szukam mojego wątku z popołudnia dziś nawet...

gdzie on jest? Wie ktoś? Pozdrawiam, bezdomnaibezrobotna

Jak wam mijają święta? Ja czekam na moją paczkę. Załamana jestem. Dziś mam humor jakby jutro był WIELKI PIĄTEK. A przecież to LANY PONIEDZIAŁEK - święto wszystkich moczymord - Wschodu i Zachodu wiecie. I tyle. Jak wam mijają święta? Jutro do pracy rodacy. A ja w domu. Kiedyś dostanę moją rentę i emeryturę? Ach kiedyś - i tyle :(

Miałam iść do szkoły ogrodniczej i 3 lata angielskiego, którego SAMA BYM SIĘ MUSIAŁA NAUCZYĆ, a poszłam do liceum, żeby mnie inni nauczyli. I słuchajcie wystarczyło, żeby mi ktoś powiedział o spowiedzi. NORMALNIE TYLE i wszystko gra. Że w liceum 2 jezyki. Albo medycyna i 1 język. I tyle. I koniec. Co jeszcze? Żebym choć ten egzamin drugi miała zdany wiecie na tych studiach z angielskiego -bo wszyscy wiecie, że mam w zadku Wielką Brytanię - no a gdzie mam mieć? Ani ksiązki nie posłali po 1 egzaminie, a drugi za 2, 5 roku. Jak już zgnił ten egzaminator w grobie. Głupie wały i łomoty. Co oni widzą w tych ksiązkach. Są inteligentni się dowiem. Tych książek się już czytać nie da wiecie. Kazdy musi mieć książkę. A ten egzaminator miał mieć ogródeczek wiecie. Choć nawet nie. Miał mieć OGRÓD FRANCUSKI na nich wszystkich albo uczyć się francuskiego i wyjechać. No cos miał zrobić? Ale co? Nie wiem. Sama nie wiem. Też taki - wziął i się powiesił. I wtedy 2 lata spowiedzi i niemiecki i wyjazd i mieszkanie elegacko. A praca się dowiem? Hmmm no własnie praca. Jaka praca? Może cos z rachunków? Jakieś biuro? Gdzie bym mogła dostac pracę po bioli? NIe wiem. W Niemczech. Może coś w terenie. No ale zła katedra, wszystko i tak to w szkole skończyłam STETY NIESTETY. Z tymi piowowymi moczymordami i ich passem i Adolfem wiecie. I ze Skarbkiem się dowiem. A to było złe? Chociaż ... trochę??? mnie też z tego powaliło. Trochę się dowiem... całkowicie... i tyle :( No cóż... to sobie bądzcie tak oddani. I nie zwariujcie. To wszystko :(

Wiecie czy ten egzaminator mial grób to też nie wiem no ale miejmy nadzieje. Tak mnie pogrążył ten kursem. Też taki zawzięty jak Adolf Hitler. Ja taka nie byłam i tyle. Co robić? Co robić moi drodzy? Może jakiś wiersz wam tu wrzucę czekając na moją paczkę. Coś trzeba robić. Kręgosłup mnie boli, jutro od rana robię pranie - wszystko mi się pobrudziło przez te święta - cała sie pokidałam wiecie, poplamiłam, umorusałam - takie rózne wypadki mi się przydarzyły i tyle. I tak mnie boli ten kręgosłup. Może znacie jakieś leki na kręgosłup - choć za co to kupować te leki? Ach za co? I tyle :(