Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamam od kilkunastu dni :(

Chyba zbyt młoda na macierzyństwo.. nie radzę sobie.To wszystko mnie przerasta!

Polecane posty

Gość Mamam od kilkunastu dni :(

Witam.12 dni temu zostałam mamą . Tylko to wszystko mnie przerasta,nie mam od nikogo pomocy.. Za miesiąc mam maturę,ale ja sobie nie radzę:( Chłopak zwiał jak tylko dowiedział się o dziecku,rodzice pomagają mi tylko finansowo,ale nawet nie byli u mnie w szpitalu jak urodziłam ,jeszcze nawet nie widzieli małej :( . Tak mi źle,nie radzę sobie. Nie mam siły nawet powtarzac materiału,nic mi się nie chce robić. Chwilami myślę,że moja córeczka lepiej miałaby gdybym oddała ją do jakiejś rodziny,pełnej kochającej się rodziny. Ja sama miałam rodziców zawsze takich tylko od "kasy" całe zycie byłam z opiekunkami,dla swoich dzieci chciałam innego życia,pełnej rodziny , a teraz co ? Moje marzenia o studiowaniu medycyny prysnęły jak bańka mydlana.. Wyć mi się chce :( . Musiałam się wygadać,bo nie mam nawet z kim pogadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olololololllloo
każda mama, obojętnie czy ma 18 czy 28 lat, ma chwile zwątpienia. u Ciebie to jeszcze kwestia hormonów, byc moze depresja poporodowa...... Twoja przyszlosc nie jest przekreślona, skup się na tym, co teraz się dzieje, nie snuj dalekich planów na przyszłość. wszystko się ułoży. zobaczysz. Musisz znależc w sobie umiejętnosc cieszenia sie z drobnych rzeczy, zaniedługo dzieciątko się do Ciebie uśmiechnie, dziś jesteś najważniejszą osdobą dla dzieciaczka. Odgoń od siebie ten ponury nastrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna z wyboru
możesz oddać dziecko do adopcji... i zająć sie studiowaniem medycyny. wybór należy do ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Medycyny nie mogę studiować z jednego prostego powodu- nie mam co zrobic z córeczką,a nie wyobrażam sobie widzieć jej tylko w weekendy a zeby cały tydzien spędzała z opiekunką . Kocham ją , naprawdę,ale wydaje mi sie,że u innej rodziny miałaby lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olololololllloo
ale to nie jest taką sprzecznością - mieć dziecko i studiować. Może dziś wydaje sie to dla niej mało realne, ale za rok, czy za 2 sytuacja może sie zmienic o 360 stopni. Poza tym, skoro nie oddała do adopcji, to ja tego nie widzę gdyby dzis to zrobila- czy byłaby szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Cieszę się,że ona jest zdrowa,ze jest taka śliczna i kochana,ale wszystkie takie czarne myśli to przekreślają. Moi rodzice-prawnicy mają mnie i Ją w nosie. Chłopak - chociaż straszy to okazało się,ze to zwykły szczeniak. Kiepska ze mnie matka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olololololllloo
autorko- myślisz o adopcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
oloooololo- Wiesz- myślę,że ja nie poradziłabym sobie z myślą ze jej przy mnie nie ma,ale miałabym nadzieję,że tam będzie jej lepiej. Że będzie miała mamę i tatę,a nie tylko mnie . Nie umiem jeszcze wszystkiego przy niej zrobić,boję się,że zrobię jej krzywdę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Nie wiem,ale myślę,że nie poradzę sobie gdy oddam ją do adopcji.. Za bardzo ją Kocham.. Gdybym miała chociaż pomoc od kogoś,byłoby mi łatwiej,a tak.. chyba mam dzisiaj gorszy dzień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z wawy
skontaktuj się z agencją adopcyjną blisko siebie, ktoś do Ciebie przyjedzie i pogada z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Może się skontaktuję,ale muszę to jeszcze przemyśleć.. Ale nie.. ja sobie bez niej nie poradzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olololololllloo
nie wiem, jak Cie pocieszyć? Pomysl- niestety dużo jest samotnych matek, nie jesteś pierwsza i ostatnia, a dzieci mimo wszystko potrafią być szczęsliwe bez jednego rodzica. tym bardziej, ze to noworodek, a nie kilkuletnie dziecko, ktoremu nagle znika jeden rodzic. pomysl- sa dziewczyny mlode, same z dziecmi, a nioe mają nawet tej pomocy finansowej, i tez muszą sobie radzic. a dziecku na dzien dzisiejszy wiele do szczescia nie potrzeba- mama, jej zapach, przytulenie, sucha pieluszka i jednzonko. przeciez to zapewniasz, wiec dziecku jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
A moze rozejrzyj się wokół, wśród sąsiadek i znajdziesz jakąś bratnia duszę, która pomoze Ci w opiece nad małą? Jakaś starsza pani, starsze małżeństwo, albo inna mama? Jeśli kochasz córeczkę, to nie oddawaj jej, bo psychicznie mozesz tego nie uciągnąć. A maturę mozesz zdać za rok, jak już się trochę ogarniesz. I warto byłoby tatuśka o alimenty podać. Dasz radę, teraz jest źle, bo na świeżo, ale niedługo będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Z tym przytulaniem to racja.. Ona bardzo się uspokaja,jak ją przytulam. Ale ja zawsze chciałam dla swoich dzieci pełnej rodziny,chociaz wiem,że są kobiety samotnie wychowujące dzieci i dzieci są szczęśliwe. Jestem zmęczona,mała się budzi co 1,5-2 h na karmienie. Dzwoniłam dzisiaj do mamy spytać się ,czy przyjdzie dzisiaj chociaż na chwilkę,ale powiedziała,że nie ma czasu,jak zwykle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoook
dziewczyna ma kryzys a wy jej o adopcji gadacie ?!??! Ręce opadają. To, że ma się kryzys jest NORMALNE. Przecież autorka sama napisała, że ardzo kocha dziecko. Wy też byście oddały swoje dzieci jak by was obowiązki przerosły !??!?!??!??!v Autorko rozumiem jak Ci ciężko ale bądź silna dla dziecka, dasz sobie radę, uwierz w to. Jesteś bardzo dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do mlodej mamy
a z kim teraz mieszkasz?? Sama ?? Jak to ??Gdzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Dziękuję dziewczyny za pocieszenie,kochane jesteście!1 Mam zamiar iść do rodziców mojego byłego,oni chyba nawet nie wiedzą,że są dziadkami. Może oni zgodzą się zostać z mała na te kilka godzin w maju jak będę pisać maturę . Porozmawiam tez z jego rodzicami o alimentach,a jak nic nie wskóram to złożę pozew do sądu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa..
hej ja tez jestem maturzystka i jestem w ciazy ale urodze dopiero w wakacje nie mam takiej sytuacji jak ty bo ja mieszkam z narzeczonym i to było planowane dziecko ale moge ci powiedziec ze dziecko i to zdrowe dziecko to wielki skarb i musisz o nie dbac bo inaczej ono bedzie kiedys miało do ciebie taki zal jak ty masz do swoich rodzicow... a najważniejsze ze powinnas sie bardzo cieszyc z coreczki bo co bys zrobiła gdybys nie mogła miec dzieci jak niektórzy.. ty miałas to szczescie ze mogłas urodzic zdrowe dziecko i teraz ono powinno byc dla ciebie najwazniejsze a nie studia bo w tych czasach w polsce to magistrem mozna sobie tylek podetrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Ja mieszkam sama juz od roku i 2 m-cy . Rodzice kupili mi mieszkanie na 18 i chcieli żebym się usamodzielniła i się wyprowadziła. Oni je opłacają i finansowo mi pomagają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do mlodej mamy
Ja bym ci radziła zadzwonić do szpitala jak sie da są takie panie pielegniarki co pomagaja z dzieckiem dopiero urodzonym...albo poszukać pomocy w Mopsie albo gdzieś-najlepiej zebys nie byla sama zeby bylo z kim pogadać doraosłym kimś kto by cię wsparł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olololololllloo
zobaczysz, będzie dobrze, wszystkie mamy mają chwile zwątpienia, nie tylko Ty. Jesteś dzielna, poradzisz sobie, wszystko się poukłada. Powodzenia i połamania pióra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwakaja
moja siostra urodziła kilka miesięcy swoje pierwsze dziecko i mówi, że 3 pierwsze tygodnie są tragiczne, nie miała czasu iść do wc ani zębów umyć, ciągle płakała, bo nie dawała rady, ale z czasem było coraz lepiej. Może masz jakąś koleżankę, która czasem wpadnie i troszkę Ci pomoże? Nie poddawaj się, za każdą chmurą chowa się słońce i na pewno niedługo dla Ciebie zaświeci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z wawy
1. rozmowa z rodzicami- mogliby Ci terochę pomóc przy dziecku, głównie mama. Powiedz, co czujesz, na pewno zrozumieją. 2. Alimenty - składaj wniosek i nie ociagaj się. 3. becikowe - zawsze to jakiś grosz wpadnie 4. może jakaś koleżanka mogłaby czasem wpaść i dziecka Ci przypilnować, Ty byś sobie w tym czasei sprzątnęła, ugotowała, czy przespała się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Moja przyjaciółka ma do mnie przyjechać,może nawet dzisiaj wieczorem przyjedzie,albo jutro rano. Tylko,ze ona przyjedzie na 1-2 dni a potem znowu wyjedzie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galaktao
Wiele jest młodych mam w podobnej do ciebie sytuacji,czyli bez wsparcia i trudno coś na to poradzić.możesz jedynie poszukać dla dziecka nowego,dojrzalszego tatusia,który pomoże ci w opiece no ale wiem że tak na zawołanie to go nie znajdziesz.Co do dziecka to myślę że lepiej będzie mu u ciebie czyli biologicznej mamy,która go kocha niż u obcej rodziny.Takie oderwanie dziecka od matki nie wpływa dobrze na jego rozwój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z wawy
Prede wszystki ALIMENTY - nie czekaj aż facet sam przyjdzie i pogada. Składaj wniosek i tak troche to potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwakaja
ps. lepiej samotna kochająca matka niż "pełna" rodzina bez miłości! Dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do mlodej mamy
To chociaz tyle dobrze...myslalam ze sama jakoś sobie radzisz...uwierz mi gorzej maja dziewczyny-musza isc do samotnych domow matek albo do jakichs przytółków.Poprostu potrzeba ci przyjaznej duszy...moze wyjdz na spacer z dzieckiem-czesto wychodza matki z dziecmi-zapoznaj kogoś. Wiem ze latwo tak mówic ale nic innego nie poradzisz. Nie masz rodzenstwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamam od kilkunastu dni :(
Myślę,że jak pójdę do parku z mała na spacer to kogoś poznam i chociaz pogadam trochę. Większosć moich koleżanek teraz przygotowuje się do matury . Niestety jestem jedynaczką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olololololllloo
jeszcze coś napiszę- Ty dzis tego nie doceniasz, ale masz swoje mieszkanie! Szczyt marzeń wielu ludzi, niezależność, która może dziś Ci wychodzi bokiem, ale to jest bardzo ważne. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×