Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mioza

Partner, jego dziecko i problemy...

Polecane posty

Gość mioza
Reewelka widzi go raz na 3 miesiące i w każde święta ponieważ tak sądownie zostało to ustalone pomiędzy byłymi małżonkami a dziecko wraz z matką mieszka za granicą-około 700km. Wiem że nie da się stworzyć rodziny na odległość ale chyba powoli dociera do mnie to co ktoś napisał wyżej....jemu jest po prostu wygodnie. Mamusia mu pierze skarpetki, gotuje, sprząta i o nic nie pyta a jak trzeba to pochlipie w jej rękaw a ja jestem hmmm dupa z doskoku,nie daj Boże żebym się wtrącała, wyrażała swoje zdanie lub je w ogóle miała. Mamy porozmawiać o wspólnym zamieszkaniu...próbowaliśmy ale powiedziałam że nie widzę siebie u niego w domu gdzie mieszka jego mama dlatego że zawsze będę tą obcą, nie będę na "swoim". Chciałam żebyśmy wspólnie zamieszkali na neutralnym gruncie ale jak widać nie wyszło-pewnie mu tak wygodnie. Co do syna to wydaje mi się że on ma poczucie winy że go zostawił i wszyscy chcą dziecku to wynagrodzić.Nie wiem czy jego dziecko nim manipuluje być może, ale przecież dziecko działa instynktownie. Moje dziecko natomiast bardzo lubi jak mojego partnera tak i jego dziecko.Staram się spędzać z moim szkrabem jak najwięcej czasu żeby nie odczuwał de facto braku ojca chociaż wiem że to praktycznie niemożliwe.I uprzedzając domysły...nie chcę żeby mój partner był dla mojego dziecka "nowym tatusiem" chcę by był przyjacielem tak jak i ja się staram być dla jego syna chociaż w tym wszystkim dać też trochę ciepła jego synowi-i działam instynktownie jako kobieta. Dlatego nie rozumiem zachowania mojego partnera.....po prostu wynika z tego że to mały chłopiec który wrócił w pieluszki mamusi i tapla się w tej całej chorej sytuacji z lubością. A do tego dzisiaj w czasie rozmowy telefonicznej użył wobec mnie szantażu poniżej pasa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyno, zastanów się poważnie w co się pakujesz. Widać, że Twój patner w ogóle nie traktuje Cię poważnie. Co to za szantaż? Masz dziecko, nie możesz być na każde zawołanie jakieś typa, który nawet Cię nie szanuje, musisz znać swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
ja czegos nie rozumie........na poczatku TY ustalalas zasady ze po co papierak,po co mieszkac razem itd facet sie dostosoawl i przyzwyczail a teraz ci sie odwidzilo ze jednak ten papierak cos znaczy i czujesz sie gorsza w tym zwiazku i znow ma sie dostosowac bo ksiezniczka zmienila zdanie??? Daję mu jak najbardziej prawo do spędzania czasu z dzieckiem rozbawilo mnie to.....ale kim ty jestes ze dajesz mu prawo do spedzania czasu a JEGO dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Do mioza Moim zdaniem to Ty obudziłaś się za późno a i tak zgłaszasz roszczenia i stawiasz się na piedestale. Wcześniej Ci pasowało...nagle poczułaś ,że coś ucieka ,niknie i zaczęło Tobie to przeszkadzać. Zamiast od razu zajrzeć na własną stronę książki tej noweli, przerzuciłaś kilka kartek i zajrzałaś od razu na jego stronę i jego dziecka. Ty już w tym związku niczego nie osiągniesz. To co osiągnąć mogłaś ....to zaprzepaściłaś. Oczywiście ,że w związku najważniejsze są dorosłe osoby i to jak między nimi jest . Bo jak jest między nimi tak później ma dziecko\dzieci. Moim zdaniem Ty jednak straciłaś swój czas.Wyciągnij wnioski na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotany.

Hej. Ja też mam problem. Sama już nie wiem jak to rozwiązać.  A mianowicie jestem z facetem , ktory jest po rozwodzie i ma dziecko, ja ppdobnie rozwodka z dzieckiem. Jednak problem polega na tym że on nie chce wspólnie spędzać czasu z naszymi dziećmi. Strasznie izoluje swojego syna przede mną.  Ja jestem bardzo chętna aby nasze dzieci miały że sobą dobre relacje proponuje wakacje ferie wspólne wycieczki I za każdym razem słyszę że on ten czas chce spędzić tylko z synem sam na sam. Coraz bardziej zaczyna przeszkadzać mi ta sytuacją bo przecież nic złego temu dziecku nie zrobilam. Rozmawialiśmy już nie raz na ten temat Ale nie przyniosło to zamierzonego efektu. Poradzcie dziewczyny Co mam robic. Bo czuje sie zepchnieta na drugi plan

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po prostu facet nie wiąże z tobą przyszłości i nie chce dziecku mieszać w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo ty jesteś na drugim planie!

Sama sie tam ustawiłaś, to tam stój i sie ciesz!!

No nie mogę!!! Rozwódka z dzieckiem, a chciałby być stale na pierwszym planie. Zapomnij....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kag
22 godziny temu, Gość Zakłopotany. napisał:

Hej. Ja też mam problem. Sama już nie wiem jak to rozwiązać.  A mianowicie jestem z facetem , ktory jest po rozwodzie i ma dziecko, ja ppdobnie rozwodka z dzieckiem. Jednak problem polega na tym że on nie chce wspólnie spędzać czasu z naszymi dziećmi. Strasznie izoluje swojego syna przede mną.  Ja jestem bardzo chętna aby nasze dzieci miały że sobą dobre relacje proponuje wakacje ferie wspólne wycieczki I za każdym razem słyszę że on ten czas chce spędzić tylko z synem sam na sam. Coraz bardziej zaczyna przeszkadzać mi ta sytuacją bo przecież nic złego temu dziecku nie zrobilam. Rozmawialiśmy już nie raz na ten temat Ale nie przyniosło to zamierzonego efektu. Poradzcie dziewczyny Co mam robic. Bo czuje sie zepchnieta na drugi plan

 

Mam podobny problem.   jesteśmy razem blisko 2 lata . Ja po rozwodzie z dwójką dzieci, on po rozwodzie ma syna.  Poznałam jego rodzinę- siostrę brata  kuzynów. On przyjeżdża do mnie zna moje dzieci, rodzinę.   mój niepokój budzi fakt że nigdy nie poznał mnie ze swoim synem, co więcej nie ma takiego zamiaru powiedzieć mu że jest z kimś związany. Chłopiec ma 16 lat.  Czy tak można budować związek?  rozmawiamy o przyszłości, ale ja tego nie widzę. Bo jak mamy zacząć spędzać wspólnie święta, wakacje, zamieszkać razem?

Co o tym sądzicie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To samo co powyżej.

Już miałaś swoją szansę na szczęśliwą rodzinę. Ale ją zaprzepaściłaś.

Teraz będzie już tylko pod górkę - ktoś cie tak troche pobzyka i wypuści. A io to do czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kag

Czyli radzisz rzucić zostawić?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Oczywiście!

I burka na głowę i majtki na tyłek!!

I ani burki, ani majtek przez resztę życia NIE ZDEJMOWAĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość gość napisał:

Bo ty jesteś na drugim planie!

Sama sie tam ustawiłaś, to tam stój i sie ciesz!!

No nie mogę!!! Rozwódka z dzieckiem, a chciałby być stale na pierwszym planie. Zapomnij....

ale ty zazdrościsz czegoś tej rozwódce z dzieckiem. Życie sobie ułożyła a ty dalej stara panna której żaden nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale sobie ułożyła życie! Na plecach 😄😄😄😄

Rzeczywiście jest czego zazdrościć...🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×