Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurwionaponadmiarę

ja, mój narzeczony i jego rodzina

Polecane posty

Gość wkurwionaponadmiarę

proszę, niech ktoś mi doradzi. ja- 23 lata, studia dzienne, dobrze płatna praca mój narzeczony- 26 lat, doktorant, baaaaaaardzo dobrze płatna praca, rodzina z wyższych sfer ostatnio byliśmy u jego rodziców na uroczystym obiedzie. matka ciągle chwaliła swojego syneczka i winszowała dobrej pracy (pół roku temu otworzył własną firmę, która zaczęła niedawno przynosić bardzo duże dochody). po jakimś czasie zaczęła wspominać o naszym ślubie i zeszła na temat pierścionka- zapytała, czy ja kiedykolwiek sprawiłam swojemu M. równie "ładny" prezent. Normalnie szlag mnie na miejscu trafił... ale doliczyłam do dziesięciu, zostawiłam pierścionek i wyszłam. oczywiście poszedł za mną, ale to już inna historia. czy to normalne, żeby przyszła teściowa odwalała takie numery? przecież w jej oczach jawiłam się jako naciągaczka, która liczy jedynie na jakieś prezenty. do tej pory nie przyjęłam ani jednego podarunku od mojego lubego- wszystko mu oddawałam, twierdząc, że jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, aby obsypywał mnie drogimi prezentami. co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekamy.,.
bylo powiedziec z usmiechem na twarzy ze codziennie dostaje baardzo cenny prezent:)) nieprzejmuje sie bo sobie niepotzrebnie nerwy zszargasz, niewarto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle, ze przesadzilas z reakcja - z rodzina czesto dobrze wychodzi sie tylko na zdjciach, ale dla spokoju duszy lepiej zachwac chociaz poprawne stosunki z rodzina partnera porozmawiaj ze swoim facetem aby on porozmawial z mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
nie, ten cenny prezent dostanie po ślubie. w każdym razie jestem strasznie zła na jego matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
mam pozwalać, aby jakaś matrona mnie obrażała i coś mi sugerowała? przecież to niedopuszczalne. mam choleryczne usposobienie, co dodatkowo nie sprzyja wszelkim pertraktacjom i łagodzeniu sporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro decydujesz sie na slub z nim musisz sie zgodzic na spotkania z jego rodzina - przynajmniej okazjonalne. w koncu zaczynasz rozumiec, co to oznacza miec TESCIOWA;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka zachowała się bardzo niewłaściwie zadając ci takie pytanie. Myślę, że reakcja była twoja trochę gwałtowna, ale pokazałaś jej że nie jesteś panienką, która leci na kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nic nie musisz pozwalac, ale obrazanie sie i wychodzenie jest najgorsza opcja - dajesz tylko okazje do dalszego nabijania sie z Ciebie. musisz kulturalnie, najlepiej z dowcipem, odpowiedziec. no i koniecznie neich Twoj facet cos z nia porozmawia ale postaraj sie tez ja zrozumiec - zabierasz mu jej synka - tak to rozumieja tesciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
nie będę się zgadzać na spotkania z jego rodziną, dopóki pani mnie nie przeprosi. nie rozumiem tego przymusu rodzinnych spotkań. jeśli narzeczony będzie chciał, to droga wolna- niech jedzie. ja nie mam przyjemności rozmawiać z tymi ludźmi. traktują mnie jak kompletne zero- według nich nie jestem godna M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź dla przyszłej teściowej: - Nie, on nie dostaje ode mnie drogich prezentów. Nie chce ich dostawać w tak banalnej, materialnej postaci. On czeka na ten najdroższy, bezcenny przent... ten, który z matki z klasą uczyni po prostu kochającą babcię. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie wychodzac i obrazajac sie nie pokazala, ze nie lec na kase - jedynie, ze jest przewrazliwiona na swoim punkcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony1410
czytając to forum zapomniałem że istnieją kobiety z poczuciem godności, tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
"no wlasnie wychodzac i obrazajac sie nie pokazala, ze nie lec na kase - jedynie, ze jest przewrazliwiona na swoim punkcie" hahahaha. życzę Ci, aby ktoś w przyszłości tak Ciebie potraktował :) wolę być przewrażliwiona na swoim punkcie, niż kulić ogon pod siebie za każdym razem, kiedy ktoś mnie ruga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Bardzo dobrze się zachowałaś! Pokazałaś, że znasz poczucie własnej wartości i że są granice, których NIKT nie może przekraczać. Więcej się tak do Ciebie nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
O ile w ogóle się odezwie :D postawiła mojemu narzeczonemu ultimatum- albo ja albo ona :D normalnie, biust mi opadł, jak o tym usłyszałam, niecierpliwie czekam na jego decyzję, chyba nie usnę dzisiejszej nocy z podniecenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła teściowa nie powinna tak ci powiedzieć. To są dla ciebie jeszcze obcy ludzie. Powinni cię tak przyjąć abyś czuła się dobrze, a nie skrępowana. Uważam, że pokazałaś jej że nie dasz sobie w kaszę dmuchać. Pamiętaj ty wiążesz się z nim a nie z teściami. Lepiej jak teraz zaczniesz działać i postawisz kawę na ławę niż później będziesz męczyła się w małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Pewnie jesteś ładniutka i dużo zdolniejsza i lepiej wykształcona od niej, dlatego reaguje z taką desperacją xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
to jest tak, że ona pragnęła dla swojego syna kobiety z wyższych sfer. kogoś z nazwiskiem. a ja? chłopka z dziada pradziada, wychowywałam się w biednej rodzinie, matka z ojcem rozwiedziona od kilkunastu lat. poza tym nie odpowiadają jej moje kierunki studiów. uważa, że jestem bez klasy. nie szanuje mojej pracy. eh, chujnia z grzybnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Ja bym parsknęła jej śmiechem w ryj. To nie nazwisko decyduje o tym, kim się jest. A już na pewno nie mąż. Ona cokolwiek robi w życiu, czy tylko definiuje się przez małżonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Nazywanie tego myśleniem to przegięcie. Raczej odtwarza schematy z romansideł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
tak, jej sposób myślenia nie jest adekwatny do przyjętej pozycji społecznej. Pani matka definiuje się jedynie poprzez małżonka- nigdy nie pracowała, nie studiowała...dlatego tak ją bodzie, że kończę męskie kierunki i co za tym idzie, brakuje mi ogłady i smaku. oczywiście zaproponowała mojemu narzeczonemu, że może mnie przyuczyć prawidłowych zachowań -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
:D A brakuje Ci czegoś? No zazdrosna, że coś osiągniesz w przeciwieństwie do niej. Znam taką. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanakonda23
powiem na swoim przykladzie. Moja rodzina jest bogata.Dla nich liczy sie tylko kasa a nie czlowiek.Mnie maja za kogos gorszego bo jestem biedna, mam biednie w domu. I n kazdym kroku mi to wypominaja. Rodzina mojego jest ze wsi. ale to super ludzie. Dla nich liczy sie czlowiek a nie kasa i to co ma. Jego rodzice niew tracaja sie w nas , nie mowia ciagle o kasie tak jak moja. Obcy ludzie lepiej mnie trakuja jak moja wlasna rodzina. Np. swita juz drugieswieta spedziala u rodicow mojego faceta.I jak zwykle bylo super. Ciepla rodzinna atmosfera. Dom pelen ludzi.Smiechy zarty. A u mojej jak na stypie. Rodzice mojego faceta sami za duzo nie maja. Ale nigdy nie wracamy od nich z pustymi torbami.Tylko mama zawze daje nam pelna torbe jedzenia. A i jeszcze wpychaja nam pieniadze. to sa ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
brakuje mi z całą pewnością klasy i wyglądu, ale jakoś nie cierpię specjalnie z powodu tych niedociągnięć. szkoda, że nie dane mi było poznać normalnej teściowej... tamta cierpi na przerost formy nad treścią, ewidentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Aaaa... to też jest typ matki, która chce pięknej laski do łóżka dla swojego syna. Totalna patologia dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" wolę być przewrażliwiona na swoim punkcie, niż kulić ogon pod siebie za każdym razem, kiedy ktoś mnie ruga." moim zdaniem wlasnie skulilas ogon wychodzac. powinnas jej cos odpowiedziec (tak jak pisalam wyzej). wychodzac dalas jej okazje do daleszego ponizania - najlatwiej sie smieje z nieobecnych a jesli ne cchesz utrzymywac kontaktow z jego rodzina to mu o tym powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwionaponadmiarę
hm, sama nie wygląda najlepiej. wysuszona gadzina, z długim haczykowatym nosem i końskim uśmiechem -.- już widzę, jak będziemy sobie dogadzać po moim ślubie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×