Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Allina Balladyna

Zostawić faceta i szukać szcześcia czy nie ryzykować?

Polecane posty

Gość Allina Balladyna

Co sądzicie o mojej sytuacji: mam 32 lata i od dawna chcę ciąży-niestety nie jestem zbytnio zadowolona ze swojego związku-facet spoko i może dałoby się normalnie jakoś żyć, ale osobiście raczej nie będę się czuła spełniona-no i cały czas się zastanawiam; zostawić go i zaryzykować, że już niczego nie będzie(samotność i brak rodziny !!!) czy brac to, co jest jakos tam się poukłada, bo na facetów i tak nigdy liczyć nie można a chociaż to dziecko zawsze będzie.... dodam, że należę do osób, które raczej trudno znajdują kogos... ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgug
dziecko możesz mieć do pewnego wieku, fajnego faceta możesz poznać nawet w wieku 60 lat. żałować, że nie nigdy nie urodziłaś dziecka będziesz na starość bardzo, że zostawiłaś faceta lub miałaś niefajnego mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina Balladyna
No właśnie też tak pomyślałam, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lombeliko
Mialam podobną sytuację. Bylam z facetem, 2 lata. W wielu kwestiach mi nie pasowal, ale najbardziej to mi nie gralo to, że w ogóle nie mówil o dziecku. Ja dostawalam na glowę. 32 lata. Dylemat byl, czy odejść? Szukać? A może się zdecyduje na dziecko w koncu. Zostawiłam go, po 4 miesięcy bylam w ciaży z innym. Moja corcia ma roczek i jestesmy szczęśliwą rodzinką. Mam 34 lata i w koncu nie boje sie poranków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellemme
Mam identyczną sytuację Mam 32 lata, jestem z nim w związku prawie 10 lat. Niesttey ale po tylu latach uczucia gdzieś sie ulotniły, pozostało przyzwyczajenie. Już go nie kocham, drażni mnie. Chciałabym byc z kims innym ale boję się ze juz nikogo w tym wieku nie poznam. tez chciałabym miec dziecko i nie wiem co robic. Czy zdecydowac sie na dziecko z nim czy zerwac i szukac szczescia. Tylko czy znajde to moje szczescie? jesli nie to znaczy ze nigdy nie spełnie się jako matka... Mam kolezankę która tak pragneła dziecka że sypiała z facetami a wmiawaiał im ze beirze tabletki. Zaszła w ciaze po miesiącu znajomości. Dziś ma dziecko i nadal jest w zwiazku ze swoim pratnerem. Wydaje sie być szczesliwa./Wszytsko sie jakoś poukładało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellemme
Z drugiej strony czy warto skazywać się na bycie w nieudanym związku tylko dlatego ze pragniemy miec dziecko?? Nie potrafię poki co sie do tego zmusić, zabezpieczam się nadal. Nie wiem co zrobić, boję sie niewiadomej rpzyszłości. Z drugiej strony dziecko rpzeciez mozna urodzić spokojnie do 36 lat. Już i tak jestesmy w grupie ryzyka chorób genetycznych wiec co za róznica czy dziecko w wieku 33 lat czy 36 lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam-w-pracy37
do ellemme A nie boisz sie sytuacji,że poznasz kogoś nowego i znów po 10 latach miłość się ulotni ?? Wiadomo,fajnie jest na początku,ale co poteem...?? Też jestem w podobnej sytuacji,tylko z drugiej strony.... Jestem 3 lata z kimś (kobieta starsza ode mnie o 5 lat),ma swoje dorosłe już dziecko. Ja mam 37 ,chciałbym mieć swojego dzidziusia,już najwyższa pora...i co ? i dupa zbita....wypadałoby się związać z młodszą,serce sercem a rozum rozumem. doradźcie co robić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellemme
Dlatego twierdzę ze dlugie związki są do d****. Miłośc ulatnia sie tak średnio po 5 latach zwiazku, potem juz nie ejst się szczesliwym w zwiazku. Ale widze ze ty tez nie masz za ceikawej sytuacji. A kochasz ją?? Niestety ale widać tu twoja nieodpowiedzialność i niedojrzałość bo skoro wiedziałeś ze chcesz miec kiedyś dziecko to czemu wiazałeś sie z ta kobietą???Współczuję i tobie i jej ze trafiła na kogos takiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam-w-pracy37
dlaczego mnie obrażasz ? znasz mnie ? zakochałem sie w niej i tyle,była mowa o dziecku,ona nawet chciała,ale okazało się że jest za duże ryzyko :( i co ? przez to ja jestem nieodpowiedzialny ? musze wybrać albo ona i żyjemy dalej tak jak jest ,albo inna i mam swojego dzieciaka. dlatego napisalem serce sercem,a rozum rozumem ,teraz rozumiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony czujesz się niespełniona w obecnym związku, z drugiej boisz się samotności. Zawsze jest w nas niepokój o nadchodzące jutro. Im jesteśmy starsi tym ostrożniej podejmujemy decyzje radykalnie zmieniające nasze życie. Zastanów się tylko czy tak bardzo pragniesz dziecka, że zdecydujesz się dla niego pozostać w związku, w którym nie jesteś szczęśliwa. Możesz zajść w ciążę z obecnym partnerem i z nim pozostać (unieszczęśliwiając się dalej) albo zdecydować się na samotne macierzyństwo. Odnoszę jednak wrażenie, że kobiecie z dzieckiem jest trudniej znaleźć nowego partnera niż singielce po 30-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie ma co chłodno kalkulować "co mi się bardziej opłaca". Musisz pomyśleć czego naprawdę pragniesz w życiu i od życia,a potem znaleźć siły, by walczyć o spełnienie tych marzeń. Nawet jeśli ich konsekwencją miałoby być rozstanie i chwilowa samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam w pracy....nie denerwuj się brak czytania ze zrozumieniem to częsta bolączka w naszym społeczeństwie. Jestes rozsądnym facetem, a to rzadkosć Może to co napisze nie spotka się ze zrozumieniem, ale powiem Wam że posiadanie dzieci to wcale nie taki rarytas jakby się zdawało. Coraz częściej żałuję, że w ogóle się decydowałam na ten krok. W naszym społeczeństwie pokutuje wzięty jeszcze od zwierząt pociąg do przedłuzania gatunku. Ludziom bez dzieic jest łatwiej. Choćby wlasnie się rozstac, nie muszą tkwić w związkach wypalonych i utrzymywanych tylko wlasnie bo dzieci...jesli jest związek i przetrwa to wtedy wiadomo że jeste się z kimś bo razem jest fajnie....a nie bo musimy. Dzieci to potworne wydatki, inwestycja nie zawsze oplacalna bo sie nie zwraca czesto. Człowiek ma dzieci licząc że wyrosną na pozadnych ludzi nie szczedzi trudu i kasy by zapewnic in jak najlepszy start, a potem patrzy jak to wszystko idzie na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam-w-prac-37 Ja też rozumiem -przytrafiły mi się tak zaskakujące rzeczy w życiu, których nigdy bym nie przewidziała... nie wszystko można zaplanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ellemme mnie się uczucia bie ulotniły i nie uważm, żeby się zawsze ulatniały pokilku latach (jestem Alina Balladyna) po prostu widzę wiele różnic między nami i mam wątpliwości czy kiedykolwiek się dogadamy-czuję się samotna w tym związku i dlatego się zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgrdf
do Alicji: a nie uwazasz ze to zenujace dla kobiety stawiac facetowi ultimatum albo bierzemy slub i dziecko, moze wogole zamierzasz mu sie teraz oswiadczyc i wrobic go w dziecko? a nie boisz sie ze on ci kiedys wypomni ze go zmusilas do uzlozenia sobie zycia z toba? dziewczyno miej troche godnosci, zycie kobiety nie sprowadza sie to rodzenia dzieci a ludzie sie poznaja w roznym wieku zacznij cos robic dla siebie, rozwin swoje zainteresowania a nie miej parcie na slub i dziecko, nie musisz zyc tak jak wiekszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgrdf
jestes na tyle mloda ze spokojnie mozesz go zostawic i szukac dalej szczescia, skoro on do tej pory nie pomyslal o zalozeniu rodziny z toba to prawdopodbnie bedzie nadal tkwic w takim ukladzie albo zlamie sie pod twoja presja, ja bym olala goscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj jest zasadniczo
"Niestety ale widać tu twoja nieodpowiedzialność i niedojrzałość bo skoro wiedziałeś ze chcesz miec kiedyś dziecko to czemu wiazałeś sie z ta kobietą???Współczuję i tobie i jej ze trafiła na kogos takiego.." A dlaczego jej współczujesz że trafiła na kogoś takiego. A np. nie napiszesz że współczujesz facetowi autorki artykułu. Czy wy chciałybyście aby facet był z wami ze strachu przed samotnością i brakiem dzieci ? Czy wy chciałybyście żeby wasz facet na boku pisał, że ostatecznie możecie być ale raczej nie będzie się czuł nigdy spełniony w tym związku ? Czy takie podejście jest w porządku ? Sorry ale zakładanie rodziny z takim podejściem to fatalna sytuacja która źle wróży na przyszłość, chociaż niestety wielu ludzi będących w takiej sytuacji nie ma świadomości jak bardzo głupie jest takie podejście, że ostatecznie skazuje na nieszczęście. Jeśli ktoś np. przed ślubem ma jakieś konkretne wątpliwości to po ślubie przeważnie zamieniają się one w pewność że to nie ten i poczucie zmarnowanego życia Wiecie jak to jest wiązać się na stałe z człowiekiem który czujecie że to nie ten ? Wiecie jak to jest mieć z kimś takim dzieci ? Codzienność jest brutalna. Tysiączna doba spędzona z takim partnerem to jedna wielka frustracja i złość do całego świata i do siebie. Jeśli ktoś przed ślubem ma konkretne wątpliwości co do tego czy dobrze wybiera to niestety ale przeważnie później zamieniają się one w pewność co do tego, że to nie ten i poczucie zmarnowanego życia. A zastanawiałyście się nad macierzyństwem które już same w sobie nie jest bułką z masłem i wiąże się z wieloma problemami, że posiadanie dziecka z parterem nie do końca chcianym kiedy się już poczuje trudy macierzyństwa to można zacząć postrzegać takie dziecko jako owoc tego nieszczęśliwego związku. Dziecko może być podobne do ojca. Wszystkie negatywne uczucia do partnera można wtedy zacząć przelewać na to dziecko. Brak miłości do partnera może się przenieść na dziecko a w dalszym etapie możecie obarczać je winą za to że związało was na zawsze z człowiekiem którego nie kochacie. Możecie takie dziecko unieszczęśliwić. Unieszczęśliwić siebie, faceta i wreszcie to dziecko. Tego chcecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam_w_klubie_32l
tez jestem po toxycznym,dlugim zwiazku-niedawno end. pomimo ze nie bylo to partnerskie dla mnie, ja chcialam miec dziecko, a on nie, ale potem ze moze, jak sie warunki poprawia, i tak mnie zwodzil, a mi tez ciezko kogos nowego poznac. teraz nie wierze ze w wieku 32l. poznam kogos do zalozenia rodziny- jestem wyzymana stara panna, bez faceta/gnoja co prawda/ i bez pracy dodatkowo. a panow interesuje tylko w charakterze romansowania i to zonatych- dziekuje bardzo, poczekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fmgv
jak czytam te hasła: mam 32 lata i jestem stara panna, nie zaloze juz rodziny itp, to normalnie mi wstyd ze ludzie tak mlodzi maja takie podejscie do zycia, jak tak bardzo sie boicie samotnosci to tkwijcie w takich zwiazkach jako sfrustrowane zony i matki, ktore maja w sobie wiecej frustracji i nienawisci niz single

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyy___
Ale wy opowiadacie głupoty, dziecko można mieć spokojnie w dzisiejszych czasach do ok. 45 roku życia, powyżej tego wieku może być problem. zaraz powiecie, że są kobiety co staraja się latami, ale przeciez nie wiadomo czy w wieku 20 lat nie zajęłoby im to tyle samo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyy___
A tego dziada autorko zostaw, dziecko sobie zrobić z kimś innym, lepiej być samotną matka z wyboru niż żyć w rodzinie bez miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie do końca dobrze to wytłumaczyłam-to nie tak, że go nie kocham, tylko się nie układa-więcej mam z facetem problemów w życiu niż tego, czego szukam, ale uczucia są i dlatego się zastanawiam... w dodatku on sobie kiepsko radzi-zero kasy, więc też się zastanawiam jak bym coś takiego ogarnęła-ze wszystkim pewnie musiałabym sobie radzić sama...do tego dochodzi jeszcze ta jego niechęć...gdyby chodziło mi tylko o niro to może nie miałabym problemu ale ja nie wyobrażam sobie życia bez rodziny, a on no cóż-kiepsko rokuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co jak sobie czytam to widzę, że macie rację-mnie sie też tak zdawało od początku, że to głupie zagranie-typowa desperacja...no nic trzeba będzie to odszczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tgrdf dzięki-dotarło do mnie to, co mówisz o godności-w końcu nikt nie robi mi łaski, że chce ze mną mieć rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się po prostu też zdaje, że on by może chciał, ale boi się, że sobie nie poradzimy materialie... Bo jeśli chodzi o ślub to nigdy nie miał nic przeciwko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaaaaaaaaczek
też jestem w związku 9 lat, oświadczył się 3 lata temu,ale do ślubu się nie kwapi. mieszkamy razem,więc tak mu wygodnie,widzę to.ma wszystko i bez slubu. ja coraz częściej się zastanawiam nad slubem,bo chociaż sprawy prawne bym chciała mieć uregulowane, wspólny majątek itp.,w końcu razem pracujemy na wspólny dom. dzieci tez nie chce,nie wiem,co jest z tymi naszymi facetami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaaaaaaaaczek
a, i w tym roku koncze 30 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uhm no właśnie... Ale jak ci sie oświadczył to juz naprawde powinien. Ja to się czuje totalnie oszukana, wiecie? Przez osobę która zawsze kochałam i może zawsze będę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ty uważaj, bo właśnie jak tak też widzę, że wygoda ma tu dużo do powiedzenia-on sam ma kiepskie teraz warunki mieszkaniowe, a tu ma spokój, to mu lepiej... no i tak właśnie sobie zaczął mówić, że ślubowszem możne wziąć(chociaz tez nie widze, żeby jakos galopował w tym kierunku) ale dzieci to po co? tylko wydatek-i co go obchodzi że mi załatwia życie w tym momencie-on jest najważniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×