żeby żyć trzeba w coś wierzyć

W co wierzycie?

w nic:P

Wiara to uświadomiona konieczność bycia podporządkowanym komuś lub czemuś.

A Ty Szukanie nie wierzysz w nic?

Religia jest dla ludzi slabych psychicznie, z poddancza osobowoscia. Trzeba byc glupkiem zeby zaprzatac sobie nia glowe. To przez nia sa wojny. I za duzo mieszaja sie do polityki :o Poza tym Jezus nie bral oplat za nauki a kosciol co robi?

No ale ja nie pisalam o religii, można wierzyć w poniedziałek po niedzieli, Kota w Butach, miłość, krasnale ogrodowe, książki Lema...w cokolwiek

Potrzeba wiary może być bardzo silna, silna, słaba bądź występować w szczątkowej formie. To jest kwestia indywidualna. Zależy m.in. od okoliczności, wpływu otoczenia, podatności na nią i sytuacji życiowej. Wierzysz w Św. Mikołaja? Nie? Ale przecież wierzyłaś kiedyś? A Twoje małe dziecko wierzy? Dlaczego wierzy?

Jak odpowiedzieć na Twoje pytania retoryczne??? Może całkiem wspak i przewrotnie, albo szczerze????:P Wierzę w Świętego Mikołaja, wygodniej mi z tym, zawsze piszę dużo wcześniej na kartce co chcę dostać: szminkę, szalik, skórzane rękawiczki. Mikołaj zawsze natchnie kogoś i...dostaję to co chciałam:) Nie mam małych dzieci. Moje duże dziecko nie wierzy, też przewrotnie i przekornie, ale prezenty przyjmuje bez wahania. http://www.youtube.com/watch?v=nCygIFPc9Gk wierzę w wiele rzeczy, zwłaszcza tych niezmiennych.

w Boga i On prowadzi mnie takimi scieżkami, aby pokazać oraz uzdolnić...

ja wierze w siebie :)

Ja wierzę (też) w ludzi choć często jestem bardzo rozczarowany, ale niczego ciekawego od nich na świecie nie ma :)

Ja wierzę (też) w ludzi choć często jestem bardzo rozczarowany, ale niczego ciekawego od nich na świecie nie ma :)

:) to prawda

Myślę, że są ludzie którzy żyjący nie wierząc w nic. Po prostu boją się śmierci. A ja wierzę (nie)stety w parę takich głupot jak prawda, sprawiedliwość i dobro...

Tak, wierzę. W to, że jutro uda mi się spełnić swoje plany, że osiągnę to czego chcę. W boga też wierzę. Istnieje w ludzkich umysłach.

Up:)