Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czary mary w kwietniu

jak namówić narzeczonego, by brał udział w porodzie?

Polecane posty

Gość czary mary w kwietniu

witam:) otóż mam problem. jestem w ciąży, rodzę na początku czerwca. ja mam 22 lata, narzeczony 25. bardzo chcę, by on uczestniczył w porodzie rodzinnym, jednak on kategorycznie nie chce, mówi, że nie widzi potrzeby i po prostu niie chce. jest mi z tym bardzo przykro, bo jego obecność podczas tak waznej chwili jak narodziny dziecka, jest dla mnie bardzo istotna. chciałabym by przy tej cudnej chwili wspierał mnie, trzymał mnie za rękę. mąz mojej siostry był za każdym razem przy narodzinach ich dziecka, moja przyjaciółka także urodziła syna wraz z mężem. narzeczony zmienia temat, jak mówię mu o moich uczuciach. kłócimy się o to. i teraz rodzi się pytanie. jak go namówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa3456789
Wytulacz mu ze on nie musi patrzec jak dziecko wychodzi tylko na Twoja glowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel102
potem mu nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnio
nie namawiaj.nie chce to nie zmuszaj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5%oliwy
nie zmusisz go, powinnas uszanować jego decyzję, weź ze sobą siostrę, mamę, przyjaciółkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli po tym jak mu uswiadomilas jak wazna jest doa ciebie jego obecnosc on nadal nie chce- to nie zmuszaj go. Mmezczzna powinien na porodowce towarzyszyc jesli tego chce i jest na to psychicznie gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czary mary w kwietniu
mówiłam mu, że nie będzie patrzył jak dziecko się narodzi :( ze będzie nas odzdzielać kotara, nadal jest na nei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie mozna nikgo do tego zmuszac, no nie ma sie co oszukiwac, ale porod to nie jest jakies piekne wydarzenie jesli chodzi o fizyczny wyglad, krew i w ogole, przeciez faceci sa miekkie dupy, dla nich to moglo by byc traumatyczne przezycie taki porod;D co nie znaczy ze nie bedzie cie wspieral duchowo jesli bedzie za drzwiami porodowki:) a tak ladnie, (trzymanie za reke itd) to tylko na filmach:D chlop by zemdlal i tyle bys miala:D nie ma co zmuszac:) nie to nie, moze przy nast. dziecku sie odwazy, kto go tam wie, a teraz daj mu spokoj, nic na sile;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rozmawialas z nim o ciazy i rozwiazaniu zanim zaszlas w ciaze? jelsi nie - to masz to co bylo do przewidzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnio
a tak poza tym. Fakt że gdy już sie dziecko urodzi to jest sie szczęsliwym ale mimo że źle porodu nie wspominam to nei nazwałabym tego "cudną chwilą". widać że nie rodziłaś. wybacz ale poród to nie tak cudnie jak w filmach pokazują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że tak się wtrącę
mąż mojej siostry był za każdym razem przy narodzinach ich dziecka to ile razy twoja siostra to dziecko rodziła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czary mary w kwietniu
miało być, że mąż mojej siostry uczestniczył w każdym porodzie ich DZIECI. jest ich czwórka. rozmawiać o porodzie, zanim jest sie w ciąży?:o bez przesady! to tak jak rozmawiać o świątach bożego narodzenia podczas świąt wielkanocnych. owszem , ciąża była dla nas zaskoczeniem, jednak planowaliśmy wspólne życie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem ze chcesz w tak waznej chwili wsparcia meza ale musisz zrozumiec ze nie kazdy facet jest w stanie przezyc takie sceny porodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że tak się wtrącę
wiem, tak sobie zażartowałam :P ale wiesz, zaraz Ci zarzucą, że jak wpadłaś, to teraz masz, że może jeszcze (własnego męża:D) na dziecko złapałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że tak się wtrącę
narzeczony, nie mąż, nie doczytałam, ale nieważne, tak czy siak - większość na forumach :D udaje wielce rozsądnych, co wszystko sobie w życiu zaplanowali i konsekwentnie to realizują, łącznie z każdym potomkiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0_o 2525
Ja uważam, że facet przeżywa poród na swój sposób. Nie tak głęboko jak kobieta. Poza tym nie sądzę aby widok rozwalonej pi*** był mu do czegoś potrzebny...tylko się zniesmaczy i może nabrać swego rodzaju obrzydzenia. Ja tam swojego narzeczonego nie będę zmuszać, ba nawet nie chcę "żeby był dla mnie wsparciem", nawet myślę, że strasznie by mnie irytował swoim zachowaniem i pytaniami w stylu "a jak się czujesz?, boli cie?", albo np. patrzeniem na zegarek i minami w stylu "mogłaby już urodzić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to lepiej że go nie będzie. Podobno niektórym facetom nieźle odbija po zobaczeniu porodu. W efekcie nie będzie chciał się z Tobą kochać, bo będzie miał przed oczami widok z porodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olac skurwieli
NO COZ ..jestes z chlopakiem,ktory sam jest jeszcze dzieckiem,bo napewno nie mezczyzna;D AZ CI SIE DZIWIE,ZE WYMUSZASZ NA NIM obecnosc przy porodzie..po co? to niedojrzaly mlody czlowiek,ktory zapewne boi sie juz teraz bycia ojcem😭,ja cie nie chce dolowac ale ja to widze w ciemnych barwach:o pewnie i kupy tez nie usunie maluchowi,bo bedzie sie brzydzil,bo bedzie smierdziec ;)to na ciebie spadnie cala opieka nad dzieckiem zycze ci dobrze ,ale malo obiecujaco mi jakos wyglada jego przyszle ojcostwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brincxi
myślisz, że dla niego to będzie coś fajnego jak zobaczy, że twoja niegdyś ciaśniutka i milutka pochwa rozciąga się do monstrualnych rozmiarów ? :O jak on miałby się wtedy nią podniecić ? :D po twoich wpisach już widać, że będziesz jebniętą matką polką 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rozmawiać o porodzie, zanim jest sie w ciąży? bez przesady! to tak jak rozmawiać o świątach bożego narodzenia podczas świąt wielkanocnych" no wiesz jesli sie nie planuje tak waznego wydarzenia jak powolanie nowego czlowieka to potem sie konczy samej na sali porodowej , wsrod przypadkowych ludzi, podczas gdy kandydat na ojca siedzi na sofie i oglada mecz;-) ja tam zawsze omawiam wazne rzeczy- zanim sie zdarza (nie mowie o wypadakach) i smiesznie to brzmi - ciaza byla zaskoczeniem?;-))) doparwcy?;-) pozwalajac sobie wlozyc penisa w stanie wzwodu do pochwy nie przypuszczalas ze potencjalnie moze sie to skonczyc ciaza?;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×