Jak zdjac tapicerke ?

Witajcie mam pytanie,mam nadzieje,ze któraś z Was mi udzieli info.czy wiecie w jaki sposób mogę zdjac tapicerke ze spacerowki maxi cosi mura 4? Już nie mogę na nią patrzeć,ale za cholerę nie wiem jak mogłabym się do niej dobrać?

A jaki wg Ciebie to porządny wózek Klempo?

Mura - pieprz tego debila. A mi przykro - nie pomogę Ci, bo nie mam o tym zielonego pojęcia. Myślę że ktoś życzliwy Ci odpowie na to pytanie. Pozdro. :)

zebami

Dziękuje Wikula za dobre chęci. Poczekam cierpliwie na odpowiedz. Zmiana wózka to ostateczność, której wolałabym uniknąć....

Wierzę że to wiąże się z dużymi kosztami wymieniając na nowy wózek. Poczekaj, może któraś Ci odpowie. Może na necie gdzieś poszukaj?

Coś znalazłam dla Ciebie: http://forum.gazeta.pl/forum/w,22462,125455365,125455365,maxi_cosi_mura_4_czy_Teutonia_beyou.html Z tego co widzę nie da się ściągnąć pokrowca :(.

Moze zacznij od sciagniecia barierki i wyjecia pasów dalej powinno pojsc juz z górki szukaj nap czy jakis innych zaczepów .

Widziałam to już Wikula,ale nie daje za wygrana. Google już został przeze mnie przeszukania, na niektórych forach zachwalaja mure za łatwość ściągnięcia pokrywać, ale nijak nie wiem jakim cudem. Poczekam jeszcze, może znajdzie się na kafeterii jakaś inna "szczęśliwa" posiadacza tego wózka. MamaMalpki, no właściwe odchodzi mi jedynie cześć górna,czyli oparcie pleców, natomiast nie umiem się dobrać do siedziska

niestety, nie da sie

wsadz reke pod nie i tam musi byc cos co trzyma , ja tez pierwszym razem jak moj prałam siedzialam z 5 godzin zanim doszłam co i jak .... a jak mi przyszlo skladac to to samo ale juz kolejne razy 5 minut;p Powodzenia w walce

Mam mure. Jak sobie radzisz z tapicerka? Czy mimo wszystko próbowałam ja kiedyś prac? Jesteśmy właśnie po pobycie u dziadków, gdzie nie mieliśmy krzesełka do karmienia, więc karmilismy malucha w wózku, ot i efekt. A wózek ma 8mcy, a używamy go od 4,wcześniej była gondola

Dzięki MamoMalpki będę walczyć ;)

nie ma za co , ja sama mam inny wozek . Ale na allegro pisze ze sie sciaga do prania ta mura .Raczej bylo by dziwne ze wozek za taka kase sie nie nadaje do wrzucenia do pralki

są sirodki pieniące do prania tapicerek samochodowych ,pewnie nie bylo by z wózkiem problemu ale nie wiem jaka jest ich cena

Biorę pod uwagę oddanie go do czyszczenia, ale pluje sobie w brodę,ze taki szans kupiliśmy. No, ale skąd mieliśmy wiedzieć na co zwracać uwagę podczas dokonywania zakupu, to nasze 1 dziecko

Ja mam Mutsy 4 rider , peg perego pliko mini i coneco juupi . Kazdy polecam z czystym sumieniem . Dzieciaczek moj ma juz 15 mcy

Tapicerkę da się zdjąć co prawda za pierwszym razem trzeba się trochę namęczyć, ale jest to możliwe

Właśnie zdjęłam tapicerkę. Dojście do tego zajęło mi 20-30 minut. Obawiam się teraz zakładania po praniu. Po odhaczeniu wszystkiego co się da trochę opornie schodzi materiał z tych zaokrąglonych "boczków" i to może się niektórych przytrzymuje.

witam, tapicerka właśnie suszy się w pięknym słońcu po praniu w pralce. Wszędzie czytałam, że nie da się jej ściągnąć, ja się uparłam i DA SIĘ BEZ PROBLEMU. od spodu naciska się takie małe dwa dingsy, spód się wtedy otwiera, ściąga się gumeczki z zaczepów, łatwo nawet ściągnąć pasy do prania i po kłopocie. fakt, że jedna część na pewno nie zlezie, ta twarda za plecami ale ta miękka pod pleckami i pod pupą w całości nadaje i ściąga się do prania. Jestem z siebie dumna i życzę powodzenia i samych czystych tapicerek w mura4)))))))

mnie też się udało

Bardzo dziękuje Pani elcikuniasta, dzięki niej się udało, ale powiem że to nie jest mój pierwszy wózek, ale ten naprawdę sprawił mi największy problem. Jak kupowałam Mura to nawet nie brałam pod uwagę że może się nie dać zdjąć tapicerki. Jak przeczytałam że sklepy udzielają takie informację (że się nie da) to jest żenujące. A więc się da.

Jeśli chodzi o ten wózek,to wiekszego kłopotu żaden inny mi nie sprawił przy zdejmowaniu tapicerki. Kupując go,była informacja,że tapicerkę z łatwością się zdejmuje do wyprania. Nie używam instrukcji,więc robiłam na wyczucie i trochę na siłę. Dzięki elcikuniastej z uporem maniaka walczyłam z dingsami,a raczej jednym. W ruch poszedł młotek, bo nie chciał drgnąć,a kobieta ze mnie silna . Te plastiki to jakaś masakra. Natomiast jak porywa się rozwarstwiła, to całość pięknie zeszła i już się suszy. Mam nadzieję,że założenie nie będzie problematyczne.