogatkę a potem niańkę. Bo Ty ani dziecka nie urodzisz, ani czasu nie będziesz miał na przewijanie, mycie i karmienie. Bo przecież Księżniczka palcem nie ruszy, skoro do tej pory utrzymywałeś ją w takim przeświadczeniu, to po ślubie będzie jeszcze gorzej.

autor nie rozumie,ze sam do tego doprowadzil i sam sie na to godzi. a teraz narzeka na kafe:) nie kumam takich ludzi.

Związek to partnerstwo lub mądry klasyczny podział ról. Ja też zarabiam na rodzinę, ale jak wracam z pracy czeka na mnie obiad, mieszkanie jest czyściutkie, mam gdzie odpocząć. Może nie mam aż takich dzikich godzin pracy, ale nie wyobrażam sobie utrzymywać pasożyta. Co dopiero w Twojej sytuacji? Szok!

Ja ją i tak kocham :( na szczęście ona ma tylko czasem takie odpały :/

sie dostosuj albo sie kloc.