Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mania27249

Kłótnie z teściową

Polecane posty

Gość Mania27249

Pokłóciłam się z przyszłą teściową, co robić? Pojechałam ze swoja mamą i teściową wybierać suknię ślubną. Wszystko było by w porządku gdyby moja teściowa zwracała się do mnie normalnie. A ona czy w salonie, czy na ulicy, czy w samochodzie cały czas mówiła do mnie dziewczyno, dziewczyno, dziewczyno, dziewczyno. Gdy już miałam tego dosyć zwróciłam jej uwagę i powiedziałam czy może do mnie przestać mówić dziewczyno. Na co ona powiedziała, że w ogóle może ze mną nie rozmawiać, odwróciła się na pięcie i poszła do samochodu. Później jeszcze z ironią powiedziała, że co ma do mnie mówić cały czas po imieniu (kiedy po imieniu nie zwróciła się ani razu). Później jeszcze wygarnęła mi, że mam chimery, że zachowuję się skandalicznie, że żałuję, że dała się namówić na wyjazd, że nic mi nie pasuje. A pod domem powiedziała do mojego narzeczonego żeby się za mnie pomodlił. Wiem, że teściowa pierwsza do mnie ręki nie wyciągnie, a ślub już we wrześniu. Ale ja też nie chce brać całej winy na siebie kiedy to ona mnie obraziła, jak rozwiązać tą sytuację? Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówcą. Jak teraz się okażesz słabość to całe życie będziesz miała z nią przesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hopl ma rację ja byłam cichą myszką i jedyny dzień w moim życiu jest nie miło wspominany ponieważ decydujące głosy mieli teściowa i teść pokaż że co twoje to ty możesz a nawet powinnaś o tym decydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Tylko czasem nie mysl o tym żeby ją przeprosić,powiedziałaś co myślisz nie obraziłaś jej to Ona ma problem ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania27249
Ja to wszystko wiem i nie zamierzam pierwsza wyciągać ręki. Tylko, że we wrześniu ślub. A wiem, że oni tacy są że niedługo zadzwonią do mojego narzeczonego i powiedzą, że jak tak ma to wyglądać to oni nie będą w tym uczestniczyć. A wtedy mojemu narzeczonemu na pewno będzie przykro, że jego rodziców miałoby nie być na naszym ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do września jeszcze daleko. Może się teściowa "od obrazi". Jeśli są normalnymi ludźmi, którzy kochają swoje dziecko przyjdą na ślub. To co się zdarzyło nie jest powodem aby nie przyjść. Poza tym czemu kochana mamusia karze swoje dziecko za to co niby ty zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieliby nie uczestniczyć w ślubie syna z powodu takiej durnoty ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tobie autorko zalecałabym trochę więcej dystansu do samej siebie i otoczenia . Pewnie ,że powód do kłótni żaden , ale przecież można bylo całą tą sytuację rozwiazać jakimś zgrabnym żartem - a nie od razu iśćna noże .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja się przyłączę
A po jakiego buca brałaś ją po tę sukienkę??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania27249
Bo mi truła o tym od roku! Tylko kiedy sukienkę będziemy wybierać i tak w kółko. Ja wiem, że nie jestem bez winy, ale zgrabnym żartem raczej z tej sytuacji się wyjść nie dało. To już nie pierwszy raz teściowa i cała rodzina narzeczonego tak się zachowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" zapomniała mama jak mam na imię ? :) " czy jak sie tam do przyszłej teściowej zwracasz . A tak - problem z doopy urósł do rangi nie wiadomo jakiego konfliktu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja się przyłączę
Im bardziej pozwolisz się jej przylepić, tym bardziej da Ci w dupę... Z teściową trzeba ładnie, grzecznie, ale bez nadmiernej miłości...:O Żadnych przesadnych zbliżeń...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania27249
To z tym zapomniała Pani jak mam na imię to jest dobre. :) Ale jak bym tak powiedziała to myślę że byłoby jeszcze gorzej. Moja przyszła teściowa to kłótnica jest, w tamtym roku też byliśmy pokłóceni. Bo jak pojechaliśmy do nich powiedzieć, że ustaliliśmy datę ślubu ona z oburzeniem powiedziała a gdzie były zaręczyny?! No i zaczęła się kłócić, że my wszystko robimy odwrotnie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
może teściowa już walczy o władzę w rodzinie, chce utrzymać swoją pozycję najważniejszej kobiety i pokazać synowej jej miejsce w szeregu... to się, niestety, często zdarza głupim kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepka23
Cześć dziewczyny wyobrazcie sobie , ze mam problem z tesciowa poklocilysmy sie ok7 lat temu nie dawno mnie przeprosila za wszystko niby zrozumiala prosila mnie abysmy zaczely odnowa nasza znajomosc ja sie zgodzilam po pierwsze mamy z mezem dzieci ktorym druga babcia tezz by sie przydala a po drugie obrazalstwa jest domenom ludzi niedojrzałych, ale od tego czasu nic sie nie odzywa mieszka za granica raz zadzwonila przez 3-4 miesiace bo tyle minelo od zekomego pogodzenia ,ale jakos nie widze aby chciala kontakt znami utrzymywac o co jej wogole chodzi dlaczego tak robi moze umiecie pomoc .Dodam ze pisalam do niej na portalu spolecznosciowym ale nic nie odpisala a do znajomych mnie przyjela bo jej zaproszenie wyslalam .Naprawde nie wiem co o tym myslec czy zas jakas intryge planuje czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Olej Ją kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pociesz się że
pewnie ma menopauzę, wybacz kobicinie. Poza tym czemu nie można się do ciebie zwracać per dziewczyno ? Mnie kuzynka niemiłosiernie wkoorwia, bo ciągle mówi do mnie per "ciocia " :O Nie wiem co jej się ubzdurało :O Niczyją ciocią póki co nie jestem, a już na pewno nie jej :D Kojarzy mi się to z "ciotą" (okresem) nie wiem czemu i nieziemsko mnie wkoorwia. Jeszcze raz i też jej coś powiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtytytyu
to nie jest jeszcze twoja tesciowa :O idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania27249
Do rtrtytytyu Napisałam idioto, pokłóciłam się z przyszłą teściową. naucz się czytać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunka2626
oj Kochana żebyś nie trafiła na taką jędze jak ja ma .... przez 6 lat umie tylko marudzić , i się kłocić że wszytko zle robie , dodam ze mieszka z nami .. w naszym domu ... nic ją nie obchodzi ani gotowanie ani sprzatanie , nawet do rachunków się nie dokłada .. a i wnukami też się nie zajmie .. czasem mam chęc ja .. życze Ci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahhyyyhahhahaa
alunka2626-zupełnie jakbym o swojej czytała! Mieszka w naszym mieszkaniu, bo własnego nie ma (straciła przez zadłużenie, zdarza się, nie mam pretensji), schorowana, nie ma nawet jak nam pomóc w domu, bo nie ma siły, o co też trudno mieć pretensje, ale jest ciężko nam wszystkim...a marudzenie i obrażanie się jest na porządku dziennym, ale to chyba wina wieku i choroby, chociaż charakter też robi swoje...no trudno, przecież jej nie otruję :D jakoś się będziemy męczyć, byle nie wiecznie :D powodzenia Ci życzę i dużo siły, bo wiem, że jest nam potrzebna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joleczkaw.
Maniu a co na to wszystki Twoja mama? Ona chyba byla przy tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa
Kochana uciekaj od tej rodzinki...zjedza cie zywcem...a jest czas bo przed slubem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majwa
dziewczyny moja teściowa też do czasu kiedy nie było o slubie byla do rany r przyloz.powiedzieliśmy o slubie zaczęło sie.nie dali ani grosza do wesela ani jednej rzeczy nie pomogli załatwić a kilka dni przed ślubem zaczęli rządzić kto kim ma byc na slubie.świadek itp. a od 2lat były przygotowania.kilka dni przed ślubem powiedziala mojemu mężowi ze sie zabije w dzien naszego ślubu jak jej córka nie bedzie naszym świadkiem.nie dałam sie.świadkami byli znajomi którzy byli wybrani od dawnażałuję ze wysyłam za mąż bo wtedy mąż stanął po jej str i jjuz nigdy nie po mojej.jesteśmy rok po slubie dzien ślubu byl najgorszym dniem mojego życia.wtedy pokazał ze ona jest dla niego święta do tej pory ciagle sie wtrąca dzien ślubu zakończył nasza miłość teraz żyjemy tylko żeby żyć zero miłości szacunku wszystko przez mieszkanie z jego rodzina ;(dziewczyny nie popelniajcie tego samego bledu jeśli on choć raz pokaże ze rodzice mogą sie wtrącać bedzie tak całe zycie.wiem to nie tylko z mojego przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×