Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lg 200112211

jak przetwać

Polecane posty

Gość strasznaperspektywa
;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Już ja bym z Tobą porozmawiał i przywołał do pionu :p tylko przez kafe nie da sie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Na kafe ciężko i w realu tak samo ciężko;) dobrze, że chociaż jutro idę do tego psychologa, wysłucha mnie, bo to jego praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
A twoja praca ? Co robisz ? Może się jej trochę oddaj bardziej żeby zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Ja nie pracuję, studiuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
Przeżywam coś podobnego. Od miesiąca nie mamy kontaktu, miałam nadzieję, że zawalczy o mnie ale szybko odpuscił. Zauroczył się inną i chciał odejść, ona szybko mu dała kopa w d i chciał wrócić ale powiedziałam NIE. Liczyłam na to, że powalczy... że jakoś mu wybaczę bo kocham. A on po prostu przestał się odzywać, a ja tu umieram z tęsknoty, z bólu, z rozpaczy. W dzień odliczam godziny do wieczora, kiedy położę się w łóżku i wypłaczę kiedy nikt nie bedzie widział ani szłyszał. Chudnę w oczach, mam nadzieję że po prostu zniknę, przestę czuć... tęsknić. Zaraz po rozstaniu zapisałam się na masę rzeczy, mam zajęty czas od rana do wieczora, Praca a później zajęcia dodatkowe. Ale ja nie potrafię już cieszyć się życiem. Kiedy ten bół minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Zdaje mi się, że czytałam już Twój temat, ale nie wypowiadałam się. Jeśli Ci zależy to zadzwoń do niego albo zaproponuj spotkanie, cokolwiek. Najgorsza jest chyba niepewność, no ale, zakładam, że skoro czekasz aż on się odezwie, to chcesz z nim dalej być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Ja bym chciała zasnąć i obudzić się jak już będzie po wszystkim albo najlepiej w ogóle się nie obudzić. Nie wiem na czym stoję, a decyzji sama nie umiem podjąć. Zakładam, że już nigdy się do mnie nie odezwie skoro ostatnim co od niego usłyszałam był tekst, że z nami koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Mam tak samo jak Ty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
Wiesz, aż tak się nie poniżę, żeby dzwonić jak tak ze mną postąpił. Jest mi po protstu źle i piszę o tym non stop. Pewnie już macie dość czytania jednego w kółko. Wybaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Ja nie mam dosyć;) rozumiem Cię, ja też mam ciągłą potrzebę rozmawiania o tym tyle, że nikt nie chce słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Zastanawiam się nad jakimiś tabletkami czymkolwiek co by zamuliło moje myśli, bo ja tak nie dam rady. To dopiero pierwszy dzień, a wiem, że jutro będzie mi jeszcze gorzej. Kolejnego dnia jeszcze gorzej, bo będę wiedziała, że jest już na miejscu, ale nie przyjechał do mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Weź się w garść ! Zobacz ja nawet nie mam rodziny normalnej a się jakoś trzymam :o moja się zachowywała jak ten twój. I nie bierz tych świństw, nic nie dają :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Tylko, że ja miałam pranie mózgu przez prawie 4 lata, więc to chyba normalne, że z dnia na dzień nie potrafię o tym zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Pespektywa ale ty wogule nie potrafisz tego zmienic, cokolwiek zrobic by sie odciąć. Chcesz dalej w tym tkwic to tkwił, twoja sprawa. Ale mi juz brakuje słów by do ciebie dotrzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Nie myślałem że to powiem, ale mi też zaczyna brakować słów :o jesteś tak mocno zaślepiona, chyba bardziej ode mnie swego czasu, :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Allan ty jestes silny, przejżałeś na oczy, widzisz i wiesz ze cie żle traktowała to ze ja kochasz i cierpisz to swoją droga ale nie jesteś slepy. A pespektywa zachowuje sie tak , że mnie nie dziwi to że nawet on ja tak traktuje sama sobie na to pozwala ba nawet bym powiedziała że sama tego chce by ja tak traktował. Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rozstanie z osobą którą się kochało ponad wszystko jest takie bolesne, dotkliwe że i trwa miesiacami a nawet parę lat w zależności od zaangażowania w związku.Sam jeszcze odczuwam ten gleboki smutek i tęsknota mnie dlawi niemiłosiernie za tą gwiazdeczką jedyną z ktorą przeżylem wspaniele 2 lata i miesiąc tak to ujme:(Tak więc musisz się pogodzic z tym bladym faktem że jego już niema i niebędzie w twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Dzień dobry kochani! Chyba miesiąc już wspólnie działamy na tym forum. Strasznie szybko minął ten czas. Aż sama sobie nie wierzę, że dałam radę 30 dni żyć w poddenerwowaniu... Ciekawa jestem ile czasu jeszcze potrzeba, by umarła w nas nadzieja... I kiedy serce będzie gotowe na nową miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Słodkilu, jaki czas temu się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Właśnie wróciłam od psychologa;) i jest mi lepiej, nie wiem na jak długo, ale czuję w sobie siłę, wiem, że nie tak powinien wyglądać związek i zrobię wszystko żeby nie wrócić do niego, nawet jeśli on będzie chciał. Mam jeszcze szansę na normalne życie, jeśli wytrwam i będę kontynuowała terapię. I nie krzyczcie już tak na mnie, wczoraj miałam po prostu gorszy dzień:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
I bardzo dobrze :) Zajmij się czymś nawet studiami :p a właśnie ... co studiujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
No właśnie się zajełam;) wolałabym nie udzielać takich informacji, nigdy nie wiadomo, kto to czyta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Dobrze, że mamy studia... To jest się czemu poświęcić. Chociaż powiem szczerze, myślałam, że złamane serce będzie przeszkodą w nauce. Ale potrafię kontrolować swoje myślenie i widzę efekty. Wykształcenia nam nikt nie zabierze, a faceci...ich jest wielu. Właśnie. Tak wielu ich jest, a my martwimy się akurat tym jednym! Miłość jest piękna, ale dlaczego musi się kończyć?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
No własnie . Niby ładnie fajnie i nagle trach i koniec miłości :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
No i mnie na sentymenty wzięło :o archiwum gg chyba całe przeczytałem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Allan skasuj i po problemie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
kasuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Ja pierdzieje :o masakra, no alemuszę dać radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się porobiło :P troszkę nie zaglądałam zabka_ptaszka w odpowiedzi na Twoje pytanie, ile jestem ze swoim aktualnym: wystarczająco długo, żeby stwierdzić, że nie jest i nie będzie diabłem. Moja kobieca intuicja zawsze trafnie mi podpowiadała. Każdy związek, który się kończył nigdy nie był spowodowany, że tym, że ktoś zrobił mi krzywdę. Jak już na początku znajomości jak widziałam, że ktoś ma dziwne zagrywki, to się wycofywałam. I Wam również tak radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×