Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chodzącarefleksja

On wziął kredyt z ex.. ale teraz to ja z nim jestem.

Polecane posty

Gość chodzącarefleksja

Witam forumowiczki/wicze!! Wczoraj w rozmowie z partnerem trochę mnie zdziwiła jego opryskliwość i ucięcie rozmowy.. i nie wiem jak się do tego odnieść. Nakreślę sytuację. On ma 27 lat ja 21, on jest po 6 letnim związku, w którym to wziął kredyt ze swoją dziewczyną i kupili mieszkanie, los chciał że im się nie poukładało i się rozstali. Zostało mieszkanie (zapisane na NIĄ-EX i mojego faceta rodziców) i kredyt także w takim samym "obciążeniu". Jesteśmy ze sobą 2 lata. O mieszkaniu i kredycie dowiedziałam się po pół roku naszego bycia razem.. zdziwiłam się bardzo, bo sama bym takiego kredytu nie wzięła (przeszło 300 tysięcy), ale partner opowiadał że zarabiał wtedy z dziewczyną dużo i to nie miało być duże obciążenie. Ostatnio czytając artykuł w gazecie, zapytałam żartem partnera ile dokładnie wziął tego kredytu i na ile lat bo nie wiem na jak długie spłącanie mam się szykować po studiach :P (jeszcze studiuje), on sie strasznie podirytował i odpowiedział krótko że to nie mój kredyt i nie będe go spłacać. I teraz wkurza mnie fakt 1 ... że mieszkanie nadal jest na nią, choć nie spłaca kredytu. Jest to coś co niepotrzebnie łączy go z przeszłością, podkreślę że ona od czasu do czasu (raz na pol roku) daje o sobie znać jakimiś telefonami, raz nawet zadzwoniła o 1:00 w nocy (odebrałam i się rozłączyła) :/ fakt 2 - jeśli partner planuje ze mną przyszłość to chyba raczej powinien mnie dokładnie poinformować o rodzaju zdałużenia i długości spłacania i wysokości rat :/ w koncu za jakis czas mamy razem tworzyć komórkę społeczną :P a może właśnie powinnam włożyć nos w sos i się nie wtrącać, może faktycznie on sobie będzie ten kredyt spłacał... i będziemy mieli osobne konta bankowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzącarefleksja
No to se napisałam... :] Zadna z forumowiczek nie miała problemu z zobowiązaniami z poprzedniego związku... :] Ludzieeeeeeeeee :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dziwne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolny kredyt nie tak łatwo odkręcic jesli sie rozstali, wszystko troche potrwa, badż cierpiliwa, ale niestety to bedzie stało miedzy wami jeszcze przez jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
o tym zobowiązaniu facet powinien poinformować cię na początku waszej znajomości, a teraz powinien dążyć do usunięcia tego problemu z waszego życia on chyba ma coś na sumieniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×