Chyba znudziłam się moim chłopakiem... Co robić?:(

Probowalam z nim porozmawiac, ale nic to nie daje, on nie widzi problemu, dla niego zycie toczace sie wokol lozka, jedzenia, spania i sportu w zupelnosci wystarcza... Roznimy sie. Teraz dotarlo to do mnie jak nigdy dotad. Ja czuje sie samotna w zwiazku, wlasciwie nie rozmawiam, bo boje sie komentarzy, jak ostatnio, ze mam 'glupie rozkminy i po co sie w ogole nad tym zastanawiac'.... jest mi zle, cholernie zle, w dodatku mam goracy okres na uczelni, a ja zamiast skupic sie na nauce, od paru tygodni ciagle placze, bo wyborazam sobie, ze bede musiala sie rozstac, a nie wiem zupelnie jak... boje sie tego. Czy warto ratowac taka relacje? Czy da sie uswiadomic faceta, ktory nie widzi problemu w braku kontaktu, uczuc w zwiazku?

Hmmm....odpowiedź jest prosta. Nigdy nikogo nie kochałaś i nigdy nikogo kochała nie będziesz, taki masz charakter. Musisz znaleźć sobie partnera z takim samym charakterem, wtedy zbudujesz trwały związek, w innym przypadku czeka Cię samotność.