Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 444444444555555555556666666666

kiedy kobieta powinna zaczac byc dla faceta najwazniejsza osoba na swiecie

Polecane posty

Gość 444444444555555555556666666666

po jakims czasie zwiazku? po zareczynach? po slubie? po latach razem ? jestem ze swoim facetem, teraz narzeczonym ponad poltora roku. nie czuje ze jestem najwazniejsza osoba w jego zyciui nie wiem czy kiedykolwiek bede nie mieszkamy razem, jego argument zeby nie spotkac sie dzis - widzielismy sie wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalne pytanie zadajesz
oczywiście od tego momentu, kiedy mu daje na zawołanie i robi z połykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka dla mnie od
pierwszego spojrzenia,ja dla niej również,za dwa lata ślub,zapraszamy na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
czuje troche ze z jego strony to troche taki zwiazek z rozsadku :( wiekowo czas na zalozenie rodziny, narzeczona ma, wiec na zewnatzr wyglada wsyztsko ok co to za argument ze widzilismy sie wczoraj ? bylismy u jego rodziny, myslalam ze dzis spotakamy sie u mnie .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka dla mnie od
revolver napijesz się na naszym weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka dla mnie od
będziesz mógł moją ślubną od tylca wziąć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
i jego argument ze rodzicow zna 30 lat a mnie tylko niecale 2 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka dla mnie od
Weźmiemy ją na dwa baty za remizą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka dla mnie od
o nie podszywie,na takich gwałcicieli spuszczę psa,a ten pies jest bardzo łagodny,ale jak trzeba to zagryzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el chulo.
Kobieta nigdy nie będzie najważniejszą osobą dla faceta,nawet mimo zapewnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
dlaczego nie powinien byc moim narzeczonym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka dla mnie od
mi na ten przykład wacka odgryzł, dlatego będziemy z moją lubą potrzebowali pomocy przy jej zapłodnieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta chca kochac i byc koch
my 2 lata ze soba, a przez Swieta nie widzimy sie wcale, wyjechal do rodziny(chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam 123
"dlaczego nie powinien byc moim narzeczonym ?" Dlatego, że nie znająca jego ani Ciebie, anonimowa kafeterianka tak powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jak sam Ci powiedział, Ciebie zna niecałe dwa lata i jak rozumiem to za mało, żebyś była ważniejsza od rodziców. Wniosek z tego taki, że za szybko to poszło, że zostałaś narzeczoną oficjalnie zanim przyjęłaś rolę przyszłej żony w jego głowie. Jesteś jeszcze "obcą osobą", nie partnerem życiowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacław IV Waza
Jak się zakocha. Najważniejsza jest od pierwszego zamoczenia kija do momentu, kiedy wyjdzie z niej jej matka. Jak zdąży go w tym czasie usidlić to wygrała , jak nie , to ląduje na Kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam 123
Wacław :D!!! Bingo, trafiłeś, piona 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
Moorland --> czyli slusznie uwazam ze na etapie zareczyn powinnam juz byc dla niego teoretycznie najwazniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam 123
a on jest dla Ciebie ważniejszy niż rodzice? no właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacław IV Waza
Dziękuję za aplauz... 5!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, w końcu zaręczyny to deklaracja, że chce się z tą osobą związać swoje życie, wzajemnie uzależnić od siebie swoje szczęście i obdarzyć dużym zaufaniem. Jeżeli twierdzi, ze zna Cię za krótko, żebyś była ważniejsza od rodziców to jak może deklarować, że chce spędzić z Tobą resztę życia? Poza tym - zastanów się dobrze czy nie przesadzasz, czy nie starasz się go na siłę odciąć od rodziców. Nie mówię, że tak jest, ale warto zawsze wyobrazić sobie jego punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssss
ja znam sie 2lata z moim chłopakiem i od dawna jestem dla niego najważniejsza, w sumie na początku tak nie było, ale od jakiegoś czasu czuję, że jestem. ja go czasem traktuję, jakby on nie był dla mniej najważniejszy, ale jest. narzeczona będzie niedługo żoną, a żona powinna być ważniejsza niż matka, taka prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
rozumiem to, ze przez 30 lat mieszka z rodzicami, jest jedynakiem zawsze bedzie tak, ze prawie o 30 lat rodzicow bedzie znac dluzej niz mnie jak sie chce z kims byc na powaznie, zakladac wlasna rodzine to trzeba troche oddzielic sie od rodzicow. przykladowo jego rodzice maja duzy do, wiec on chce tam mieszkac po slubie (mielisbysmy niby oddzielna czesc), ja jestem gotowa wprowadzic sie do niego (moje troszke mniej niz kiedys) , badz bajlepsze rozwiqazanie wynajac chocby klitke ale wlasna , oddzielna i tak zebysmy mieszkali sami. on juz na takie cos kreci nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
"Poza tym - zastanów się dobrze czy nie przesadzasz, czy nie starasz się go na siłę odciąć od rodziców. Nie mówię, że tak jest, ale warto zawsze wyobrazić sobie jego punkt widzenia. " tak mi kiedys powiedzial z tym odciaganiem od rodzicow... a bylo to przy tym jak rozmawialismy o zamieszkaniu u niego i ja chcialam jakos to bardziej ddzielic, zeby bylo bardziej osobno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
Moorland -> jaki moze byc jego punkt widzenia? co masz dokladniej na mysli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prazynka_87 - nie do mnie z tym pytaniem, to on twierdzi, że zna ją tylko dwa lata... Autorko: Nie siedzę w jego głowie, nie wiem jaki on ma model rodziny, jak wyobraża sobie związek i co to słowo właściwie dla niego znaczy. Równie dobrze może być z tych co twierdzą, że matka jest tylko jedna, a żonę można zmienić i w tej sytuacji zawsze będziesz na przegranej pozycji dla zasady. Coś jest nie tak z komunikacją w Waszym związku, gdzieś się mijacie, ale ani ja, ani żadna inna obca osoba nie będzie Ci w stanie wskazać problemu palcem. I dlatego też moje zdanie jest takie, że trochę się pośpieszyliście z tymi oświadczynami. Sądzę, że błędem jest rzucać się na zaręczyny i planowanie przyszłości jeżeli nawet nie zna się wzajemnych planów i oczekiwań...czy też punktu widzenia, jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444555555555556666666666
znam mniej wiecej jego oczekiwania dla mnie jest za duzo jego rodzicow w naszym zwiazku, on uwaza, ze przesadzam troche, ze jego rodzice sa dobrzy, nie chca zle, nie chca sie wtracac itp... troche czuje sie jakbym byla doczepiana do jego rodziny, w sensie ze dla niego wlasna rodzina to jak ja dolacze do jego przykladowo jesli wyjezdzamy na wakaje to z jego rodzicami, nie chce zebysmy sami, bo twierdzi ze w wiecej osob jest fajniej/weselej itp.... to mieszkanie razem o ktorym juz pisalam to tez z jego rodzicami poczatkowo jakos mi to nie przeszkadzalo, dobrze sie czulam, ze traktuja mnie jak "swoja" ze chca mnie gdzies zabrac. to mieszkanie razem u niego tez mi poczatkowo nie przeszkadzalo, bo raczej nie jestem konfliktowa a jego rodzice wydaja sie w porzadku, tylko teraz od jakiegos czasu zasatanawia mnie czy nie za duzo jego rodzicow w naszym zwiazku on uwaza ze jest ok, ze tak powinna wygladac rodzina itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×