Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość whiittee

mieszkanie z chłopakiem i już problemy

Polecane posty

Gość whiittee

Od 2 tyg mieszkam ze swoim facetem, jesteśmy razem rok a znamy się kilkanaście lat. Mieliśmy isc dzis do kina, zrobilam wczesniej rezerwacje, on wrocil troche pozniej z pracy bo sie zagadal z kolegami, zamiast sie spieszyc zeby sie w mieszkaniu wykąpac, ogarnac itd to specjalnie robil wszystko powoli- takie mialam wrazenie. w koncu wyszlismy na autobus, bo szybciej dojedziemy nim niz autem. czekając na przystanku zeszlo sie na temat zeby przed kinem moze szybko cos zjesc, ale po chwili on mowi ze nie, bo mamy tyle jedzenia w domu i po co mamy tam wydawac. dodam, że on źle nie zarabia i wydaje duzo na inne głupoty i nie jest jemu szkoda a nawet głupi fast food to już odpada. No i dodal, że od tego sie tyje a ja i tak juz przytylam. Tego juz mialam dosc!!! Zawsze bylam szczupla, mam 170 cm i wazylam srednio 55 kg, teraz waże raptem 58/59 i w sumie nawet roznicy nie widac, a on mi z czyms takim wyskakuje.troche to przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiittee
oczywiscie wrocilam do mieszkania, on wrocil za 20 min, i nie odzywamy sie. tzn on juz spi a ja leze na drugim łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
Już mu się przejadłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiittee
tego sie obawiam, czasem i on swoim codziennym zachowaniem mnie drazni ale nie sądziłam ze tak to daleko zajedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysleem
ze kazdy moze miec gorszy dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
Niestety związki w dzisiejszych czasach to parodia życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiittee
ale z pracy przyszedl nawet zadowolony. i zawsze powtarzał ze nie lubi chudych dziewczyn, a teraz cos nagle przeszkadza. i nie wiem co biedna robic, najchetniej to poszłabym w cholere ale nie mam gdzie. nawet nie mam sie jak odstresowac. a on jest zaledwie 2 metry ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiittee
ok, bede sie trzymac wresji "miej wyje***e a będzie ci dane" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×