potrzebuje rozmowy

czuje sie samotna :(

zawsze musze martwic sie o wszystkich dookola a ja jestem na drugim planie :(

Zapraszam do mnie na herbatkę. Warszawa ul. Żwirki i Wigury

ksiaze, ja przyjde do ciebie a ty mnie upijesz i zgwalcisz,znam takich

odezwij.sie na gg pogadan 5507061

a jak masz na imie? nie idziesz dzisiaj do pracy?

12:27 podszyw, nie zawieram znajomości przez internet

nie masz co robic? :O ja naprawde potrzebuje rozmowy a ty mi sie w parade wcinasz.

Może skype? Akurat jestem dostępny.

a ktos z was jest psychiatra albo psychologiem?

albo ginekologiem

ja jestem psychologiem, jeśli masz problem zapraszam na rozmowę:)

boje sie bo pewnie psychologu jesteś facetem

Ja nie radze sobie juz siedzeniem w domu :(

mam znajoma z ulicy zwirki i wigury:D

Nie martw się, wystarczy, że Bóg się o Nas martwi. Nie martw się o jutro, co będziesz jeść, nie martw się o pracę, dach nad głową itd. Jeżeli wszystko powierzasz Bogu - Stwórcy, to On się wszystkim zaopiekuje i poprowadzi do Domu - Nieba. Ptaki fruwające beztrosko na niebie, które stworzył Bóg, nie martwią się o jedzenie i dach nad głową; dlaczego niby my - dzieci Boże, mielibyśmy się martwić. Oddajcie wszystko w ręce Boga, wszystkie problemy, dobra doczesne, a On się Wami zaopiekuje. Bóg jest przecież dawcą wszelkiego życia i My jesteśmy wryci w Jego serce. Zostaliśmy wygnani na ziemską wędrówkę, ale tylko na chwilę. Życie, nawet długie życie ziemskie jest znikome wobec wieczności. Co więcej, nawet wszelkie cierpienia za życia stają się znikome z punktu widzenia wiecznego szczęścia. Jesteśmy tutaj dosłownie na kilka chwil, by powrócić do Naszego Ojca w Niebie. Każdy z Nas ma przygotowane piękne mieszkanie w Niebie o jakim nam się nigdy nie śniło. Wszyscy, bez wyjątku, jesteśmy powołani do życia w świętości, każdy z nas otrzymuje wystarczająco dużo łask, do tego by zostać zbawionym. Jednak nikt nie jest doskonały i w chwili śmierci ujrzymy całą nędzę naszego życia, zobaczymy jak na dłoni wszystkie zmarnowane łaski, i okazje do uczynienia dobra. Niestety nie dostaniemy drugiej szansy...Z brudną duszą nie możemy przecież wstąpić do Nieba i oglądać Boga twarzą w twarz. Analogicznie, człowiek w brudnych łachmanach źle by się czuł w pięknym pałacu wśród dostojnych elegantów. Czyściec stanowi dzieło Bożego Miłosierdzia. Dzięki temu, nawet jeżeli nie nadajemy się do Nieba, z powodu grzechów, poszarpanej duszy, mamy szansę oczyścić się w czyśćcu. Jednak męki z powodu tęsknoty za oglądaniem Boga, z powodu niemocy jego doświadczenia sprawiają, że wolelibyśmy całe życie cierpieć na Ziemi niż cierpieć w czyśćcu. Na Ziemi możemy wykorzystać Boże łaski, okazje do czynieni dobra, możemy spełniać uczynki miłosierdzia, naprawiać ludzkie krzywdy, korzystać z sakramentów świętych, doświadczać Boga itd. W czyśćcu wszystko, czego nie wykorzystaliśmy za życia, tracimy bezpowrotnie. Dlatego też, męki czyśćcowe trwają nieraz całe wieki...

asdasdasdasdasdasd ty tak na każdym topiku?? Żal...