Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego z nim jestem?

plusy i minusy mojego meza

Polecane posty

Gość dlaczego z nim jestem?

plusy: - mozna na nim polegac - jak cos obieca to zrobi (wczesniej czy pozniej) - gdy trzeba mnie zawiesc np do lekarza do innego miasta potrafi sie nawet zwolnic z pracy w tym dniu zeby ze mna jechac - lubi sie przytulac, jest cieply i czuly - do tej pory myslalam ze lubimy podobnie spedzac czas ale to chyba jednak nieprawda... Minusy - nie chce miec dzieci (tzn powiedzial ze mozemy miec dziecko ale to bedzie "Twoje (czyli moje) dziecko" - rzadko sie ze mna kocha (gdy sugeruje mu ze brakuje mi czulosci i bliskosci mowi ze przeceiz przytula mnie wieczorem do snu) - gdy ma wolne woli pojsc do garazu niz spedzic czas ze mna - nie inicjuje wspolnego spedzania czasu - czeka az ja cos wymysle - do domu wraca codziennie okolo 9, chociaz prace konczy o 16:00, wpada zjesc obiad i pedzi do garazu (sprawdzilam - to na pewno garaz nie jakas baba) - nie lubi odwiedzac mojej rodziny za to z wielka pieczolowitoscia dba o to bym ja odwiedzala jego rodzine - nie sprzata w domu, chyba ze juz wkurze sie na maxa ze mi nie pomaga, wtedy laskawie ogarnie - nawet kanapek do pracy nie robi sobie sam... - nie dba o siebie, ja 5 razy w tyg chodze na silownie, cwicze w domu joge a on tylo narzeka ze boli go kregoslup jestesmy 1,5 roku po slubie.Mam dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Trzydzestolatka*
A ile macie lat? Może on jeszcze nie dorósł do dziecka? Skoro jest na etapie zabawy w garażu... Skoro jest czuły i lubi się przytulać, to może mu to wystarcza zamiast seksu? Może mu czegoś brakuje? Nudzi? Dbanie o siebie i wspólne spędzanie czasu możecie naprawić jednocześnie kupując rolki, rowery czy kijki do chodzenia. Albo basen - skoro ma problemy z kręgosłupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego z nim jestem?
ja 28 on 32 mamy sprzet , rolki, rowery, nawet dwie maty do jogi bo mowil ze bedzie ze mna cwiczyl. Kurde....nadchodza swieta on mi powiedzial ze jutro w wielka sobote to musi w garazu dluzej posiedziec, i w swieta chyba tez bo brzydka pogoda bedzie. No i brakuje mi seksu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może on wolałby TO robić w garażu na tylnym siedzeniu swojego pieszczocha? Spróbuj go zlotać tam gdzie lubi przebywać. Będzie zachwycony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna Maggie
Poradnia małżeńska. Tu nikt WAM nie pomoże. Bo top Wasz wspólny problem, nie tylko Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reasumując - bez urazy , ale twój mąż nie che podejmować sieroli męża i ojca w pełnym zakresie a ty jestęś tylko jako " wypełniacz " wolnego czasu kiedy nie pracuje i nie siedzi w garażu . Pomyśl sobie jak będize wygladało twoje życie za powiedzmy 10 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko mysle ze jesli go kochasz, to warto popracowac, bo nie jest az taki zly :) Chyba jakas rutyna tu sie u Was wdarla., co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kohimkowy
trzeba wziąć pod uwagę zupełnie coś innego - skoro spędza tak wiele czasu w garażu to widać to jego pasja i nie wolno mu tego zabronić - kobiety dobierając sobie partnerów szukają kogoś z pasją - a teraz Tobie owa pasja przeszkadza - wybacz, ale życie nie polega tylko na zaspokajaniu Twoich potrzeb... facet pracuje do godziny 16:00 - może w garażu praca przy samochodzie go relaksuje - tak jak ciebie siłownia i joga... kiedyś ktoś mi powiedział, facet powinien mieć swoje życie... zrozumiałem, że kobieta potrzebuje mieć także troszkę czasu dla siebie... widac maż go az nadto i w głowie Tobie się poprzewracało - masz pracowitego, uczciwego, kochającego zapewne męża, który nadal walczy - w sensie pracuje na wasze utrzymanie, a właśnie czy Ty pracujesz? bo skoro 5 razy w tygodniu uczęszczasz na siłownię i jeszcze ćwiczysz w domu jogę to chyba się baaardzo musisz nudzić, skoro tyle sił możesz spożytkować w taki właśnie sposób... zamiast marudzić doceń swego męża, a i jeszcze jedno - do faceta trzeba mówić bezpośrednio, ale najlepiej nic nie mówić tylko podjąć inicjatywę - ewentualnie podstępem od zaplecza skłonić go do działania tak by myślał, że to jego inicjatywa - jedno jest pewne - życie to nie bajka - zazwyczaj bywa monotonne i banalne, a kobieta sama nie wie do końca czego oczekuje od siebie i innych - zawsze wam źle - miałem sąsiadkę, która rozwiodła się ze spokojnym i uczciwym człowiekiem dla o 10 lat młodszego furiata - widać brakowało jej w domu awantur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego z nim jestes?
kocham go, kocham mocno. No wlasnie...do poradni nie pojdzie bo uwaza ze to ja mam problem, ja stwarzam ten problem, on przeceiz jak mu każę to zrobi wszystko co chce...no wlasnie - jak mu każę, sam z siebie nic. Nie wiem co robic, mam typowego dola w stylu: "nikt mnie juz tak kochac nie bedzie i nie dam sobie rady sama" ale w sumie to na co dzien jestem sama jak palec, wiec...Ale kocham, zyje tymi chwilami kiedy jest przy mnie, one daja mi sile na to zeby znow przetrwac okres bez niego. O kuzwa jakie to toksyczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego z nim jestes?
do kolegi powyzej: pracuje, na pelen etat i studiuje na podyplomowce w weekendy plus jestesm prezesem Stowarzyszenia i wiceprezesem innego kola zainteresowan. I jakos znajduje czas na to by go spedzic z nim. Tylko ze on go nie ma. Chyba sie po prstu przywyczail ze ma niezalezna kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego z nim jestem?
oczywiscie nick mi sie wyzej pomylil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kohimkowy
dlaczego z nim jesteś, bo z jednej strony mówisz, że go kochasz itp. a z 2-giej boisz się samotności, że nikt Ciebie już tak nie pokocha - odpowiedź jest prosta - tkwi w Tobie pewna sprzeczność - moim zdaniem po prostu kobiety nie potrafią kochać i jesteś na to doskonałym przykładem - bo wiedząc, że trafisz na kogoś lepszego od razu zostawiła byś obecnego partnera, a to oznacza tylko jedno ani troszkę go nie kochasz tylko egoistycznie myślisz o sobie, o zaspokajaniu własnych potrzeb... gdy kogoś kochasz to akceptujesz tą osobę taką jaka jest, a w Twoich wypowiedziach tego nie widać... weź już lepiej nic nie pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×