Jak rozgryzc faceta... faceci pomocy!! :(

npisalam mu takiego smsa. nie wiem czy gow yslac czy nie?? "Zaczynam myslec ze ci porzadnie wqrwilam. Nie wiem co dokladnie zrobilam.Chcialam byc tylko szczera. To prawda ze jestes pierwszym facetem ktory powiedzial mi nie i moze dlateg tak bardzo cie lubie. Nie smialam sie z tego ze nie chcesz mnie przeleciec tylko z faktu ze myslalam ze to naturalna kolej rzeczy i ze moze sie to zdarzyc. Nie myslalam ze jestes inny od tych wszystkich facetow ktorych spotkalam w zyciu. Latwiej mi isc z kims do lozka niz pokazywa zdjecia, moze dlatego ze nienawidze swojego ciala, moze dlatego ze jak juz sie spisz z kims to nie masz czasu patrzec dokladnie. nigdy tego nie robilam wczesniej (zdjecia), musialam sie przelamac. Nigdy nie naciskales, zawsze byles mily. Chcialam tego. wiem ze to tylko gra ale ja ja lubie. Nie chce niczego spieprzyc. Jesli cos zrobilam, powiedzialam czy napisalam co cie zdenerwowalo, bardzo przepraszam. chce spowrotem mojego przyjaciela" straszna lipa?

zeeega.. nie smiej sie :) ja nie mam 15 lat a wpadlam jak sliwka w kompot :( zawsze myslalam ze zdarza sie to tylko innym. myslalam ze nasz zwiazek nigdy niczym nie bedzie zaklocony. bylam wpatrzona w mojego faceta jak w obrazek. robilam wszystko by yl szczesliwy a to i tak nie przynosilo rezultatow. zawsze na jego horyzoncie pojawialy sie jakies inne obiekty pozadania... takiego czy innego.

wiem... ten sms to lipa jakich malo :( dlatego ciagle siedzi w niewyslanych!!

Nie wysylaj go,

Dziecinada połączona z usprawiedliwieniem zdrady. Po prostu kure...stwo samo w sobie.

zeeega - no nie też to zauważyłeś? wow !

zeeega... ok. kasuje go. jak mam zatrzymac ta znajomosc? jak to sprostowac? :(

Powiem tak, wyzwania zawsze sa fajne. Ja pierdziele, prawie jak z ta kolezanka(wczesniej pisalem), 3x zegnalem sie z nia i nie mialem spokoju. Daj mu spokoj. Przyjdzie mu ochota, to sie odezwie. Ale swoja droga - rob jak chcesz, tylko zastanow sie nad konsekwencjami. No i na dokladke zamiast fotki proponujesz mu sex :). Kobieta przepraszajaca - gatunek wymierajacy :).

Znajomosci sie nie trzyma na sile. Czas goi rany - pewnie znasz to.

wyslalam mu kilka fotek, ale nie ogolu ze tak powiem :( jestesm jbbbnieeta. wiem.

ale prymityw z ciebie

Nie rycz glupia :). Swieta ida, zajmij sie czyms innym niz rozmyslanie co by bylo gdyby... Trzymaj sie, udanych i zdrowych Swiat :).

nie rycz... nie rycz... wista wio, latwo powiedziec. a jak napisze tylko przepraszam to tez lipa nie?? wiem lipa!!! chyba faktycznie poczekam na rozwoj sytuacji... dzieki zeega i wam wszystkim innym obojetne czy wyzywajacym czy nie :)

ile ty masz lat? 13?

jakie to ma znaczenie ile mam lat? powiem tak... jeszcze jakis rok temu byla bym oburzona tak jak wiekszosc z was. jeszcze rok temu prawila bym tutaj moraly, ale nie teraz. w zyciu zdarzaja sie rozne chwile, rozne sytuacje. ja tez nie przypuszczalam ze sie w takiej znajde.

myslicie ze bycie w kolowrotku z dwoma facetami do ktorych sie cos czuje jest takie qrwa niemozliwe? nie ja pierwsza mam taki problem i nie ostatnia. nie szukalam wyzwisk i oczerniania, bo doskonale wiem jak to wyglada z boku, szukalam kogos kto mi pomoze wyjsc z tego blednego kola. szukalam sposobu zeby dowiedziec sie jak to zatrzymac.

przykro mi, ale osobowość i charakter to cechy, które raczej o 180 stopni nie ewoluują w ciągu roku. Osoba dojrzała i stabilna psychicznie nie wypisywałaby takich głupot i nie miałaby takich problemów. Stąd moje pytanie o wiek, bo ja byłam taką egzaltowaną histeryczką mając właśnie 13 lat, tylko moje problemy nie były związane z seksem, ale dzisiaj dzieci szybko się za to biorą. Poczytaj sobie swoje wypowiedzi: są maksymalnie durna, więc i Ty najwyraźniej mądrością nie grzeszysz.

Zrozum, że facet mając taką, co mu pisze pieprzne sms-y byłby może zainteresowany, ale mając te sms-y i wcześniejszą deklarację łóżkowa widzi cię już w zupełnie innym świetle. Wie, że masz faceta i wie, że nie chciałby siebie widzieć w podobnej sytuacji za lat kilka. Nie każdy facet lubi ryzyko jakie niesie ze sobą taka lala jak ty. Może żal mu kolesia któremu przyprawiasz rogi, może nie chce mieć ciebie, bo jesteś łatwa, może nie chce, bo zna wartość samego siebie i wie że stać go na lepszą, może ...Tych powodów dla których on się nie odzywa może być sto. Zrobisz jak zechcesz, ale nie wróżę ci wielkiej miłości. Twój charakter i temperament na to nie pozwolą.

I owszem, zdarza się, że facet zawróci kobiecie w głowie, ale to nie jest Twój problem. Twoim problemem jest wysyłanie nagich fotek i to, że facet nie chce Cię przelecieć. Więc nie, to nie jest typowy problem, a Ty nie jesteś normalna.

gdybym byla madra to nie wpakowala bym sie w takie goowno. wiem to doskonale. nic mi wiec nie da powtarzanie tego w kolko bo to fakt stwierdzony juz dawno. ale... On pojawil sie kilka lat temu. ale jakos nie zwracalismy na siebie uwagi. w taki sposob. zawsze bylo czesc czy co slychac ale nic poza tym. po jakim czasie zaczelam w nim widziec kogos wiecej niz tylko znajomego-nieznajomego. zaczelam prowokowac. wiem, qrwa wiem ze mam nie po kolei w glowie, ale co to zmienia jak serce wyje??

minka, masz racje. w koncu nie wskocze na sile na chuuja ze sie tak brzydko wyraze. ja tez bylam krytykantka, stawialam zawsze sprawe na ostrzu noza jesli chodzilo o zwiazki. uwazalam ze nie ma odskoczni, ze mi sie to nie zdarzy, ze mojemu facetowi sie to nie zdarzy... ze bedzie pieknie jak w bajce. ale bajek nie ma, jest twarde zycie. tak dokladnie moim problemem jest obecnie to ze nie wiem co sie dzieje a chciala bym sie dowiedziec. tylko nie wiem jak?

Ale badziew - :) Nie ma sensu. :) To spłynie jak po kaczce. Taki wiek i taki, niestety rozum, a raczej jego brak. One myślą, że wszystko co najgorsze w życiu spotyka właśnie je, a zwłaszcza w życiu uczuciowym. Eksperci od seksu i miłości :D

de ja vu... nie twierdze ze nikogo poza mna nie spotkalo nic gorszego w sferze milosci czy seksu. pisze o swoim problemie wiec trudno mi sie odnosic do innych. w koncu to ja zalozylam topik i szukalam porady w mojej sprawie a nie czyjejs innej.

Zakończ to, co nie zakończone, a być powinno i zacznij to, czego pragniesz. Bądź szczera w swoim postępowaniu. Proste, i nie stwarzające nikomu bólu, rozwiązanie.

tylko, że teraz już ten facet takiej puszczalskiej nie chce i co się dziwić. Zakończ oba i zainwestuj trochę w rozwój własnej osobowości. Może kolejny facet, którego spotkasz pozna już normalną kobietę, a nie takie nie wiadomo co. Jedynym Twoim problemem jest Twój paskudny charakter, a to możesz zmienić tylko pracując nad sobą.

cum - prawda jest względna w twoim przypadku. Zresztą miłość też nie jest miłością w twoim wykonaniu. jak dojrzejesz, zrozumiesz, ale bywa tak, że szmaty nie widzą niczego poza podłogą.

to prawda ze patrze na wiele rzeczy z jedynie swojego punktu widzenia. wiem ze jestem samolubna. nie chce ranic ani Jego ani mojego faceta a to wlasnie robie. nie napisze do niego. zobaczymy jak sie sprawy potocza. wiem, ze to co mowicie, nawet tym najbardziej wulgarnym jezykiem jest prawda. czasami sie zastanawiam po co to wszystko, skoro i tak nie moge z nim byc? czasami sie zastanawialam co by bylo gdybym odeszla od mojego faceta do tego nowego? czy bysmy sie dogadali? czasami sobie mysle ze sama siebie wpedzam w goowno... nie pisze tu po to zeby sie usprawiedliwiac. pisze po to zeby z kims o tym pogadac, z kims zupelnie z boku. jestem tu sama, nie mam rodziny, nikogo kto moglby mi doradzic.

de ja vu... mysle ze bluzganie tu niczego nie zmieni. o dojrzalosci nie bede rozmawiac bo mam coraz wieksze podejzliwosci o jej istnienie w mojej glowie.

faceci lubią zdobywać no tak troszkę wyszłaś na nimfomankę z tym że jest pierwszym, który Ci odmówił przejdzie mu daj tydzień...

duzo romawialismy na temat seksu. to ja bylam pierwsza kobieta (tak stwierdzil, ile w tym prawdy?? nie wiem) ktora powiedziala mu ze nie musi sie golic zeby miec wiekszego kutasa, to ja bylam pierwsza kobieta ktora mu powiedziala ze sie w nim bujnela, to ja bylam pierwsza kobieta ktora powiedziala ze lubi pare rzeczy w lozku na ktore zwykle inne laski sie nie godza. wiec w sumie nie wiem czy sie nie okazalo ze "doswiadczenie" w tych sprawach go troche przerasta.. :(