NIC MI SIĘ NIE UKŁADA ...

Nie mam już siły. Już kit, że nie układa mi się w życiu osobistym, jestem w stanie to przeboleć, ale to, że zawodowo jest tak fatalnie tego nie mogę znieść. Otworzyłam ponad 1,5 roku temu własna działalność, nie liczyłam na ogromne kokosy, nie liczyłam, że od razu odniosę sukces, zdawałam sobie sprawę, że nie jest to łatwe, że wymaga wiele pracy. Bardzo się zaangażowałam, właściwie non stop o tym myślę, zastanawiam się, analizuję i gówno... A niebawem czeka mnie już pełna stawka Zus która wynosi prawie 1000zł i nie wiem co zrobię, naprawdę nie wiem. Mam jakiś tam zysk, jakiś tam obrót, ale to wszystko za mało biorąc pod uwagę wszystkie opłaty które miesięcznie muszę ponieść. Jednocześnie nie mam lepszych perspektyw bo pracy normalnej zwyczajnie nie ma choć mam wyższe wykształcenie to ogłoszeń do ambitniejszej, rozwojowej pracy jest garstka na które aplikuje pierdylion ludzi i szanse na dostanie pracy są bliskie zeru, a trzeba jakoś żyć, mieć na opłaty, jedzenie, o podróżach to już nawet nie marzę choć to kocham, ale zwyczajnie nie mam za co. Jest mi smutno, jestem zrezygnowana, wszystko jest do bani.

czas popelnic samobojstwo

TAK,zgadzam,sie .tobie też się nie udalo.nie dziwne nie?mi tez sie nei udalo.widziesz,to samo połozenie.i co?

nie warto tracić nadziei. nie wiem , co Ci poradzić , bo jeszcze jestem za młoda i nie wiem raczej co to za problemy ... Ale wiedz, że każdy ma w życiu takie chwile gdy jest na szczycie i jest w dołku. Uwierz, a wszystko się uda. ; ) Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Tej ewentualności nie biorę pod uwagę :P . Mam zbyt fajną rodzinę i za bardzo ich wszystkich kocham. Tylko czuję się zajebiście niespełniona no. Moje starania, zaangażowanie i niemal zerowy efekt.

nadziei nie trać, ale nie umiem pocieszyć kiedy sama jestem zrezygnowana ;)

jaką prowadzisz działalność? Napisz coś więcej może coś Ci doradzimy... SAma jestem na etapie otwierania dzialalności gospodarczej, koleżanka już otwarła poł rku temu i żałuje.. ale znam kupę pozytywnych przykładów ludzi którym się udało..

handluje helikopterami

Jeśli koleżanka liczyła, że po pół roku już będzie super albo że działalność od razu będzie generować zyski to się nie dziwię, że żałuje. To naprawdę wymaga czasu i bardzo dużego zaangażowana, nic się samo nie wydarzy. Zajmuję się handlem i to nie helikopterami ;) .

no wiesz pół roku to nie długo ale dziewczyna jest załamana. Musi dokłądać do interesu ze swojej pensji ( pracuje i prowadzi działalnośc gdzie zatrudnia chłopaczka) Handel? Coś konkretniej?? Przecież i tak Ci biznes nie idzie to co Ci szkodzi powiedzieć konkretniej co to jest:-) Zatrudniasz kogoś? Jakie masz koszta stale?? Napisz coś wiecej

daj maila a podpowiem ci kilka rzeczy aby sie utrzymac. Moze cos ci spasuje