Nienawidzę mojej cioci.

Moja ciotka to okropna osoba. Dzisiaj przyjechała na święta. Na pierwszy rzut oka jest miła i sympatyczna i niby taka czuła i w ogóle wszyscy ją kochają, ale ona ma straszne podejście do zwierząt. Kilka lat temu gdy byłam u niej na kilka dni na wakacjach, jej kilkuletnia córka chciała zwierzątko, gryzonia. Więc ona kupiła jej w zoologu chomika za kilka złotych, a smarkula rozpłakała się że chciała szczurka nie chomika. Ciocia się wściekła i powiedziała ze pójdzie go oddać (sklep był bardzo blisko jej domu). Wieczorem wchodzę do łazienki, podnoszę klapę od kibla a patrzę tam pływa ten biedny łaciaty chomik co miał być dla córki. Wszystko było jasne, próbowała spuścić go w kiblu.. szok... :( Cały wieczór w pokoju ryczałam, nie mogłam uwierzyć że mogła coś takiego zrobić, a ona się na początku próbowała jeszcze głupio tłumaczyc że myślała że on niby zdechł. Chomik przez jakieś 3 tygodnie mieszkał u mnie, ale mama nie pozwoliła mi go mieć więc oddałam koleżance.. A cioci nie znoszę.

Ludzi poznaje się po tym, jak traktują zwierzęta :o A znęcanie się nad nimi jest karalne! Może uświadom to cioci?

Serce mnie boli, gdy widzę jak ludzie traktują zwierzęta i niestety zauważyłam że ostatnio dużo takich strasznych ludzi się wokół mnie pojawia. To takie dziwne, bo to zawsze była nasza ulubiona ciocia i w sumie nadal jest taka sama z charakteru, ale tamto wydarzenie zmieniło cały mój stosunek do niej. W dodatku jak chciałam wytłumaczyć jej że zrobiła źle to wszyscy w okół zaczęli ją bronić w tym moi rodzice.. Wierzyli w to co mówiła tzn. że była pewna że zdechł. Dla mnie to jakieś chore..... Jak mi jest smutno. Nie wytrzymuję już nawet ze swoją rodziną.