problem z mężem:( pomocy

siedze normalnie i płaczę... Zaczeło sie kilka godzin temu mąż miał do mnie pretensje że nie zamknęłam drzwi na dwa spusty tylko na jeden jak wychodziliśmy, a dodatkowo miał wąty że nie wyłączyłam telewizora(choc powiedzialam pozniej że zapomniałam o tym). Powiedzialam mu ze nie chce żeby traktował mnie jak małe dziecko, że co on powie to musze wykonać. on sie wsciekł, zabrał mi klucze zmieszkania, groził rozwodem. jest mi strasznie ciężko

nie daj się pomiatać

Jak zapominasz o takich rzeczach to raczej jesteś jak dziecko, gapowate dziecko. Nie mogłaś normalnie odpowiedzieć albo z żartem? Po co tworzyć takie łupie sytuacje? Czasem lepiej się ugryźć w język.