Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kredytytttt

Pytanie o kredyt- kto z was mamy zaryzykował na 30 i wiecej lat?

Polecane posty

Gość kredytytttt

Chcemy z mezem kupic ziemie iwybudowac domek, mały o niskich kosztach, nie moge sie jednak zdecydowac na to najgorsze czyli placenie przez 30 lat kredytu :( boje sie ale do odwaznych swiat nalezy. Przeanalizowalismy koszty, starczy nam choc lekko nie bedzie, bedzie trzeba troszke zacisnać portfel. Jest tu ktos kto placi kredyt? a moze ktos mi poradzi z jakiego banku skorzystac zeby nie bylo zbyt wysokiej raty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam a no my , mamy na 25lat,zostalo jesczcze 24:) decyzja bardzo ciezka, nieprzespanych kilka nocy i przez rok w ciezych chwilach teksty-kurde,moze nie trzeba bylo brac :) - reasumujac nie zalujemy , jestesmy przeszczesliwi we wlasnym domu ,ale ciagle myslimy ze jeszczce 24lata..w kazdym razie warto :) mamy w pko sa, troszke zalatwiany ,zeby byl "dobry" , znajomosci sie przydaly, bo negocjujesz warunki ( jak masz znajomsci to mozesz cos tam wywalczyc, jak nie masz- nie ma mowy,dostajesz gotowa umowe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam bo lubię
my mamy na 30 lat, do tej pory tylko mąż pracowal a ja wychowywałam dziecko, maly poszedl do przedszkola więc i ja zaczęłam pracować. Jakoś dajemy radę, zamierzamy zacząć odkładać na szybszą spłatę. ważne, żebyscie mieli zawsze jakis mały zapas, ajk np dziecko zachoruje itd. Ale jak nie zaryzykujecie to nie będziecie mili swojego, a warto;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec jak to jest w banku z tymi znajomosciami? z tego co wiem to wszystkie wnoski ida do niezaleznych firm ktore je przeswietlaja wiec raczej znajomosci tu maja malo do rzeczy. my tez chcielismy w pko bo znajomosci i rodzina nawet pracuje...i co i nico:P powiedzieli dokladnie to co napisalam wyzej. dostalismy w bgz marza 1%, kredyt 5.9%(tyle ze ruchomy)ogolnie kredytu by nikt nie chcial ale co zrobic. my mamy na 10 lat ale temu ze zarobki zagraniczne i tylko na mego meza bo ja bylam akurat na maciezynskim wiec moje sie zupelnie nie liczyly dlatego pko odpadlo. moze sprobujcie poradzic sie tych doradcow? my bralismy z notusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zly pomysł
w zyciu bym sie nie zdecyowala na taki chory krok, wolalabym wyjechac za granice i szybciej zarobic niz sie tak zadluzac w polsce;/ tym bardziej ze oddac trzeba o wieleeeee wiecej niz sie pozyczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm to nie tak,
wnioski ida do analitykow w poszczegolnym banku.analitycy pracuja w centrali banku i oni analizuja czy poszczegolna osoba ma zdolnosc kredyowa.my bralismy przez posrednika-open finance.zdecydowalismy sie na DNB NORD.doradca "ztargowal"nam z 1,9% na 1,8%.kredyt w euro na 30lat. a wiem,jak wyglada ta sprawa bo sama pracuje w centrali pewnego banku.(nie dnb nord)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm to nie tak,
wiesz mamy dore wyksztalcenie,prace tak wiec nie musimy wyjezdzac za granice za zmywak czy budowe.dodatkowo mamy zabezpieczenie w postaci innej(mniejszej)nieruchomosci kupinej za gotówke.mieszkamy w warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm to nie tak,
pojedziesz za granice dajmy na to ze zarobisz na to meiszkanie.myslisz ze w rok?myslisz ze za granica czekaja na czlowieka z otwartymi rękoma?i ze placa nie wiadomo jakie stawki?dajmy an to ze odlozysz w 5lat na mieszkanie.i co?z czego je utrzymasz nie majac w kraju pracy?to nie te zcasy,gdzie mzona bylo dorobic sie na obczyznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredytytttt
dzieki za wypowiedzi, a jak wyglada splata? ile placicie miesiecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest???
my placimy 382euro/mies.ale kredyt byl na 400tys.reszte mielismy jako wklad wlasny.ale zeby dostac kredyt w euro trzeba miec dosyc spore dochody.roznica w wysokosci rat w pln a euro(po przeliczeniu)wynosila w naszym wypadku ok.500zł/mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredytytttt
zeby tak ktos dał 500zł na miesiac chociaz na 40 lat :( najmniej chyba trzeba liczyc te 1 tys, bede musiala cos poszukac, wiesz te 382 euro to wcale jeszcze nie tak duzo jak na 400 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm to nie tak: masz troche racji. zazwyczaj ludzie mysla ze jak polak wyjezdza za granice to trafia na zmywak. ale to sie teraz bardzo zadko zdarza. takie prace sa nieoplacalne i juz lepiej byloby zostac w polsce-taka prawda. mieszkam w londynie i wcale tak na to nie patrze jak to opisujesz:) my tu zyjemy:) nie jemy suchego chleba i nie pracujemy odkladajac kazdy grosz zeby kupic mieszkanie:P hehehe jemy normalne jedzenie,mieszkamy lepiej podejrzewam nizeli bysmy mieszkali w polsce i jezdzimy na wakacje. a to ze mamy maly kredycik nas wcale nie przeraza bo nie zabijajac sie mamy mieszkanie i w dodatku rate w wysokosci takiej ze nawet z minimalnej polskiej pensji daloby sie przezyc. nie narzekajmy na polske ale tez nie mowmy zle o zagranicy bo to nie fair jest zwlaszcza jesli ktos napewno czegos nie wie. kokosow oczywiscie ze nie ma ale tez kiedy one byly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rata u nas to cos troche ponad 500 zl miesiecznie. bo maly kredyt wzielismy,ale moze sie uda splacic niedlugo. kredyty sa ok jesli stac nas je splacac.tzn nie wzielabym kredytu nie majac albo znaczacej wplaty wlasnej albo nie zarabiajac tyle zeby jeszcze po oplaceniu raty i wszystkiego innego mozna bylo jeszcze odlozyc.ale to tylko moje zdanie. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się waham nad kredytem
Mamy gdzie mieszkać. Mamy 3-pokojowe mieszkanie kupione za gotówkę. Mieszkamy w Krakowie. Kupiliśmy częściowo za swoje, częściowo na kredyt działkę i mamy zamiar dobrać kredytu, wybudować dom, sprzedać mieszkanie (choć szkoda, bo lepiej byłoby wynająć, ale tak chyba "nie wyrobimy" finansowo) i część kredytu spłacić, a zostanie jakaś część do spłacania na bieżąco. Ja mam 30 lat, mąż 33, oboje pracujemy, mamy dwoje dzieci i też mamy możliwość wzięcia kredtu wieloletniego. Pewno tak zrobimy, choć przyznam po cichu, że się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredytytttt
do odważnych świat nelezy :) a kto kto nie ryzykuje ten nic nie traci, ale i nie zyskuje!!!!! wszyscy sie boimy ale jak tak bedziemy podchodzic niczego w życiu nie osiagniemy, a marzenia trzeba realizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Najgorzej to się zdecydować i te tygodnie bieganiny i nerwów czy dadzą kredyt czy nie. Później się jakoś spłaca bez większych nerwów. Ja w międzyczasie straciłam pracę i też jakoś daliśmy radę, a rata 1100 z "Rodziną na swoim". I to nie prawda że w centralach banków decydują o przyznaniu kredytu, np. o naszym kredycie decydował dyrektor placówki w której braliśmy kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm to nie tak...
a wlasnie ze o kredycie decyduja ANALITYCY!!!myslsiz ze po co oni sa.dyrektor to mogl wydac wam rekomendacje do kredytu,ale o kredycie nie on decyduje.przynosilas wymagane dokumenty do banku,a oni wysylaja je do centrali,to specjalnej komorki ktora wylicza zdolnosc kredytowa poszczegolnych klientow. a z ta praca za granica-owszem kiedys mozna bylo neizle zarobic.jakies 15lat temu.ale wtedy to my bylismy dziecmi.wiem na przykladzie mojego tescia i kilku osob. a w anglii to nawet przed samym wejsciem do UE mozna bylo neizle zarobic.kolega pracowal w wakacje na magazynie w Pumie i mial niezla kase. wiesz,ja pracujac w kraju mam dobra pensje.stac nas splacic kredyt,odlozyc i wyjechac na wakacje.mamy male dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce zaznaczyc tylko
ze osoby ktore biora kredyt musza wiedziec ze mieszkanie czy dom wziete na kredyt beda wasze dopiero wtedy kiedy je splacicie, wiec radze sie porzadnie zastanowic zanim ten kredyt wezmiecie, ja juz w mojej rodzinie widzialam zadowolonych ludzi ktorzy wzieli kredyt, do oddania ponad 400 tys. i stracili prace, chyba nie musze mowic co sie stalo.....zostali z niczym i wrocili z dzieckiem do tesciowej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenkimamam6432
prze to jest ubezpieczenie kredytu, tracisz prace i placi ci ubezpieczalnia az znajdziesz nowa prace, bez przesady z ta utrata pracy, wazniejsze jest zeby zdrowie było i wszystko. Istotne tez ile tego redytu chcecie? Ja np mieszkania bym nie kupiła bo trzeba dodatkowo placic czynsz, ale domek a raczej budowa to najlepsze co moze byc, znowu kupic stary dom -u nas najtaniej 300tys do generalnego remontu. Albo za 450 nowy od deweloera, napisz ile chcecie wziasc tego kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
No ale jakby nie wzięli kredytu to od razu mieszkali by u teściowej bo gdzie niby. Wrócili do punktu wyjścia ot i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
My mamy kredyt. Miesięcznie płacimy ok 1tys. Planujemy szybciej spłacić kredyt. Gdyby nie kredyt to musielibyśmy albo mieszkać u rodziców (odpada) albo wynajmować i płacić tyle co rata kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papakamaja
Bzdura, to nie jest tak ze tracisz pracę i Ci płacą aż nie znajdziesz, ta umowa jest tak skonstruowana,że i tak wyjdzie na to że straciłeś pracę z własnego powodu.Poza tym musisz znaleźć prace w ciągu 3 miesięcy i nie możesz jej potem rzucić bo się dojebią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
My w ogóle nie mamy ubezpieczenia od utraty pracy bo to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcieeeee
a wiecie ile oddacie za ten kredyt?płacąc przez 25-30lat? mieszkam w 2pok na 42 m2 i budujemy dom,właśnie z oszczędności,do końca tego roku będzie ssz,a w 2013 może się wprowadzimy,pieniądze z mieszkania pójdą na budowę,z doświadczenia wiem,że nigdy nie wolno planować kosztów budowy bo i tak wychodzą zawsze większe;)budujący wiedzą o co chodzi:))moi znajomi wzieli 250tyś i już im brakuje z 50 do wprowadzenia sie-a przecież tak dokładnie analiutyk im wszystko wyliczył;)wolę pomęczyć się jeszcze z 2 lata niż spłacać przez kolejne lata......lepiej poodkładać na maksa zaciskając pasa niż wziąć i przez kolejne ciągle zaciskać pasa,bo co z tego,że wybudujesz dom,jak koło niego ciągle trzeba coś robić,a po 10 latach np remont?wymienić auto?jakaś wycieczka?dzieci do szkoły?ja nie zaryzykuje już nigdy z kredytem(bo wziełam na mieszkanie na 25lat,a spłaciłam w 3).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzespane noce?????
hmmm .dziwi mnie to troche jak ktos ma az takie dylematy przy braniu kredytu.... przeciez to jest praktycznie jedyna opcja zeby kupic sobie dom. albo WYNAJMOWAC do konca zycia. przeciez nikt chyba z was nie spi bo sie boi ze kiedys tam mu zabraknie na czynsz ????? a jakis jest sens placic KOMUS czynsz-splacac kredyt zamiast placic na swoj wlasny kacik. ja mam 25 lat , mieszkam w londynie i wlasnie wzielam kredyt na 35 lat, i nie mam ani nie mialam nawet przez sekunde zadnych obaw. poza tym ,chyba nikt wam nie wytlumaczyl ze nieruchomosc nabiera wartosci z czasem ,a wiec np. moj dom warty 150 000 f teraz za 10 lat bedzie warty 200 000 , czyli w tym momencie moj kredyt MALEJE o 50 000 f. czyli tak naparwde nieruchomosc jest splacana ''przez czas''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccecccee
Jaką kwotę brałyście kredytu? Jaką ratę płacicie przy jakiej kwocie? Nam potrzeba 100 tyś, żewby wykończyć dom. Jeszcze nie chodziliśmy po bankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przykład
wiem że z moim charakterem nie nadaje sie na kredyt Jestem za to dobra w oszczędzaniu pieniędzy. Nie wydaje na siebie fortuny i jestem dosc oszczędna jeśli o bieżące wydatki chodzi. Mój partner ma kilka kredytów i jeszcze kilka lat będzie uziemiony,a ja mu stale tłumacze że oszczędzanie jest lepsze. Trochę juz złapał bo widzi że to co kupoione z kredytów-stale ciąży na budżecie a to co kupione z oszczędności jakoś tak szybko sie pojawiło i nie trzeba tego spłacać a w dodatku mniej na to wydaliśmy)))) W ten sposób możemy sobie na przestrzeni czasu pozwolić na znacznie więcej,niż jadąc na kredytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przykład
Natomiast jeślio dom chodzi to jest tak jak przedmówczyni napisała. Jedyna szansa by zamiast płacic wynajem płacic kredyt i byc na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przykład
Moi rodzice wykańczali dom przez połowe mojego dzieciństwa i kredytów nie brali a 20lat póżńiej trzeba go było odremontowac i razem z moim dorosłym juz rodzenstwem wymieniliśmy dachy zrobiliśmy nowe instalacje ocieplenia elewacje itd. itp. Więc dopiero 40lat póżńiej dom jest jak należy! Gdyby wzieli kredyt na początku właśnie skonczyli by go spłacac a dom byłby do remontu więc skąd wzieliby taką fortunę na ten remont>???? he????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×