Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buuuunnuuu

kryzys w malzenstwie

Polecane posty

Gość buuuunnuuu

witajcie. mam problem w malzenstwie.jestesmy razem 3 rok. 2 lata zylismy w polsce (prawie wiekszosci sami bo syn moj ,ktory obecnie ma 4,5 lat byl wiekszosc czasu u mojej mamy ze wzgledu na moja prace) a teraz mieszkamy juz cala trojka w niemczech. od poczatku naszego nowego zycia nie uklada sie najlepiej.maz czuje sie odtracony przeze mnie i na kazdym kroku tak odczuwa.mowi ze gdyby to bylo nasze dziecko to moze by tak sie nie czul. nawet czuje sie zle jak mowie do kolezanki cos i zamiast mowie moj maz to nazywam go po imieniu,ze jak cos komus mowie ze bylam np w sklepie a bylam razem z mezem to mialam powiedziec ,ze bylismy razem...wydaje mi sie ze on z tego powodu popadl w paranoje i wszytsko kojazy mu sie z tym ze jest odtracany i to sa glowne powody klotni....nie potrafimy ze soba juz rozmawiac....oczekujemy od drugiej osoby rzeczy ktorych sami nie dajemy sobie wzajemnie zamiast walczyc o siebie to walczymy z soba....co dalej robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
nie chce tu smarowac mojego meza...ja tylko chce zeby ktos mnie zrozumial i doradzil jak dalej z tym zyc..... czuje sie naprawde sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
ten Pan ma bardzo niskie poczucie wartości i cały czas potrzebuję żeby mu udawadniać, że nie jest nikim, bo tak włąsnie sie czuję. To jest Twoja wina nic na to nie poradzisz, on musi sobie sam zdać sprawę ze swojego problemu, możesz mu ołtarz w chacie zrobić z jego zdjęciem i koszulkę z napisem on jest moim mężem i tak nic to nie da, bo on w duchu czuję się zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
Oczywiście to nie jest Twoja wina, nawet nie masz na to wpływu!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
A jeśli chodzi o dzicko to jest niewporządku, dzicko jest częścią Ciebie wiedzial o tym jak za Ciebie wychodził, to nie fair teraz tak wypomianć, ale to jest właśnie objaw tego, że ma bardzo niskie poczucie własnej wartości. Nawet jak urodzisz mu 100 własnych dzieci, to on wymysli,że nie kochaja go dostatecznie mocno i nie szanują, to on ma problem ze sobą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
tak jest...mial ciezkie dziecinstwo i moze dlatego tak jest ale ja tez czuje sie samotna i nie rozumiana w malzenswie. boje sie poswiecac dziecku czas ,zeby znow nie czul sie zle...zamiast on przyblizac sie do nas i nauczyc sie zyc w rodzinie to on uwaza ze to my go nie chcemy a dziecko ciagnie do niego i mowi mu tato :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
kocham mojego meza ale ja psychiczie jestem zmeczona tym zeby uwazac zeby go czyms nie urazic zeby on sie nie czul zle w domu :( dlaczego on sam nie walczy z tym zeby sie dobrze czul...to on musi zaakceptowac zycie rodzinne i ze tak wyglada zycie rodzinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
No to czas na szczerą rozmowe, powiedź mu szczerzę, że to jest niemożliwe żeby dziecko nie było ważniejsze od niego bo jest Twoje Ty je urodziłaś, i wymaganie od Ciebie żeby dziecko było mniej ważne niż on jest świństwem. Bo on też by pewnie nie chciał być mniej kochany przez swoją matkę. A tak szczerzę to Ci powiem,że będziesz miała z takim facetem duży problem w przyszłości, bo on jest najzwyczajniej w świecie słaby psychicznie, ma niskie poczucie własnej wartości i pewnie zacznie byc wkrótce agresywny albo coś, bo tak to sie potem kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
To powiedz mu tak "Stary tak sie skupiamy na Tobie, chodzimy wokół Ciebie jak wokół dziecka żebyś byłm zadowolnony i przez to ja jestem nieszczęśliwa, niezrozumiana, czuję się samotna i nie kochana, i suma sumarum wszyscy jesteśmy nieszczęśliwi z Twojego powodu" Jesli Cię kocha to musi też kochac Twoje dziecko, ale szczerze mówiąc to ja myślę, że on kocha przede wszytskim siebie, a Wy macie go jeszcze dopieszczać i jesteście na drugim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
boli mnie pare rzeczy jak matke ,ktore powiedzial do mnie,ze on nie odda wszytskiego mojemu dziecku itp .... potem przeprasza ale we mnie to siedzi i jak potem ja mam go obdazyc jakims uczuciem skoro ja jako matka to az cierpie z tego powodu :( boje sie ze kiedys bede musiala wybierac miedzy nim a dzieckiem . boje sie mu powiedziec,ze dziecku trzeba cos np kupic nowe kapcie itp dla kogos to smieszne ale ja sie boje tego bo on nie podchodzi uczuciowo do dziecka i on nie rozumie duzo rzeczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dlatego dla mnie jest
glupota wiazac sie z samotna matka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
zeby bylo jasne dziecko dla mnie jest na pierwszym mijescu i jak dojdzie do wyboru to wybiore dziecko...bo kiedys juz taki watek byl, ze powiedzial ze u mnie w zyciu dziecko rozdlaje karty :( jak on moze tak powiedziec bo przeciez dla kazdej matki dziecko jest zawsze najjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
a to ze bylam samotna matka to co jestem tredowata albo moje dziecko,ze my juz nie mozemy byc szczesliwi ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
wczoraj zostalo powiedziane ,ze ja nie daje nic z siebie bo ja tez nie dostaje tego czego chce...ja chce normalnej rodziny gdzie dla faceta powinno zawsze szczescie dziecka byc na pierwszym miejscu :( bo chyb a w normalnej rodzinie tak jest....jak to sie mowi chcesz zeby kobieta cie pokochala to pokochaj jej dzieci ..... i to jest swieta prawda !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
No co Ty gadasz, samotna matka to taka sama kobieta jak każda inna, nie słuchaj w ogóle głupot. Gdyby faceci mogli zachodzić w ciążę, to by na świecie same bekarty chodziły, a każdy byłby już po 4 aborcjach. Nie słuchaj w ogóle facectów, bo oni nie mają pojęcia o życiu i o dzieciach. Ja bardzo szanuję samotne matki i uważam ,że to dzielna, smodzienle i porządne kobiety!!! A jak mawia moja babcia "Kurwa to nigdy nie wpadnie, bo taka to ma taką wprawę, że się przypilnuję" Wpadnie taka co się zakocha, uwierzy i po dupie od życia dostanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
A wracając do tematu, to Twój facet jest nie fair po prostu, nie wyobrażam sobie jak można nie kochać dziecka kobiety którą się kocha, i której szczęścia się chce podobno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
bylam samotna matka i chcialam byc jeszcze szczesliwa w zyciu i zeby moje dziecko mialo normalny dom....a tu nie potrafie a bog mi swiadkiem ,ze zrobilam wszytsko co moglam....a wychodzi jak wychodzi....jak mam rozmawiac z mezem jak on odbiera wszytsko jako atak...jak ja mowie o moich odczuciach i ze krzywdzi mowiac mi np a tym ze czuje sie zle w naszym domu ,ze sie czuje odtracony...a nie zastanawia sie ze to on tez mnie w ten sposob krzywdzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
Wiesz co taki problem to ma 80% kobiet na świecie, z facaetem gadać to jak ze ścianą, on sie nigdy sam nie domyśli,że Cię krzywdzi i zawsze będzie uciekał od rozmowy poważnej bo nie umie tak rozmawiać i koło się zamyka, oboje czujecie się nieszczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
kocham mojego meza naprawde ale wierz mi ze psycha tez juz mi siada w takim zachowaniu zeby on nie czul sie gorzej.....a mowilam mu tak : to ty musisz nauczyc sie zycia rodzinnego i ze dziecko 4 letnie pupy sobie dobrze samo nie umie podetrzec i ze powinnes zrozumiec ze takie dziecko wymaga 24 godz opieki i nie chodzi mi o to ze jestem matka polka i ze zaniedbuje mojego meza ... bo on cokolwiek by nie bylo i tak sie bedzie czul na szarym koncu jak on to mowi.....a to on powinnien sie w nasze zycie wskupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
tak oboje jestesmy nieszczesliwi o dlatego nie wiem czy warto wlaczyc ze soba ........ bo ranimy sie z dnia na dzien coraz bardziej :( ma to sens ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
ciesze sie ze znalazla sie osoba,ktora mnie rozumie i obiektywnie patrzy na to i ze naprwde nie tylko ja tak odczuwam to wszytsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
No to prawda, masz 100% racji, ale co z tego??? Co Ci to daję ,że masz rację, jak on tego nie widzi i nie zauważy??? Ta racja Ci teraz nic nie daję tak naprawdę, bo on ma swoją, czuję, że wszytsko powinno się wokół niego kręcić i koło się zamyka. To jak następnym razem tak będzie gadać, że nie poświacasz mu tyle czasu co dziecku itd, to spytaj wprost "czy masz mu też dupę podetrzeć, i założyć mu spodenki, czy co? Niech konkretnie napiszę na kartce o jakie zachowania mu chodzi, bo przeciez nie będziesz sie nim zajmowac jak dzieckiem bo jest dorosły, więc o co chodzi w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli sesli.....
pozwol ze Ci odpowiem. ma sens jesli naprawde sie kochacie..ale o tym musisz wiedziec Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db,F,ffn
no ale on ją też musi kochac, nie tylko ona jego przeciez, bo wtedy to nie ma sensu, jak tylko jedna strona kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga 24 P.
No widzisz sporo jest dziewczyn ktore maja podobne doswiadczenia, ale jakies wyjscie zawsze jest ja mialam podobny problem..i wielka miłość którą chyba utraciłam bezmyślnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
ja wiem o co mu chodzi. bo prawie 2 lata zylismy sami a moj syn byl u nas w domu 3 dni w tyg i jemu sie to podobalao bo przez reszte czasu on byl najwaznijszy. chodzi mi o mojego meza a tu jak zyjemy razem wszytsko sie zmienialo ale tak wyglada rodzina ,ze przy dziecku czas ma sie do siebie wieczorem dopiero zeby sobie usiasc i byc sam na sam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli sesli.....
pisla ze ją kocha chociaz można mieć wątpliwości.hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuunnuuu
powiem tak....nie potrafie zyc z moim mezem ale nie wyobrazam sobie zycia bez niego...nie jest latwe to do zrozumienia ale tak jest..... moze dlatego ze przezylam z nim swietne chwile ale tak jak sie zastanowie to byly chwile jak bylismy w 2 a w zyciu rodzinnym juz takich chwil nie ma :( a wiec chyba cos jest tu nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga 24 P.
swoją drogą co to jest za miłość skoro nie akceptuje Ciebie z całym bagazem tj. dzieckiem i te sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak napewno
a moze on ma racje , moze jestes taka macia zakochana w swoim dziecku do tego stopnia ze nie masz swojego zycia tylko zyjesz zyciem dziecka? cos mi się wydaje ze facet ma racje , juz z twojego opisu wynika ze ''zesrałabys się'' w tym temacie, ja znam takie mamy i wierz mi lepiej je omijac szerokim łukiem to wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×