Zawsze jestem gorsza...

Nie wiem dlaczego, ale zawsze jestem gorsza w tym co robie i mam już tego dość. Zawsze jest ktoś lepszy ode mnie, we wszystkich dziedzinach życia i zaczyna mnie to już męczyć! Nieważne, ile serca i pracy wkładam w daną rzecz,zawsze się okaże, że ktoś jest ode mnie lepszy.. Ostatni przykład, to egzamin, do którego przygotowywałam się naprawde długo, niestety zdałam go na zaledwie 3,5, podczas, gdy koleżanka z którą pisałam zdała na 5! Niedawno bralam udzial w zawodach narciarskich i też koleżanka z którą bylam zdobyła 3 miejsce, a ja dopiero czwarte.. Może to głupie przykłady, ale mam tak ze wszystkim! Mam juz dość udawania,że wcale mnie to nie obchodzi,że ważne,że w ogóle zdałam, że fajnie,że byłam 4, nie potrafie się z tego cieszyć! Ciągle męczy mnie myśl,że jestem od kogoś gorsza i mam tego już serdecznie dość!

muszę Ciebie rozczarować, ale tak będziesz miała przez całe ch... życie.. zatem przywyknij

nie wiem,czy to jest pech, czy po prostu jestem gorsza od innych... ZAWSZE! To są tylko glupie przykłady, ale można ich mnożyć, bo tak jest ze wszystkim! Kiedy tylko na czymś mi naprawde zależy, okazuje się,że ktos dostaje to bez najmniejszego problemu, a ja pomimo,że musze się porządnie napracować musze się zadowolić marnym wynikiem!

ja także tak miałem i nic na to nie poradziłem i nie poradzę.. nadal tak jest i trzeba do tego przywyknąć, bo ambicje czasami wyniszczają człowieka i traci się wówczas zdrowie - sam tak miałem, utraciłem zdrowie przy tym, nabawiłem się nerwicy szkolnej, a potem przerodziła się w nerwicę lękową... nic dobrego z tego nie wynikło - przestań się przejmować tak bardzo i zobaczysz, że będzie lepiej przetrwać - swoją drogą gdy i ja nie myślałem, gdy przestałem od siebie oczekiwać zbyt wiele to przez ten okres nawet poprawiły się moje oceny i przestałem się denerwować.. chodziłem za to co weekend z kolegami na ognisko i piłem piwko pod gwiazdami... hehe... :P żyłem od weekendu do weekendu... niestety wszystko się rozpadło - w sensie ekipa - jeden trafił nawet na odwyk - hahahaha.... :D

czy np w tych zawodach brały udział tylko 4 osoby czy wiecej? bo jak wiecej to pomysl ze sa gorsi od ciebie:P czy egzamin zdali wszyscy i to z piatkami a tylko ty z ta 3,5?;) jak nie jestes geniuszem albo mistrzem świata w jakiejs dyscyplinie to zawsze znajdzie sie ktos lepszy ale pomysl ze sa tez gorsi

Wlaśnie wiem,że są gorsi. Apropos egzaminu, najpierw modliłam sie,zeby go zdać, bo wiem,że mnóstwo osób nei zdaje, ale teraz jak sie dowiedzialam,że zdalam tylko na 3,5, to byłam zła, że tak słabo. A jak dowiedziałam się,ze koleżanka na 5, to ta moja ocena w ogóle mnie nie cieszy. Zawody to też tylko przyklad, ale wpienia mnie ,że ZAWSZE, doslownie zawsze jest ktoś ode mnie lepszy! Czego by dana sytuacja nie dotyczyla. I najgorsze jest to,że naprawde sie staram, wkładam mnóstwo pracy w różne rzeczy i jestem tylko przecietna ,a z tym przestaje sobie radzić! Wiem,że to kwestia wiary w siebie, ale wiem też,że ciężką pracą można wiele osiągnać, niestety ja mimo cieżkiej pracy nie osiągam zbyt wiele, zatem o poczuciu własnej wartości nie ma już mowy! nie ma niczego w czym bylabym najlepsza, dosłownie niczego!

Wydaje mi się , że masz obsesję doskonałości . Wg mnie to wspaniała cecha bo ciągle Cię pcha do przodu . To bardzo dobrze . Dostając słabszą ocenę masz samo motywację do tego by się polepszać czego brakuje wielu ludziom w dzisiejszych czasach bo zadowalają się byle czym . Masz 3,5 , ale kiedyś będzie 5 . Prędzej czy później praca się opłaci