Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lg 200112211

jak przetwać

Polecane posty

Gość strasznaperspektywa
Ale ja naprawde nie mam z kim wyjść, niestety, jestem w takiej sytuacji, że nie mam kogo poprosić. Nie wiem co mam robić, zaczepiać ludzi na ulicy i pytać czy ktoś nie chciałby się zakolegować. Nie mam skąd wziąć znajomości niestety, dlatego jestem tak przerażona. W telefonie cicho, nie przychodzi mi do głowy nikt do kogo mogłabym zadzwonić, a jedyna osoba, z którą jeszcze mogłabym pogadać jest daleko w innym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale spoko...
Kurcze, perspektywo, to naprawdę super, że rozpoczęłaś spotkania z tym psychologiem. Tym bardziej, że ma zdanie całkowicie zbieżne z tym, co ja wcześniej napisałem, co oznacza, że trafiłaś na dobrego specjalistę ;-). Żarty żartami, ale uczyniłaś właśnie pierwszy duży krok w kierunku swojego szczęścia w życiu. Na kafe możesz się wygadać, bo od tego jest kafe, żeby wyrzucić z siebie nadmiar emocji, ale tylko psycholog pomoże ci stanąć na nogi i iść dalej :-) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
strasznaperspektywa ja też nie mam z kim wyjść :o a w telefonie mam 10 kontaktów:/ Jak byłem mały to raczej ja miałem problem że bawiłem się zawsze sam :o no i z czasem się przyzwyczaiłem :/ ciężko było, aż poznałem ją...była big love a potem się zaczęło ... Teraz jest spoko, ale wróciłem do poziomu z dzieciństwa czyli w pojedynkę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
A ja nie wiem co robić, dlatego nie robię nic. Nie wiem czy jesteśmy koleżeństwem, czy kim... Rozmawiamy ze sobą, nawet w dosyć miły sposób. Nie ma żadnego dotykania i czułości. Każde żyje w swoim małym światku. Ja wychodzę, on zostaje w domu. Ja jadę do rodziców, on jedzie do swoich. Wygląda na osobę, której rozstanie wyszło na dobre, jest roześmiany, podrywa koleżanki. Widzę to, bo z nim mieszkam. Nie patrzę na niego krzywo z tego powodu. Jest to dla mnie niezrozumiałe, bo uważam, że zachowuje się jak "robot". Tak jakby rozstanie nie znaczyło nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale spoko...
Asia. Nie obraź się, ale tak pewnie jest. Rozstanie było dla niego raczej ulgą, niż cierpieniem. Poza tym faceci zazwyczaj tak mają: co było a nie jest, nie pisze się w rejestr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Asia wiesz mi się wydaje ze była szansa to ratować ale nikt z was nie zrobił kroku, on nie zrobił bo to twoja wina a ty bo masz dume i tkwicie w tym, wielokrotnie mówiłam porozmawiaj z nim... ale nie chciałaś... Ja na twoim miejscu bym sie wyprowadziła, nie potrafiłabym mieszkac z kims kogo kocham a on traktuje mnie jak powietrze i ja go tez, po co sie meczyc... nie wiem po co ciagnać ta farse. Straszna a ta koleżanka co pisałaś o niej, umów sie z nia ale jej powiec że nie wspomnisz ani słowem na jego temat, idz na zakupy, chyba pracujesz.. nawet pochodz po galeri zrób cos, do kina, do teatru gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
ale słuchajcie, ja nie mogłam zrobić nic. Przeprosiłam, kilka razy. A później czekałam, aż ochłoniemy. Teraz rozmawiamy normalnie, chociaż czasem czuję, że stara się wzbudzić moją zazdrość głupimi tekstami. No dziewczyny proszę Was... czy ja mam błagać na kolanach?! To nie w moim stylu. Kocham go. Więc puszczam wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale spoko...
czy ja mam błagać na kolanach?! To nie w moim stylu. Kocham go. Więc puszczam wolno. I dobrze robisz. To paradoksalnie jedyna szansa na to, żeby go odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
No mam nadzieje, że jakoś mnie nakieruje ta kobieta, wczoraj owszem po spotkaniu czułam ulgę, godzinę, może dwie, a potem wraca standardowe myślenie i kombinowanie czy on się jeszcze do mnie odezwie itd. Wczoraj zadzwonił wieczorem do mojego ojca zapytać co się ze mną dzieje, bo on się martwi czy wszystko w porządku itd, mój ojciec powiedział, że ze mną wszystko dobrze i, że nie wie o co poszło ani co sobie powiedzieliśmy ale powinien mi dać spokój, a sam zająć się rodziną, do której pojechał, a nie tworzyć historie, a poza tym jesteśmy dorośli i jak wróci to sobie jak ludzie wszystko wyjaśnimy. Ja oczywiście teraz myślę, że za ostro z nim rozmawiał nie byłam przy tej rozmowie i, że on się już nigdy do mnie nie odezwie;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
perspektywa a ile ty masz lat i on?? tata wie jak on cie traktował po tym jak piszesz ze za ostro to chyba nie wie... bo jakby wiedział to jako ojciec by mu dał w morde tak samo jak ty powinnaś to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Mamy po 23 lata. No nie wie, jakby się dowiedział to by chyba go zabił, wiem, że zadzwonił do niego, a nie do mojej matki, bo jej sie boi poprostu. Wczoraj jeszcze wynikneła taka sytuacja, że ja poszłam do tej koleżanki i on zadzwonił do mojej matki i ona powiedziała, że ja jestem u niej. Dostałam dzis od niej informacje, że on wczoraj wydzwaniał do niej, a jak powiedziała, ze juz wyszlam to stwierdzil, ze klamie i ze ona z moja matka mnie kryja i, ze sie gdzies "puszczam" pewnie. Ponadto zbluzgal te moja kolezanke, kiedy ona probowala mu przez telefon wytlumaczyc, zeby odpuscil troche z ta zazdroscia, ze naprawde nie ma czym sie martwic, to zaczal jej grozic, ze ma sie nie wtracac, ze wie gdzie ona mieszka itd. Nie mogę w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
ojj i tobie jest jeszcze mało... masz dziewczyno 23 lata szkoda mi cie nawet nie dlatego ze tak cie trakuje tylko przez to ze go sie boisz i wierzysz w to wszytsko, tkwisz w tym... otrząsnij sie wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
strasznaperspektywa - spójrz na mnie, ja miałem prowie to samo :o zazdrość o koleżankę byle jaką za to że pomagałem jej w lekcjach :/ moja byłą uznała że to świetny powód do awantury na tydzień i stwierdzenia że ją zdradzam z nią :o Ty się też od tego uwolnisz, bo on Cię zniszczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Allan i perspektywa poprostu trafiliscie na osoby które maja 2 twarze potrafią ja zmieniąc kiedy chca ijak chc,a manipuląwa wami, robia co chca, niszcza was, i maja cos z głowa, wmawiaja wam ze to wasza wina a tak naprawde nie ma tu żadnej winy. ja to rozumiem ze jest ciezko ale skoro ja potrafiłam, allan tez to ty tez dasz rade. Wiesz ja byłam zaslepiona ale ty to mnie przebijasz 100 razy, jak można tak cie poniżać!! szkoda ze twoi rodzice nie wiedza jak cie traktuje bo moze oni by ci go szybko wybili z głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Ja też Was wszystkich podziwiam, i siebie również. Byłam twarda, nie dawałam po sobie poznać, że boli. Płakałam w nocy, płakałam w dzień, gdy czułam, że nie wytrzymam w domu - wychodziłam, żeby na niego nie patrzeć... Ale jak pomyślę, że to już na prawdę koniec na zawsze, to czuję się taka mała, słaba, bez motywacji... Kurcze, nie mogę rozgryźć co on czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Jest cholernie ciężko + to moja sytuacja rodzinna :/ ale jakkoś daje radę Asia musisz z nim o ty porozmawiać a nie czekać bo może być za późno nie długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Kur... ale jak ja mam zacząć ten temat?! To jest trudne, na prawdę trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Wal prosto z mostu ! "Słuchaj musimy pogadać o nas bo mam już dość takiego zawieszenia" no coś w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Zrobiłam się teraz taka nieśmiała. Nigdy wcześniej tak się nie bałam z kimkolwiek rozmawiać. Chciałabym usłyszeć któregoś dnia: "Asia, zacznijmy od nowa." Jestem cholernie naiwna myśląc, że to się stanie, bez mojej inicjatywy. Ale ja nie wiem co jest w jego głowie, boję się wchodzić na ten drażliwy temat. Przeprosiłam. Jeżeli mi wybaczy, to mi to powie. Jeżeli nie, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Musisz zacząć pierwsza ! Czego się boisz ? nie ma czego, przecież cie nie pobije :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Boję się usłyszeć: "Nigdy. Nie kocham."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Idź i porozmawiaj z nim ! Chcesz sobie pluć w brodę i mówić że kiedyś nie powiedziałaś tego i tego a teraz jesteś nieszczęśliwa ? Chyba nie ? Idź do niego ! Jesteśmy s Tobą :) Przynajmniej ja :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Alaan jak byś odebrał sytuację, w której dziewczyna błaga o Twoją miłość? Nie wiem jak Wy faceci do tego podchodzicie, ale...uważam to za poniżenie się. Faktycznie, chciałabym naprawić swój błąd, ale... wolę pokazać to. Wolę pokazywać to każdego dnia przy codziennej rozmowie, niż płaszczyć się i obiecywać poprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Nie mówie o płaszczeniu się ... Rozmawiaj z nim jak sama piszesz :) nie masz się poniżać absolutnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Ja juz jestem zupełnie załamana, on się nie odzywa i pewnie już się nie odezwie, a koleżanka zerwała ze mną znajomość. Mam już tego wszystkiego dosyć, zostałam zupełnie sama. Asia, ratuj to póki możesz. Faceci nie są tacy domyślni, a bez sensu żyć w takim zawieszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
strasznaperspektywa jak chcesz pogadać to wal śmiało :p pomogę Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Myslisz Alan, że on się odezwie jeszcze do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
boże widzisz a nie grzmisz!!! załamujesz mnie perspektywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Lg - świetny komentarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
srtasznaperspektywa - tego nikt nie wie, dla Cb lepiej by było jakby się nie odzywał :o przykre wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×