Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gorgoorithh

Piekielny Rossman, przegięcie...

Polecane posty

Gość Gorgoorithh

NIenawidzę zakupów w rossmanie, chodzę naprawdę jak muszę i nie ma innego wyjścia, od progu 4 ochroniarzy patrzy na każdy Twój ruch i nie opuszcza aż do kasy. Dzisiaj było przegięcie. Patrzyłam na tusze do rzęs, wzięłam do ręki tester, nagle bohaterska akcja ochroniarza, krzyczy do jakiejś babki że otwieram produkt. Babka z furią leci, wyrywa mi tusz z ręki. Odkłada na miejsce tuszy, ja mówię że to przecież tester. Ona patrzy, no faktycznie... Głupio się zrobiło jakoś, ja się wkurzyłam, wymagam jakiegokolwiek szacunku a to było przegięcie już. Poprosiłam kierownika, przeprosiny i pierdoły inne, chamstwo, trzeba myśleć i patrzeć zanim się na kogoś naskoczy. Nie lubię jak ktoś traktuje mnie jak złodzieja chociaż naprawdę nic nie zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje,
ochroniarze w rossmanie za bardzo wczuwają się w rolę :o przez to tak naprawdę tracą klientów a nic nie zyskują. porażka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnikolikoli
no ja jak wybieram podpaski to zawsze dwóch musi podbiec i patrzyć mi na ręce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorgoorithh
Nie wiem jaka jest polityka tego sklepu ale teraz już naprawdę będę omijała szerokim łukiem. Czuję się winna od samego wejścia, strach patrzeć na cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkaaaaaa21
Mnie też wkurzają Ci ochroniarze, czuję się przy nich niezręcznie, mimo, że nigdy nawet nie przyszło mi do głowy, żeby coś ukraść. I również byłam świadkiem wielkiej akcji pana ochroniarza. Stała przede mną w kolejce kobieta z dzieckiem. Wychodzac chowała portfel do torebki a ochroniarz podbiegł kazał jej się zatrzymaćź i zaczłą wrzeszczeć ze widział jak ukradła batonika do torebki. No rzeczywiście stać kogoś zrobic zakuypy za 100wkę akle batonika za 2 zł ukradła. nawet jej nie przeprosił cwaniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorgoorithh
Wysłałam skargę do nich, może w końcu to przemyślą: Jestem po prostu zszokowana dzisiejszą sytuacją w Rossmanie... Pomijając fakt, że już od wejścia ochroniarze patrzą na mnie jak na złodziejkę dzielnie idę dalej, ku tuszom do rzęs... Wybieram tester interesującego mnie produktu, nagle ochroniarz w wielce bohaterskiej akcji daje znać pani od obsługi, że UWAGA: OTWIERAM PRODUKT ! Kobieta leci z furią, krzyczy żebym to odłożyła bo tutaj nie można testować produktów. Wyrywa mi produkt z ręki, odkłada na półkę, ja mówię, że to tester... Ona się zmieszała, faktycznie tester, więc chyba można jednak obejrzeć. Bohaterska akcja ochroniarza nie wyszła... Byłam po prostu zażenowana całą sytuacją. Ja rozumiem że ludzie kradną, i trzeba pilnować, ale można to zrobić w bardziej cywilizowany sposób niż wyrywanie testerów z rąk... Nie usłyszałam nawet przepraszam od tej kobiety, ochroniarz też się rozpłynął. Poprosiłam kierownika, bez większego zainteresowania potraktował sprawę. Jako klient chcę odrobiny szacunku i jakiejś swobody, nie wymagam nawet aby sprzedawcy byli mili, ale niech chociaż się na mnie nie rzucają. PARANOJA. W ten sposób tracicie wielu klientów, ludzie nie lubią jak się ich traktuje na starcie jak złodziei ... Cała sytuacja miała miejsce w Zamościu w sklepie przy ulicy Reja 21 około godziny 11. Dziękuję i pozdrawiam. Mam nadzieję że chociaż w zarządzie pracuję ludzie z większą kulturą i zrozumieją o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chodzę do rossmana
przez ochroniarzy ;) też traktują każdego klienta jak potencjalnego złodzieja ;) w Rzeszowie też ochrona prześladuje klientów ale w Zamościu to przegięcie:( jeszcze bardziej się zniechęciłam do tych sklepów , już na pewno tam nie będę zaglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enmkgv
ja już do rossmanna nie zaglądam chociaż czasem mnie kusi, wolę super pharm i zamawiam prze internet, wybieram ile chcę, czytam opinie dopiero kupuję. A jesli chodzi o super pharm to tam mają fajniejsze promocje i dużo więcej produktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już myślałam, że tylko ja czuję się w rossmanie jak złodziejka. Tam nie da się zrobić zakupów na luzie, nie da się spokojnie niczego obejrzeć. Mnie to stresuje i najczęściej jest tak, że wychodzę z tego sklepu jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariczi
Ja też omijam te sklepy jak mogę, przesada... nie można nic wybrać bo jakby mogli zabiliby wzrokiem... -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupupupupu
Mam tak samo jak wy :D Kiedyś chodziłam często, za każdym razem zostawiałam przynajmniej 150 zł. Teraz ograniczam Rossmana do minimum, nie pamiętam kiedy byłam ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfh
u mnie stoi tylko jeden, skad wy macie tych czterech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorgoorithh
W sklepie w Zamościu ogólnie jest 5-6, przy mazidłach wszelkiego rodzaju zawsze jest 3-4 ... KOSZMAR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bear93893
douglasie jest to samo... im biedniejsze i mniejsze miasto tym większa ochrona w takich sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amszyna9
Wiecie co, ja też dość często chodzę do Rosia. Ledwo co koszyk wezmę do ręki to czuję się już osaczona pewnymi spojrzeniami, a często też robię zakupy o wartości ok. 80-100 zł. Przez takie pilnowanie nie mogę się skupić na zakupach. I też czuję się tak choćbym to ja była jakąś złodziejką - a wiadomo jak każdy klient, tak jak ja - chcę zobaczyć produkt, dotknąć, pomacać, przeczytać, aby wiedzieć czy dokonam dobrego zakupu. Broń Boże nigdy nie otwieram produktów np. kremów, perfumów, no, chyba że to tester. Żenujące :o, powinni zmienić taką taktykę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kedi
I pomyśleć że wcześniej myslałam że jestem przeczulona i że mi "odbija"... Przestałam chodzić do Rossmana po tym jak przez całe zakupy (Wrocław, ul. Ruska) chodził za mną ochroniarz... Pomijąc wkurzenie, musiałam wybierać tampony, więc wyglądający na IQ 70 brysiu stojący tuż obok i patrząc mi na ręce kiedy sprawdzałam rozmiary... Spowodował że po prostu wyszłam z tego sklepu. Przerzuciłam się na Super Farm - ceny podobne, ochroniarze są ale "normalni". No i jak przekraczałam 200-300 zł to dostawałam jako gift mała szuszarkę, żel pod prysznic, itp. W Rosmanie - przekroczyłam raz 350 zł i dostałam ... kieszonkowa lusterko z Garniera, w plastikowej obwolutce... Więc co najmniej nie polecam tego sklepu, a sama kaskę zostawiam gdize indizej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheehhee
w11 zglos sie. moja mame raz na caly sklep zjebali, ze pomalowala sobie paznokiec jak szla do kasy z lakierem, spieszyla sie na spotkanie ;d ale byla jadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasia................
Za to w rossmanie kasjerki zakręcone na pytanie czy zapakowac do torby? Odpowiadam TAK Bo zdarza się ze przy pakowaniu zapomni wszystkich rzeczy ostatnio nie skasowala kredki do oczu i nożyków He He ja oczywiście to zauważyłam ale nie mówiłam nic i takim to sposobem czasem można cos zarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mnie też patrzyli podejrzliwie, ale skończyło się kiedy przyszłam pewnego razu do sklepu z plakietką pracownika z innego sklepu w tym samym centrum handlowy,,nawet zaczęli się uśmiechać i całkiem inne podejście :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
a może po prostu spodobałyście się tym ochroniarzom i dlatego za Wami chodzili? trzeba było im poprosić o pomoc w wyborze produktu, może oni też doradzają, nie tylko pilnują porządku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notatkiozyciu.blox.pl
No i patrzcie, ilu klientów już stracili. Jeśli w sklepie jest nieprzyjemnie, jeśli ochroniarz stoi na moich plecach, to tracę ochotę, żeby wyszperać ten "mój" powiedzmy tusz, brązowy znaleźć wśród czarnych... No i nie kupię, nie zapłacę. Wracać będę w ostateczności. Co to za polityka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie same odczucia
mam problemy ze wzrokiem i czasem nie widzę zupełnei ostro w jarzeniowym świetle, więc u mnei to standard że gapię się jak sroka w gnat przed półką...no i zawsze napatoczy sie obserwujący mnie ochroniarz, głupio się wtedy czuję, kepuje mnei to przecież to nie moja wina, że przez moją wadę wzroku wybieranie tego czego szukam trwa w nieskończoność, bo napjpierw nie mogę czegoś znaleźć a jak juz znajdę to nei mogę się zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
jak ja wybierałam perfumy i stał praktycznie mi na plecach ochroniarz to się odwróciłam i zapytałam czy chciałby mi doradzić? bo tak blisko stoi i się patrzy co robię. dał mi spokój i więcej nie podchodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym stawiała na kolory
ja nie cierpię rossmana przez tych pieprzonych ochroniarzy i zakręcone osoby które tam pracują i nie wiedzą co mają na sklepie jakby to był ich pierwszy dzień pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam w rossmanie to samo!!! Chodzi mi o TCZEW!!! Wchodzę z mężem do sklepu. Udajemy się na dział z perfumami wąchamy zapachy z testerów. Nagle widzimy perfum w przystępnej cenie, ale bez testera z otawrtym pudełeczkiem. Więc wziełam go d o ręki i szukam opisu o zapachu( pomimo, że miał otwarte pudeleczko w środku był zalakowany) i nagle podchodzi do mnie wkurzony ochroniarz i z pyskiem,że nie otwieramy perfumów( a przecież nie miałam nawet w zamyśle go otworzyć). Jeszce jak by normalnie zwrócił uwaga i odszedł to spoko, ale on stanąl dosłownie za moimi plecami i obserwował mnie, Nie wytrzymałam i powiedziałam mu kilka słów, że ma się odsunąć i że nic nie zrobiłam. To zaczął mi grozić, że następnym razem zapłace. PARODIA!!! Niech ci ludzie poszukają poważniejszej pracy a nie z nudów zajęć szukają!! Niedorajdy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie czuję się w rossmanie dobrze, jestem ciągle obserwowana. Ciecie (pseudoochroniarze) myślą sobie, ze są wielkimi wirachami i robią z ludzi złodziei i nie wiadomo kogo. Przestałam tam chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tego nie lubie. I o dziwo takie zjawisko widze tylko u nas w Pl w niemczech wielokrotnie odwiedzalam rossmana i tam nie ma po prstu ochroniarzy. Nikt nad Toba nie stoi i spokojnie mozna zrobic zakupy. To chyba tylko nasze chlopaki chca pokazac jak bardzo sa wazni;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×