Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bella grande

napięciowy ból głowy - nerwica zapraszam

Polecane posty

Gość bella grande

od kilku lat walcze z nerwica, hipochondrią .... jestem na etapie raka mózgu, czy tez naczyniaka, lekarz rodzinny stwerdzil napieciowy bol glowy boli mnie juz od 3 tyg skronie, kark i uczuciej akby mi ktos siadl na czolo. masakra, chodze na terapie ale bardzo rzadko nie stac mnie na prywatnego, a do mojego czeka sie miesiac w kolejce.... czasem mam dosc i chce mi sie plakac, jest mi niedobrze, mam wrazenie ze sie dusze, ze zaraz zemdleje, od jutra biore belergot, najgoprsze sa te bole glowy od razu mam mysli, ze to guz albo tetniak, bardziej sie stresuje, bardziej boli, czasem nie potrafie normalnie funkcjonowac, czy jest tu ktos z podobnym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia59
Od wielu lat walczę z tym bólem głowy, raz jest lepiej, innym razem gorzej, nie wiem czy masz nerwicę lub hipochondrię ale wystarczy ze głowa boli tygodniami i cały organizm jest do niczego. Nie myśl sobie że lekarze na to nie cierpią, jest ogromna ilośc przyczyn bólu głowy i jeśli badanie komputerowe nie wykazuje przyczyny to nie znaczy że jej nie ma. Zauwaz czy na zminę pogody i ciśnienia nie dokucza Ci bardziej. naczynia krwionosne się kurczą lub rozszerzają w zalezności od tego czy ma byc niż czy wyż. Pomaga mi "ginkofar" 2xdziennie, brałam systematycznie to po kilku dniach przestala bolec głowa i mam spokój juz 4 lata, ale jak nie brałam jakis czas to wróciły się bóle głowy. Jest to lek bez recepty, poczytaj sobie w internecie o nim. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia59
Od wielu lat walczę z tym bólem głowy, raz jest lepiej, innym razem gorzej, nie wiem czy masz nerwicę lub hipochondrię ale wystarczy ze głowa boli tygodniami i cały organizm jest do niczego. Nie myśl sobie że lekarze na to nie cierpią, jest ogromna ilośc przyczyn bólu głowy i jeśli badanie komputerowe nie wykazuje przyczyny to nie znaczy że jej nie ma. Zauwaz czy na zminę pogody i ciśnienia nie dokucza Ci bardziej. naczynia krwionosne się kurczą lub rozszerzają w zalezności od tego czy ma byc niż czy wyż. Pomaga mi "ginkofar" 2xdziennie, brałam systematycznie to po kilku dniach przestala bolec głowa i mam spokój juz 4 lata, ale jak nie brałam jakis czas to wróciły się bóle głowy. Jest to lek bez recepty, poczytaj sobie w internecie o nim. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia59
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie....
Od kilkudziesięciu lat cierpię i najbardziej trafna diagnoza to chyba ta wypowiedziana przez starszego wiekiem neurologa - dwie wiadomości dla pana - dobra, że na to się nie umiera a zła - niech się pan nie łudzi, że ktoś panu skutecznie pomoże. Moja rada - obserwować się samemu i mniej więcej określić co może owe bóle głowy przywoływać. To, że na zmiany pogody boli, to wie prawie każdy. W moim przypadku wiem też, że nie mogę zbyt długo pochylać głowy (rezonansowo stwierdzone odwodnienie dwóch dysków w odcinku szyjnym kręgosłupa) a operować nie chcą, bo jest ryzyko uszkodzenia jakichś splotów nerwowych.Dużo by jeszcze pisać, ale jak boli to biorę silne środki przeciwbólowe; tez trochę trzeba testować, które najskuteczniejsze. Kontrolować wątrobę i osłaniać, bo wiadomo, że prochy ją uszkadzają. Ostrożnie z lekami uspokajającymi i zwiotczającymi mięśnie, bo one też mogą rozkurczać naczynia krwionośne a to jedna z podstawowych przyczyn bólów głowy. Jak jest możliwość to położyć się w zaciemnionym pomieszczeniu, chłodny kompres na czoło a jak w moim przypadku, też wałek pod kark. Nie ma innej rady - trzeba się nauczyć samemu z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×