wasze związki z młodszymi

nie raczej to dla mnie była taka hardcorowa zabawa niż pastwienie się nad kimś.

używałaś do tego cienkich szpilek?

raczej tak.

pewnie robiłaś śliczne ślady nimi ;-)

oj tak. Ale nigdy nie przesadzałam z tym. Jak widziałam, że coś jest nie tak, to przerywaliśmy.

a wolałaś z przodu stąpać czy z tyłu po facecie?

nie no zdecydowanie z przodu...

a stanęłaś kiedyś na penisie?

nie

czyli jesteś ok, eh fajnie jest być Twoim kolegą ;-) a czy kiedyś facet Cię o to poprosił sam?

wymiencie się mailami

tak, zdarzyło się.

Ludzie, może weźcie sobie na GG o tych pieszych wycieczkach pogadajcie, bo nijak to się ma do związków z młodszymi

ok karolination już Cie nie męczę więcej ;-)

możesz jeszcze trochę pomęczyć, co tam. Dzisiaj mam trochę czasu...

to opisz najfajniejszą sytuacje związaną z tą zabawą?

Jak już ktoś zauważył WYMIEŃCIE SIĘ MAILAMI niesmacznei się was czyta i to w dodatku nie na temat

no nie wiem. Obcas ani razu się nie złamał, faceci też żyją. Może powiedz coś o sobie: ile masz lat?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4097490 przejdziemy tu aby popisać?

no ok

chyba, że wolisz tu to Twój temat

mój mąż jest młodszy ale "tylko" 4 lata . jak go poznałąm to faktycznie nieco mnie wkurzał bo był jeszcze dość "dziecinny" w pewnych sytuacjach, niektóre cechy takie denerwujące miał ... poznalam go gdy miał 20 lat a ja 24. ale po roku się "dotarliśmy". po 2 latach związku wyjechalismy do pracy na Wyspy, tam dojrzał - praca, na początku bynajmniej nie wymarzona, prawdziwe dorosłe życie z jego typowymi problemami , a nie mieszkanie z rodzicami za ich pieniądze i studenckie imprezy ;) teraz jesteśmy razem już 6 lat, małżeństwem od niedawna. jest Ok :):)