Macie jakieś sposoby na kradzież w marketach?

Ja często kradne w carrefourze :P czasem w osiedlowym netto.. W polo markecie :D często z kumplami, rzadko sam.. Prawie codzienn rysam red bulle.. Macie jakieś sposoby na kradzież bez przypału ? Może ktoś pracuje w ochronie, na co zwracaćie uwagę ?

Up ważne, nie chce przypału dlatego pytam ochroniarzy..

Aha dodam że w razie przypału (a był już jeden) spierdalamy na pale, ostatnio wyjebałem jakąś typiare

Kiedyś zimą w bucie wyniosłem MP-3

złodzieje :o

ja normalnie pod ciuchy zawsze czy do keszeni a czasem zjadam cos na miejscu poprostu

He he to nieźle :) mój kumpel z avansu pendriva wyjebał :D

ja sie tak szmacic i ponizac, na szczescie nie musze :)

widziałem faceta -wyciognoł flache wódy w sekund 3

Oj tam złodzieje, nie każdego stać na te dobrocie :O a co powiesz na to że kiedyś wyjebałem czekolady i dałem głodnemu dziecku ?

{przemycam arbuzy w dupełe}

ja w Auchanie w Poznaniu notorycznie wyjadam bułki i zapijam sokiem między regałami.

zlodziejom sie nie pomaga. jak zobacze w kerfurze to cie obywatelsko zgarne...

ja w Auchanie w Poznaniu notorycznie wyjadam bułki i zapijam sokiem między regałami.

co z tego ze dziecku dales? chwalic to mozna by cie bylo, jakbys dvpe do roboty ruszyl i wtedy dal cos wlasnego a nie cudzego

Ty nawet kupionym się nigdy nie podzieliłaś. A poza tym przy tych drobnych kradzieżach nikt nie traci

Jak będziesz okradał kościoły to rozgrzeszę.

jestes zwyklym smieciem, a czy sie podzielilam tego smieciu nie wiesz zglaszam cie do moderatora, po IP znajdzie cie policja scierwo

Ja za małolata chodziłam najeśc sie do marketów, tylko raz ja miałam jakies 10 lat to złapali mnie jak wynosiłam słodycze i napoje w worku, ale nie było przypału ;D Jak byłam troszke starsza to kradłam ciuchy albo podmieniałam kosmetyki w opakowaniach i sprzadawałam tanio dziewczynom ze szkoły i osiedla :P Teraz juz nie mam potrzeby , zeby kraśc, chyba ze dla sportu. Patenty były rózne, np jedna osoba uruchamiala bramke, wtedy ochroniarz ja zatrzymywal, a w tym samaym czasie druga, która faktycznie cos wynosiła wychodzila niezauważona.

Kościoły nie, nie ma co zajebac.. Ławki nie wchodzą w grę :P

Nas codziennie pokrada banda złodziei w marynarkach i nikt z tego tragedii nie robi.

mam dziurę w śrdoku kurtki pod pachą i tam upycham towar :D

POLOTYCY ZLODZIEJE NAS OKRADAJA I NIE ZAŁUJA. A MY KOGO OKRADAMY ? ZŁODZIEI

Właśnie w zimę najłatwiej się kradnie , kurtka i wgl..

To Ty pewnie zostawiasz tylko orzeszki z Tofifi:-D

do złożoenej parasolki tez tusze kardne, do kozaka coś wrzucę, a można też na bezczelnego, po protu niesiesz w rece tak jakbys zapłacił i juz.

ja mieszkam w irlandii a tutaj jest raj dla złodziei :D pod nosem im idziesz z łupem a oni się do ciebie usmiechają :)

" [zgłoś do usunięcia] Maciek90:: Kościoły nie, nie ma co zaj**ac.. Ławki nie wchodzą w grę " Klechy mają dużo forsy:P.

A jakie mieliście największe łupy ? Moim były spodnie z big stara :P serio sam nie wiem jak tego dokonałem, ale taki byłem podjarany jakbym w lotto wygrał :D

Ja kradnę ubrania w dużych sklepach odzieżowych :D