Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiem.ze.nic.nie.wiem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

21 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Myślę, że przede wszystkim w relacjach z najbliższymi!
  2. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Wiesz, generalnie mam dość sporadyczny kontakt, nie mieszkamy w jednym mieście, widzimy się rzadko... jednak są telefony i te pretensje przy każdej możliwej sytuacji wychodzą... Każdy pretekst jest dobry, żeby wbić szpileczkę.. No i nie ukrywam, że najgorsze są święta, które rodzina powinna spędzać razem, ale kiedy jest między nami tyle pretensji i żalu, to takie udawanie że wszystko jest ok, najzwyczajniej mnie męczy..
  3. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Muszę zapamiętać ten cytat!
  4. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Przykro mi, że to Ciebie to też spotkało, może nie od najbliższej rodziny, ale pewnie czujesz się tak samo podle! Święte słowa: jesteś dobra, dopóki dajesz, a jak przestaniesz to jesteś największym wrogiem!!!
  5. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Wybacz, ale czytając Twoje odpowiedzi, odnoszę wrażenie, że swietnie dogadałbyś się z moją rodziną! Skoro ja mam lepiej, to mam im dawać i tyle.Im się po prostu te pieniądze należą! I nie jest ważne to, że oni trwonili pieniądze nie na jedzenie, czy leki, tylko na duperele, mam dawać bo z jakiej racji ma mi być lepiej.. Nikt nie myśli o tym ,że nie ja jestem winna temu , że się zapożyczali na Bóg wie co. Według nich to moja wina, bo nie chciałam pożyczać pieniędzy, ale na co, tego nie wiem do dzisiaj! Nie wiem, czy faktycznie mają takie zadłużenie o jakim mówią, czy to jest kolejne kłamstwo którym mnie raczą, bo jak pisałam wielokrotnie, nigdy nie byłam w stanie się tego dowiedzieć. I zrozum, że trudno mi uwierzyć, że ktoś wydał paręset tysięcy złoty na życie.. Nie mają ani dobrego samochodu, ani żadnego wartościowego sprzętu, czy wyposażenia, nie jeździli na żadne wakacje, nie chodzili po knajpach, więc jakim cudem? Rozumiesz, że to wszystko jest grubymi nićmi szyte? Rozumiesz, ze jak zaproponowałam spłatę kredytu w banku, to nie chcieli o tym słyszeć, bo woleli żebym im przelała na konto? Rozumiesz, że jak zdałam proste pytanie, w którym banku wzięli kredyt, to nawet na to nie umieli mi odpowiedzieć? Też tak ochoczo przelewałabyś pieniądze nie wiedząc na co? To może i ja Ci podam mój numer konta, skoro jesteś taka hojna i bezinteresowna?
  6. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Tak, to prawda! Mam cały czas poczucie winy, tym bardziej, że jest mi to wypominane przy każdej okazji.. A już podkreślanie tego, że ja nic nie rozumiem, bo przecież śpię na pieniądzach, doprowadza mnie do szału... ale to pewnie przez to, że się nie wysypiam, bo mnie te pliki w pieniędzmi strasznie w plecy uwierają
  7. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Otóż to! Dlatego nie uważam, żebym to ja była odpowiedzialna za długi mojej rodziny, bo są dorośli i powinni wiedzieć, że jak się bierze kredyt, to trzeba go spłacić! A już obwinianie mnie o to, to już szczyt bezczelności! Inna sprawa, to kwestia tych tajemniczych kredytów, których przez tyle lat nie umieli wytłumaczyć, a jak spytałam w jakim banku brali kredyt, to nawet nie umieli odpowiedzieć! Byli tak zaskoczeni. pytaniem, że im żaden bank nie przyszedł do głowy.. Dlatego mam wątpliwości co do tych kosmicznych kwot!
  8. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Właśnie o to mi chodzi, gdyby siostra potrzebowała na leczenie syna, ale na jego lokatę? A co to ja bankomat? To ja wolę jechać na wczasy, niż komuś lokatę zakładać i wpłacać pieniądze! W końcu ja też niczego nie dostaje za darmo, tylko za ciężką pracę nierzadko okupioną stresem... To samo rodzice, twierdzili, że mają straszne długi, bo im na życie nie starczało, więc pomagałam, ale to się nigdy nie kończyło. NAtomiast jak zaproponowałam, że pomogę ogarnąć kredyty/pożyczki, ale zanim pomogę finansowo chcę zobaczyć te wszystkie dokumenty z banku, czy chwilówek, to powiedzieli, że nie mogą mi pokazać i poradzą sobie sami. A potem pretensje, że im nie pomagam.. Ale z tym narzekaniem, to faktycznie coś muszę zrobić. Jest koronawirus, ciężka sytuacja na rynku, wszędzie cięcia...
  9. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Tak, trudno w jednym poście opisać kilka lat życia. Kiedy pożyczałam, ale w końcu powiedziałam dość. I nigdy nie chciałam, żeby rodzice oddawali mi pieniądze, dlatego oni czuli, że tak będzie zawsze, że zawsze będę im dawać, a oni co i rusz będą wymyślać kolejne powody. Jeśli nie doczytałaś, to pisałam też, że zaproponowałam spłatę kredytu w banku, ale oni woleli pieniądze na konto... sama widzisz, że jest to wszystko dziwne.. JEśli ktoś by mi powiedział, że pójdzie ze mną do banku i spłaci mój kredyt, to sama bym go tam zawiozła!
  10. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Ale ja naprawdę niczego nie chcę od nich... więc mogą sobie robić z pieniędzmi co chcą, byle moimi nie chcieli szastać..
  11. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Kochana, ale ileż można komuś pożyczać na wiecznie nie oddanie? Naprawdę to by się nigdy nie skończyło! A teraz nie pożyczam i są WIECZNE pretensje.. każdy chce żyć, ale ja nie mam zamiaru spłacać bezsensownych pożyczek! Co innego, gdyby pożyczali, bo muszą, a prawda jest taka, że ja nawet nie dowiedziałam się na co pożyczali, bo to wszystko było owiane wielką tajemnicą, stąd trudno mi w to wszystko uwierzyć!
  12. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    No coś w tym jest. Chyba faktycznie czas zacząć narzekać, a i tysiaka na święta chętnie bym przygarnęła
  13. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    AAA i przy okazji dodam, że to, skąd mają długi na kilkaset tysięcy nie jest dla mnie kompletnie zrozumiałe, bo ani nie było żadnych eksclusive wakacji, ani nowego samochodu, ani remontu mieszkania, czy nowego sprzętu, dlatego nie mam zielonego pojęcia, skąd takie długi...
  14. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Niestety długi zaczęły się jak się wyprowadziłam. JA nie mieszkam z nimi od 15 lat, a oni mają długi od jakiś 10...
  15. wiem.ze.nic.nie.wiem

    Toksyczna rodzina

    Czytałaś to, co napisałam? No jeśli nie mówią mi prawdy, to skąd mam wiedzieć, na co brali długi?
×