jaka cisza w warszawie. wszyscy wyjechali. puste ulice:)

wreszcie , wszyscy wyjechali na wies:)

do katowic, radomia, kielc, lublina, jadą wieśki z miasta ale będa tęsknić i jak na szpilkach wysiedzą i z ulga wrócą

prawda:)

A W 3MIESCIE WPROST PRZECIWNIE- CAŁA WARSZAWKA TU ZJECHALA JAK CO ROKU NA SWIETA, NA MONCIAKU JUZ SIE ZACZYNA SEZON TURYSTÓW, ZNOW NIE BEDZIE MOZNA PRZEJSC SPOKOJNIE PRZEZ SOPOT. MDLI MNIE JAK POMYSLE O EURO....

zazdroszczę! :) marzę o mieszkaniu w Sopocie ;) Naprawdę zazdroszczę :)

chętnie zamienię Warszawę na Sopot:) tutaj to dopiero dzicz, zatrute powietrze i morze złośliwości

NIE MA CZEGO ZAZDROSCIC, SZCZEGÓLNIE W SEZONIE, JEST TAKA MASA TURYSTOW, ZE JIE MA SIE GDZIE RUSZYC. JA W SOPOCIE PRACUJĘ A MIESZKAM W GDANSKU. UWIELBIAM KLIMAT SOPOTU ALE POZNA JESIENIA, KIEDY NIE MA TYLE LUDU NO I W ZIMIE, PUSTE MOLO, ZERO DRACYCH SIE DZIECIAKOW JEDZACYCH GOFRY I LODY I DURNOWATYCH PANIENEK LASNUJACYCH SIE W SZPILKACH O WYSOKOSCI 12 CM. GDYBYM MOGLA, TO WYJECHALABYM NA SWIETA NP DO LUBLINA CZY DO RADOMIA BYLE TYLKO TROCHE CISZEJ BYLO

eeetam we swieta w domach bedziem siedziec bo pogoda do bani

Korków w czwartek i piątek nie było, jak dziwnie

polonistka z wyboru ZGADZAM SIE Z EDNYM- W WARSZAWIE STRASZNIE GLOSNO, TŁUM LUDU, ALE TAK SAMO JEST W 3MIESICIE W SEZONIE. OSTATNIO BYLAM U KOLEZANKI NA KAWIE (MIESZKA W SOPOCIE, NIEDALEKO MONCIAKA), NIE DALO SIE WYSIEDZIEC PRZY LEKKO UCHYLONYM OKNIE, TAKIE KRZYKI Z ULICY SIE NIOSLY. TAK NA MARGINESIE- JA LUBIE OD CZASU DO CZASU ODWIEDZAC W WAWIE ZNAJOMYCH, PODOBA MI SIE KLIMAT TEGO MIASTA, TAKIE TETNIACE ZYCIEM, ZAWSZE WTEDY ODWIEDZAM MUZEA, TEATRY I JEM CIASTKA U BLIKLEGO.

Nie zawsze i wszędzie jest tak tłoczno, bez przesady :)