Czy to dziwne,że wolę zostać z dzieckiem w domu niż iść do dobrze płatnej pracy?

Moja pensja to 1900zł brutto,dojazd do pracy to 120zł miesięcznie, niania 1200zł-po znajomości. Wychodziłabym na zero. A tak siedzę w domu i udzielam korepetycji-mam jakieś 800zł minus podatek to ok. 640zł do ręki. Nie mam po co wracać przed okresem przedszkolnym.

Moja pensja to 1900zł brutto,dojazd do pracy to 120zł miesięcznie, niania 1200zł-po znajomości. Wychodziłabym na zero. A tak siedzę w domu i udzielam korepetycji-mam jakieś 800zł minus podatek to ok. 640zł do ręki. Nie mam po co wracać przed okresem przedszkolnym.

Dnia 14.04.2012 o 15:38, Gość palalala napisał:

może4sz zostać z dzieckiem w domu jak jesteś w stanie siebie i dziecko nakarmić powietrzem, ja chyba jestem nietypową matką, bo nie umiem dziecka tylko miłością nakarmić

Oj, jak ja uwielbiam takie zgryźliwości! Przecież wiadomo, że w dzisiejszych czasach w 90% przypadków trzeba przez nawet kilka lat po narodzinach dziecka nieźle się nagimnastykować, jeśli matka chce szybko wrócić do pracy i ją utrzymać. Mało która mama pamięta, że dziecko, które idzie do żłobka lub przedszkola (dziś często dziadkowie są w wieku aktywnych zawodowo ludzi i też muszą jeszcze do emerytury przynajmniej kilka lat dopracować) będą sporo chorować nawet przez kilka lat. Nie każda mama ma taką sytuację w pracy, że może nie być jej nawet po dwa tygodnie w każdym miesiącu przez 1-3 lata w miejscu pracy. Decydując się na dziecko, każda para powinna być świadoma, ze przez kilka lat będzie mieć tylko jedną stałą pensję do dyspozycji (mając szczęście, kiedy tata dzieci ma pewną, stałą pracę) i może jakieś dodatkowe dochody co jakiś czas, jeśli mama będzie znajdowała jakieś prace na zlecenie, które wykona w domu.