Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nic nie warta ///

Po 2 miesiacach

Polecane posty

Gość Isis20
Czym sie trujesz tym sie lecz.Znajdz sobie nowego faceta a będą nowe lepsze wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Nawet probuje, narazie w necie, ale nie mam wiary, ze kiedykolwiek znajde lepszego, on mial wiele zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha: - dwa miesiące - zawaliło się życie, bo już go nie ma - straciłaś dom i wszystko... Atak poza tym, to u ciebie wszyscy zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Tak, bo przez te 2 miesiace ZYSKALAM dom i teraz go stracilam, mialam szanse na milosc i ja zaprzepascilam, co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez.logowania
autorko, nie obwiniaj siebie. skoro tak mu to przeszkadzalo, to niech bedzie sam, albo z inna, co to bedzie sie na wszystko zgadzac. jakbys tu napisala, ze bylas w niego zapatrzona, to by ci kazdy pojechal, ze nie masz swojego zdania i jestes nudna. Napsalas, ze chcialas odd niego jakis zmian- tez zle. Nie warto sobie zawraca glowy tymi "opiniami". a co do niego - skoro tak łatwo odpuscil, to lepiej, ze teraz, niz jakbyscie byli ze soba np 2 lata i wtedy dopiero stwierdzil, ze mu cos nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Teraz mysle, ze bylam dla niego tylko pocieszeniem, z jednego zwiazku, gdzie kobieta z nim zerwala wszedl w zwiazek ze mna. Zapomnial o tamtej i ja mu tez zaczelam wadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromsky
A teraz usiądź, weź głęboki oddech i zastanów się czy Tobie naprawdę zależało(zależy) na nim, czy po prostu chciałaś już mieć jakiegokolwiek faceta? Bo trochę symptomatyczne wydaje mi się to Twoje parcie na dom oraz potrzeba wprowadzenia zmian w tamtym człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Parcie na dom nie, bo mam swoj, ale dla mnie nie tam jest dom, gdzie mury, ale tam gdzie ludzie, u niego bylismy my, a tutaj znow jestem sama. Fakt, ze na poczatku kompletnie mi nie przypadl do gustu, to troche trwalo i mialam zal do losu, ze mi przypadl taki a nie inny, potem mi przeszkadzaly inne rzeczy, a teraz kiedy chcialabym zeby wrocil wszystko wydaje mi sie, ze jestem w stanie zaakceptowac. Czyli kiedy sie do niego przekonalam, on mnie rzucil. A teraz mnie na gg przeprasza - te przeprosiny sa dla mnie upokarzajace :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromsky
No i sama odpowiedziałaś sobie. Cierpi Twoja duma, masz poczucie straty i tylko wydaje Ci się, że byłabyś w stanie zaakceptować to, co przeszkadzało Ci przez 2 miesiące i co chciałaś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Chyba nie do konca jednak, chociaz duzo w tym prawdy. Pokochałam go, dobrze mi z nim było i bardzo chcialabym to odbudowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromsky
Po 2 miesiącach to raczej pokochałaś wyobrażenie o nim. zwłaszcza, że on jako osoba nie spotkał się z twoją akceptacją. Co pewnie boleśnie odczuwał, jako negowanie go od a do z. Poza tym w ciągu 2 miesięcy nie da się kogoś poznać, a więc i pokochać. Chyba że ewentualnie zakochałas się czy zauroczyłaś (co w obliczu prób zmian jest dziwne). Być może jest jednak tak, że masz już dość samotności, brak widoków na kogokolwiek innego i doszłaś do wniosku, że lepszy rydz niż nic. Ale te myśli mogą być efektem tylko tego, że on to zakończył. Gdybyście znów mieli być razem, to wszystko wróci z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Masz sluszne spostrzezenia, ale na tyle ile moglam go poznac, to na tyle wzbudzil we mnie uczucia. Ma naprawde wiele zalet, ale i tez pewne wady, ktore mozna skorygowac wiec to robilam. Gddybysmy wrocili to nie wiem czy nie byloby tak jak przewidujesz, ale tak czy inaczej ciezko mi jest na sama mysl, ze nas juz nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromsky
A jakie to wady, które można skorygować? Postaw się na jego miejscu... żyjesz 40lat, masz jakieś swoje przyzwyczajenia, swoje dziwactwa(bo kto ich nie ma?), a tu nagle pojawia się jakis obcy facet, który chce Ci korygować coś, co jest Twoje i być może przez lata wypracowane i chronione. W takich sytuacjach jedyną czasem obroną jest atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Np. poprawic cere, ale ja to wiem kiedys takich zmian doswiadczylam na sobie i czulam sie przy tym zlekcewazona. Dlatego jak pisalam na poczatku zdaje sibie sprawe, ze to ja zniszczylam ten zwiazek. Swoja droga on mi dzisiaj napisal, ze sie zastanawia, czy dobrze zrobil i ze mnie kocha. Oburzylam sie, co chyba nioe bylo dobre, bo dyskusje skonczyl, mowiac, ze ona nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotna co szuka
eee... laska, pieprz to!🖐️ :o ;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Próbuje ale mi to umiarkowanie wychodzi. Dzisiaj ide do mamy na święta i tez mi bedzie zal, bo przychodzilismy przez ten 2 miesiac tam razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla678101
Ale macie tempo, no nie!!! Ja spotykam sie 6 miesiac z facetem i on nikogo nie poznal z mojej rodziny. (ja mam 34lata, on 35lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Mam ochote na niezobowizaujący sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Podszywaczu wyzej daruj sobie. Tak teraz sie zastanawiam skad to tępo, moze wlasnie tak sie mna pocieszal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla678101
no, ale gdybyś nie chciała, to byś go powstrzymywała. a tobie też to chyba odpowiadało, bo chcialaś mieć z kim mieszkać.więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś głupia baba ta autorka
2 m-ce tookres poznawania.Poznał cie i rzucił i wcale mu sie nie dziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Tak ale z drugiej strony to naturalnie przychodzilo, po pracy moglismy jechac do swoich domow i kontynuowac kontakt na gg czy tel, a nic nie stawalo na przeszkodzie abysmy mogli miec kontakt osobisty. Tak to byla tez moja decyzja faktycznie. Oboje tego chcielismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Nie dobijaj mnie, dlaczego mu sie nie dziwisz, znasz mnie? poza tymi nieporozumieniami bardzo sie staralam. On wczoraj napisal, ze nadal sie zastanawia czy dobrze zrobil, ze nadal mnie kocha, a ja nie dalam mu szansy na rozmowe. Nie wiem co on naprawde mysli, a chcialabym to wiedziec, bo mialabym odwage jeszcze o nas zawalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś głupia baba ta autorka
jeszcze moment i napiszesz że właśnie zaprosił cie na powrot i że nie może bez ciebie życ.Oj masz ty wyobrażnie , chyba się bardzo nudzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś głupia baba ta autorka
nojuż takie dyrdymały wypisujesz idiotko 40-letnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Chyba Ty bardziej sie nudzisz i masz chyba nie najlepszy dzionek. To, ze ludzie sie rozstaja, to nie znaczy, ze sie nienawidza i nie maja ze soba kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiksde
Autorko mysleze fajnie jakbys pogadala z jakims psychologiem. Gdzies jest problem,a Ty nie wiesz gdzie.... Moze problem jest w Tobie.U mnie tak bylo,jestem w podobnym wieku...U mnie bylo tak ,ze ,,mnie nie bylo ''.Liczyl sie tylko ON i na nim sie koncentrowalam. Wydaje mi sie,ze potrzebna Wam osoba z boku,ktora Wam cos doradzi. Zdaje sie,ze jemu tez zalezy.. Czasem ciagnie sie za nami cos z dziecinstwa i nie wiemy dlaczego tak robimy jak robimy...warto to zrozumiec. Mi psycholog pomogl odnalezsc siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiele młodsza :)
przynajmniej wyciągnij wnioski Pomyśl sobie, że to był taki trening. Za kilka miesięcy spotkasz swoją drugą połówkę i dobrze byłoby gdybyś pamiętając co tu spartoliłaś nie powtarzała błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie warta ///
Nie wykluczam tego, ze tak wlasnie moze byc. Odczuwam dzisiaj jakas panike na mysl, ze kazdy dzien oddala nas od siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawusia
A ja mysle, ze Ty musisz czuc sie bardzo samotna i bardzo zdesperowana. I stad caly ten ambaras.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×