znowu kolejny facet mnie zranił

ale to chyba moja wina,za dużo wymagam chce postawić na swoim i potrzebuje czułości, a on nie umiałmi tego dać, wycofał się, powiedział,że mnie nie pokocha,a kilka dni temu jeszcze walczył u o mnie

a ja oiczywiście znowu się poniżałam i pisałam dzwoniłam

to nie jest poniżanie się - po prostu walczysz o to na czym ci zależy :) nie rób sobie wyrzutów :):):)

może i masz rację, ale ja niestety zbyt go przytłoćzyłam,za dużo oczekiwałam, chciałam, żeby mu zależało na siłę, bo niby chciał, ale mało o tym mówił i zepsuło się to...ale taka prawda, że jakby chciał to mimo tego chciałaby to naprawić i próbowałby

tak bym chciałato naprawić, ale on nie chce przyjechać, powiedział, że odezwie się za jakiś czas, ale ja wiem, że wtedy chociaż nie wiem jakbym cierpiałanie będę chciała, bo po czasie już mnie będzie łatwiej

przecież powiedział Ci że Cię nie pokocha więc daj mu spokój.

oho! no wiesz podstawą związku jest wykrochmalona pościel i koszula tak, że dałaś magla

ja rozumiem,że nie chce ze mną być, ale czemu mnie tak oszukiwał, czemu sobie nie darował jak ja rezygnowałam, tylko wtedy wypisywał do mnei, że tęskni, że mu zależy...a teraz kiedy ja zdałąm sobie sprawę, żemi cholernie zależy to on nie chce.

Bo nie miał w kim zanurzyć fiuta

nie spałam z nim

To tym bardziej . Chciał Cię przelecieć i zostawić ale nie wyszło.

jak faceci najpierw mogą się tak starać, takie rzeczy mówić,a później po prostu powiedzieć "nie pokocham cię przepraszam"

Facet bez cipy długo nie wytrzyma. Nie popuściłaś szpary to znalazł gdzie indziej.

A czy to na pewno facet cię skrzywdził? Czy to raczej ty jego skrzywdziłaś? Facet o ciebie zabiegał - ty go miłaś gdzieś. No to się odkochał, bo po co ma byc z kims takim co go nie chce. A teraz tobie sie odmieniło i oskarżasz go o to, ze on już nie chce byc z tobą? Dziecko - dorośnij.

"chciałam, żeby mu zależało na siłę, bo niby chciał, ale mało o tym mówił i zepsuło się to...ale taka prawda, że jakby chciał to mimo tego chciałaby to naprawić i próbowałby" ja pierdole,takiej dawki kobiecego, pseudo logicznego paplania dawno nie czytałem.

A ilu tych facetów było ? Piszesz znowu mnie zranił. Może jeden . I kolejny raz rani Cię ten sam ?

mi zależało od początku, tylko chcialam troche czulosci ciepla, on za bardzo nie umial tego okazywac to pytalam ciagle czy zalezy, bylo zle mowilam, ze nie chce zeby sie nie odzywal, to na drugi dzien pisal, ze nie moze wytrrzymac, ze teskni, ze to, ze tamto,a teraz bardziej naciskalam, ciagle sie klocilismy, mial do mnie przyjechac olal sobie i powiedzial, ze nigdy mnie nie pokocha, ze odezwie sie za jakis czas

ale za jakis czas nie bedzie po co, albo sie naprawia od razu, albo sie zamyka drzwi

chyba trzeba olać chuja niech się buja...ja pocierpię dzień dwa i będę zapominać

:(