Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wwwerciaaa

Zmienił się

Polecane posty

Czujesz sie okropnie ale nie chcesz co zostawic. Problem tkwi gdzie indziej... Przyzwyczaiłaś sie do niego i nie chcesz go zostawić. Mysle ze nie jestes tak do konca pewna czy kochasz. Nie wiem moze sie myle ale ty boisz sie zmian... Ale jak inaczej wytlumaczyc to ze boisz sie poszukac szczescia gdzie indziej... Naprawde myslisz ze nie stac cie / nigdy nie spotkasz kogos lepszego? Nie pisalas ile masz let ale stawiam ze okolo 20 jeszcze spotkasz kogos kto cie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwerciaaa
Mam 23 lata. Jest tak, ze jestem pewna, ze go kocham i jestem gotowa być z nim przez całe życie. Ale to nie może tak wyglądać przecież. A czy boję się zmian? Może i tak. Boję się, że nigdy nikogo nie pokocham tak bardzo jak jego albo że nie dam rady o nim zapomnieć i że będę żałowała, że go zostawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziajajka
mam, a właściwie miałam, identycznie. Na początku super, on tak się starał. Potem kilka kłótni, także z mojej winy. Zawsze ja wyciągałam rękę, nawet po tym, gdy miesiąc nie mieliśmy kontaktu-nie z mojej winy. Wtedy najbardziej się upokorzyłam... Teraz jest takie zawieszenie, ja się staram, cieszę się z tych dobrych dni, ale niewiele dostaję w zamian. I uciekam, przyjęłam propozycję innej pracy, wyjeżdżam. Ryczę po nocach, żałuję. Ale wiem, tak przez rozum, że to jest dla mnie dobre. To, w czym teraz jesteś, jest złe. Nie może być tak, że tylko ty się starasz. Że zliczasz dobre dni, a tych złych jest więcej. Nie wiem, jeśli nie chcesz odejść, to może porozmawiaj ostatni raz. Takie ultimatum. I jeśli się nie zmieni, to odejdź bo on i tak zerwie. Gdy tylko pozna inną. Może teraz jest z tobą dla wygody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to rok starsza ^ ^ Jeżeli jesteś gotowa na takie życie to w porządku. Ale ten twój koleś to jest typ faceta przed którym moja siostrę (starszą) zawsze ostrzegałem... Nie sluchala wyszla za niego... zycje im sie srednio. jest byle jakim mezem i od roku byle jakim ojcem. Chyba najlepiej byłoby dla ciebie gdyby to on sobie ten zwiazek odpuścił bo ty wyrzucalabys sobie to ze go zostawilas i co by bylo gdybys ty go nie zostawila... ech... Nie wiem czy jest sens zebys tak ciepriala przez niego szkoda ciebie. Ty zastanawiasz sie gdybysz myslisz pewnie co naprawic jak to bd. kochasz go i jestes gotowa sie poswiacic. Powiedz chociaz co dostajesz od niego w zamian i kiedy ostatnio on cie czyms uszczesliwil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwerciaaa
Jestem szczęśliwa tym jak sie z nim widze, jak spędzamy wspólnie czas lub jak rozmawiamy przez telefon. Ale jak on potem potrafi się nie odezwać jakiś czas czy nawet na wiadomość nie odpisać.... To nie jest fajne. No własnie, byłoby najlepiej, gdyby to on to zakończył. Ale on nie kończy, chociaż mu mówiałam, ze nie zmuszam go do niczego. Jest niezdecydowany jakiś. Nie warto jednak tak przez niego cierpieć. Przez kogoś, kto najpierw rozkochał, a potem zaczął odwalać cos takiego. Jestem rozbita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i cuż ci tu słońce poradzić. Albo taki typ albo odwala nie wiadomo co. Ale koleś któremu na pewno zależy na dziewczynie na "głupią" wiadomość odpisze. Czy tez skrobnie ci co u niego w ciągu tygodnia. Nawet jak takie "zapracowany". Bedziesz w tym trwać tak długo jak wytrzymała jest twoja cierpliwość. Napisałaś na forum bo coś jest u was nie tak. Pozostaje ci trwać i zobaczyc jak sie bd wam układać. Ja tam ci go odradzam ale "co on tam wie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwerciaaa
Tak, będę trwała i trwała w tym, chyba faktycznie do czasu aż mi starczy cierpliwości. dla mnie w tym momencie nie ma rady, z tego, co mi się wydaje. Pewnie najlepsza to - zostawić go. Ale to nie jest na moje siły w tym momencie. Może jakoś czas i życie to zweryfikują... Okaże się. Dziękuję za rady i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopatologija
raczej boisz sie, ze ciebie nikt nie bedzie chcial, a nie ze ty nikogo nie pokochasz. takie rzeczy jak robisz ty sa warunkowe: glupota wrodzona, strachem przed samotnoscia,a co za tym idzie-desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspołecznyodludek
uspokoić się i wziąć pod uwagę fakt, że nie jesteś już na pierwszym planie - wszak nie lubicie jak facet wam nadskakuje - kobiety to jednak dziwne są, jak dostają coś na tacy to nie doceniają tego, jak facet je olewa to wariują i pragną jego względów... dobrze robi facet mimo iż Tobie się to nie podoba... kobiety trzeba trzymać na dystans :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A GDZIE 444555 ?
odnawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A GDZIE 444555 ?
No i gdzie jestes ????? Co sie stalo ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×