Jestem bezrobotna - czy coś mi przysługuje?

Mam 25 lat, skończone studia wyższe. Odbywałam 2 staże z urzędu pracy jeden 12 miesięcy, drugi 10 miesięcy, 11 miesięcy pracowałam na umowę zastępstwo. Zabrakło mi 20 dni żebym dostała zasiłek. Od pół roku szukam pracy i nic nie mogę znaleźć nic, bo wszędzie mam za małe doświadczenie. Chciałam iść na jakiś kurs, szkolenie lub coś co by podwyższyło moje kwalifikacje ale urząd pracy nie chce mnie na nic skierować, bo mam wyższe wykształcenie. Nie stać mnie na płacenie za kursy czy studia podyplomowe. Może ktoś wie co w tej sytuacji zrobić?

To bardzo nieładnie ze strony Twojego PUP. Nie wiem dlaczego powiedziel, że masz za wysokie wykształcenie, ale moją koleżankę która ma mgr wysłali np. na kurs prawa jazdy. Musiała zapłacić tylko za egzaminy.

jakieś poważne wypowiedzi? Oliwia jak praca w agencji jest twoim marzeniem to powodzenia .

little me u mnie twierdzą że szkolenia, kursy są dla osób z wykształceniem gimnazjalnym lub podstawowym. Starałam się o pracownik biurowy z językiem angielskim - nie dostałam się bo wg urzędu mam wykształcenie wyższe więc odstawy prawne znam, a dzięki stażom mam doświadczenie. Składałam wniosek o dofinansowanie studiów podyplomowych, stwierdzili że nie mają na to kasy. Kazali mi się przekwalifikować np na sprzedawcą, ale kursu na kasy fiskalne nie chcieli mi dofinansować.

W jak dużym mieście mieszkasz?

nie mieszkam w mieście, mieszkam na wsi należącej pod miasto ok 50 tys mieszkańców mam do niego ok 10 km.

Jak znasz angielski to biegiem wyjeżdżaj do UK. W Polsce nawet po kursach i dyplomach jak nie masz znajomości to pracy nie znajdziesz!!!

w UK też nie jest kolorowo. Moja koleżanka tam jest, siedzi teraz 3 tyg w domu bo nie ma pracy, chce wrócić do Polski bo z pracą już nie jest tak jak klika lat temu. Wszędzie tłumaczą niby kryzysem.