Co ateiści robią w święta ? Czy ktoś się wypowie ?

Bardzo mnie to ciekawi jak się męczycie w te dni.

odpoczywają.

Odpoczywaja cieszac sie z dlugiego wolnego?

męczysz, to sie ty żałosny autorze, uprawiając katolickie rytuały, a ateiści obchodzą święto wiosny....

Ja ateista nie jestem, ale nie mam też przynależności do żadnej religii więc, odpoczywam sobie, spędzam przyjemnie czas, ciesze się że nie musze na siłę siedzieć z ludźmi którzy w ogóle mnie nie interesują, nie musze się męczyć z rodziną, i czuje się dobrze.

A dlaczego mam się męczyć? Nie obchodzą mnie ludzie za oknem, znajomych mam normalnych. Obecnie napawam się wolnym od pracy dzięki waszym śmiesznym świętom i tak sobie będę odpoczywać aż się skończą :)

Wielu spędza Święta z rodziną (jeśli są nie ateistami), więc robią to co i katolicy - siedzą w rodzinnym gronie, jedzą, odpuszczają sobie tylko modlitwę.

bmblondyn Po co ta złośliwość. Z chęcią wypiję za Twoje zdrowie siedząc przy suto zastawionym stole Podczas gdy Ty będziesz topił marzannę .

Ja mam dośc liczną rodzinę (rodzice, teście, rodzeństwo), która święta obchodzi, więc siłą rzeczy musze uczestniczyć, zeby nie sprawić ludziom przykrości. W dodatku w tym roku u nas. Natomiast ograniczam się do śniadania wielkanocnego i uroczystego obiadu w poniedziałek. Nie poszczę dzisiaj, nie idę do kościoła ze święconką, w niedzielę i pn na msze też nie idę. Rodzina pójdzie, a ja zostane w domu. Tyle.

Ja tam nic nie robię zupełnie, będzie długi weekend (w sumie od czwartku mam wolne aż do środy) :D Planujemy z chłopakiem dokończyć puzzle, męczymy je rok bo non stop coś ciekawszego znajdujemy do roboty. A to takie ładne i duże, po złożeniu ponad metr wysokości

Nie jestem już chyba wierząca, na pewno daleko od kościoła ale lubię wilekanoc, to siedzenie przy wspólnym stole, jedzenie, to juz tradycja i nikt mi tego nie zabroni. Nie mam żadnych dylematów, ciesze się na to świeto. Nie poszczę, nie chodzę ze swięconką, będę na mszy w niedziele.

ja jestem agnostykiem, mam w nosie religiny obrządek ale rodzinnego nie mam jak uniknąć :) ale mam fajną rodzinkę, przynajmniej sobie pojem i popiję w fajnym gronie

Chętnie Ci odpowiem. W święta robię NIC. To bardzo przyjemna czynność. Mogę to robić godzinami i w ogóle się nie męczę. Polecam, spróbuj :)

siedząc przy suto zastawionym stole Podczas gdy Ty będziesz topił marzannę . no i dobrze, ty będziesz miał niestrawność i zły humor, a ja będę dotleniony po spacerze na świeżym powietrzu.

jedzą, piją, odwiedzają, spacerują i podziwiają, dupczą - norma :)

Ja jestem ateistką ale wszelkie święta bożego narodzenia czy wilekanoc obchodzę jak tradycję i kocham je:) Także wyjeżdżam do rodzinki, pojem, popiję, spędzę miło czas, pokupowałam dzieciakom prezenty, w domu mam zawsze jakieś kurczaczki czy baranki i tyle:) Obchodzę jak katolicy, ale nie chodzę do kościoła