Pytanie o RODK !

Wiem, że tutaj na forum bywają panny z dziećmi, rozwódki itd. Nie chcę jednak nikogo oceniać - różnie bywa raz wina leży po JEJ stronie raz po JEGO, nieważne. Może, ktoraś z Was Pań - mam, miała "przyjemność" być przesłuchiwana wraz z dzieckiem w RODK. Mam problem z moją EKS - chce mi odebrać prawa, ażeby móc sobie ułożyć na spokojnie życie ze swoim obecnym już trzecim. Chciałem jednak zapytać czy na RODK "prześwietlą" 10 - latka, który większość życia był nastawiany przeciwko swojemu ojcu ( mnie ), którego matka wychowała na kłamcę i cwaniaka. Czy ci wszyscy psycholodzy, psychiatrzy, pedagodzy i inni, którzy tam pracują, będą potrafili rozgryźć takiego małolata, który na pamięć ma wyuczone regułki co ma mówić, wydaje mi się że powinni, w końcu od tego są, ale jak to wygląda rzeczywiście w praktyce. Dodam, że dziecko dostaje nagrody za to, że mówi wszystko tak jak matka tego chce. Zależy mi na dziecku, płacę alimenty regularnie, zabieram go, więc niby dlaczego miałbym mieć odebrane prawa ?

to będzie trudne jak dziecko ma matke kurwę która od małego wmawia mu, że ojciec jest be to dzieciak ma zaburzony system postrzegania świata i wierzy w te bzdury które są mu wmawiane... chociaż fakty przemawiają za ojcem to jest to za małe dziecko aby umiało rozróznić przykro mi - możesz tylko być i pokazywać dzieciakowi swiat inny niż ten którego jad matka saczy mu do uszu... nie każdemu zresztą ojcu jest to dane :(

Liczę jednak na to, że będą potrafili tak sformułować pytania, że syn będzie mówił prawdę. Niewiem czy tam jakies testy też robią, czy dziecko rysuje ?

Liczę jednak na to, że będą potrafili tak sformułować pytania, że syn będzie mówił prawdę. Niewiem czy tam jakies testy też robią, czy dziecko rysuje ?