Zadanie bojowe dla chłopców cd...

Cześć, Poszukuję (w dalszym ciągu) chłopaków/mężczyzn do bojowego zadania. Otóż chcę zniszczyć moją letnią bluzeczkę, która kojarzy mi się z moim byłym. Dlatego potrzebuję jakiegoś silnego i pomysłowego ochotnika, który weźmie i ja w jakiś ciekawy sposób zniszczy - poplami, pobrudzi, podrze, zdewastuje i zostawi po niej strzępki albo i to nie. Chciałabym z tej akcji mieć zdjęcia albo filmik. Najlepiej jakby ochotnik był z Warszawy, chyba że najciekawsza propozycja będzie spoza Warszawy, wtedy bym wysłała tą bluzeczkę. Mogę za to zapłacić. Zapytania, oferty, pomysły piszcie tutaj lub na kaska1992@onet.pl

a co na to lekarze?:D

nie wnikam w to co sie dzieje z Twoim zdrowiem. kazdy zajmuje sie soba :)

wiem, ze Was to boli i dobrze. 2 lata... to chyba ty masz :)

jest tu ktos silny i pomyslowy?

hej, ma ktos jeszcze jakies pomysly na zniszczenie mojej bluzeczki? oryginalne?

ja bym ja oblal piwem i rozdal na pol ale ja jestem prymitywny

napisz do mnie na maila to pogadamy. a w ogole czemu bys ja oblal piwem?

zapraszam z pomyslami na kaska1992@onet.pl

znowu ty, jestes głupia czy jaka?

troche jadu z rana? :)

kaska1992@onet.pl zapraszam

??? a to sama nie możesz jej zniszczyć, czy wyrzucić????

chce zeby ktos obcy ja zniszczyl.

serio radzę wybrać sie do psychologa... bo to nie jest normalne..

sam sie najpierw wybierz, bo chyba nie wiesz co ze soba zrobic :)

haha, najpierw naucz sie pisac po polsku, a potem bierz sie za udzielanie na forach :)

a co za problem wziąć na strzelnicię bluzeczke i wyżyć się ile wlezie ? ;] postrzelac z =jakigos karabinu maszynowego i po sprawie :P

Problem jest taki że autor - bo to jest jakiś fetyszysta- truje dupę od roku

no gdzie ja na strzelnice pojde i ja zawiesze i z czego mam strzelac? :)

czesc wszystkim :)

sam sie zglos :)

Jestem chetny. Odpisz

:D

czesc, jest tu ktoś chętny?

Po roku tego nie zrobiłaś?

nie, nadal jest do zniszczenia.

Lecz się psycholko :o

lecz to Ty sie z agresji :)

Lala, chyba przydałby ci się porządny k***s w c***ku, co? Nie wiem jak można być tak popyerdolonym, by od ponad roku próbować znaleźć jakiegoś frajera do zniszczenia durnej szmaty, zamiast ja po prostu wyrzucić. Boję się, że takie istoty istnieją i pod pozorem normalności funkcjonują w naszym społeczeństwie. :o