Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Już myślałam, że jestem wyleczona. wielu alkoholikow tak mysli latami a tu nagle siega po butelko "ten jeden raz, OSTATNI" i jak sie konczy to chyba wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Zdarza mi się Nie, no jeśli wytrzymałaś 2 lata, to i tak sukces :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Tylko że ja nikogo nie szukałam. Nawet on teraz mi wymawia, że czego to on nie robił, aby zwrócić na siebie uwagę, a ja zupełnie go nie widziałam. Choć jest tak przystojny. Więc chyba nie zachęcam ich przesadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ups
nie mam ochoty... rozumiem, że prawda w oczy kole :) masz jakąś awersję do jednej z płci i to widać próbujesz sobie jakoś radzić, ale niestety marnie ci to wychodzi zapominasz, że do pewnych rzeczy trzeba czasu i niczego nie przyspieszysz musisz jak każdy swoje odczekać i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Zdarza mi się - Czy twój mąż niczego nie zauważa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
a dlaczego nie, Zwracasz się do mnie z prostym pytaniem. Oczekujesz jednoznacznej odpowiedzi: tak lub nie. Są tak sformułowane pytania, że nie da się na nie odpowiedzieć jednym słowem. Wszyscy takie znamy. Podchwytliwie "inteligentne". Twoje należy do takich. "Czy Ty jako człowiek uczciwy jak mniemam z Twoich komentarzy powiedziałeś żonie że masz kochankę?" Czy brzydki człowiek ma prawo pisać o pięknie? Czy zdradzajacy ma prawo do stwierdzenia, że zdrada jest czymś obrzydliwym? Moja odpowiedź jest jednoznaczna - TAK. Odpowiem także jednoznacznie na twoje pytanie jeżeli jednoznacznie je zadasz, uwalniając od owej podchwytliwej "inteligencji". Dlaczego miałbym powiedzieć żonie, że mam kochankę? Chcesz mnie wmanewrować [podchwytliwie "inteligentnie"] w jakąś aferę? Jeżeli z moich komentarzy mniemasz, że jestem człowiekiem uczciwym to co ci każe w to wątpić? Czyżby chodziło o mój nick? To jest największy problem wielu ludzi piszących na tym forum. Oni nie skupiają się na tym co kto pisze, ale atakują personalnie interlokutorów tylko dlatego, że gdzieś im nacisnęli na odcisk. A naciskają w celu uświadomienia im, że zaprzeczanie iż odcisku nie mają mija się z prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
głos z nieba... Zdarza mi się Nie, no jeśli wytrzymałaś 2 lata, to i tak sukces" Też jestem z siebie dumna. :D Bo chyba tego rok temu, to liczyć nie powinno się... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
franki przyznam szczerze, ze sie zgubilem w jakiej roli tu wystepujesz? jakie poglady reprezentujesz: zdrada jest wyborem czy zdrada jest skutkiem czegos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
głos z nieba... Zdarza mi się - Czy twój mąż niczego nie zauważa?" Jakoś zauważa, czasem podejrzewa... Ale jesteśmy z sobą 12 lat i zawsze wokół mnie było mnóstwo facetów... Musiał się trochę przyzwyczaić, że dopóki nie zwiędnę zupełnie, to adoratorzy są częścią naszego życia. Tylko nie wie, że czasem niektórzy to trochę więcej niż adoratorzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Zdarza mi się - A co zrobisz, jeśli mąż dowie się o licznych zdradach ? Podobno jest świetnym mężem i z pewnością, nie masz zamiaru go zoastwiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Franki jest "uczciwie zdradzającym" :-) Krytykuje zdradę, lecz sam to robi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie bardziej intryguje co zrobisz jak dowiesz sie, ze maz tez ma adoratorki i uprawia z nimi namietny seks by znow poczuc sie mezczyzna i nei zwiednac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franki jest "uczciwie zdradzającym" Krytykuje zdradę, lecz sam to robi dzieki, teraz jestem w domu to cos takiego jak - sciagam pirackie programy z sieci ale wkurzam sie jak ktos ukradnie mi kola od samochodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
zawsze szczery mnie bardziej intryguje co zrobisz jak dowiesz sie, ze maz tez ma adoratorki i uprawia z nimi namietny seks by znow poczuc sie mezczyzna i nei zwiednac" Oj bardzo by zabolało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli chcesz powiedziec "zdarza mi sie" co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie? sobie dalas prawo bzykac sie z innymi ale juz mezowi nie? dobrze to rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Zdarza mi się - To może inaczej :-) Mąż dowiaduje się o zdradzie i postanawia odejść. Nie szkoda by było tego małżeństwa? Według mnie bardzo ryzykujesz .... Czy musisz mieć kolejnych kochanków, by poczuć się atrakcyjna? Świetny mąż nie wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Eh... Mąż trochę zyskuje, bowiem ma wtedy ładniejszą żonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Czy będziesz korzystać z okazji, gdy pojawi się następny adorator i trochę się postara? Jakie to uczucie sypiać z kochankiem, a potem wracać do męża? Podobno świetnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Zdarza mi się - Czyli powinien być zadowolony, bo podaczas romansów jesteś bardziej atrakcyjna i ładniejsza? :-( Ni cholery nie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Mąż i tak kupuje mi kwiaty... Uwielbia to... Ciągle go hamuje, bo szkoda kasy na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ni cholery nie rozumiem.... a potrafisz zrozumiec alkoholika, ktory zeszlej nocy po zachlaniu wpadl pod samochod, ledwo sie pozbieral i znow siega po butelke? ja tez nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
zawsze szczery, wszyscy się gubimy, nie jesteś jedyny. Nie sposób przeczytać wszystkiego. Na tym topiku wyróżniają się dwie postawy. Jedna współczująco-podniecająca się wyczynami kobiet, które mając mężów dają dupy innym facetom. I druga potępiająca ich kurewstwo. Zupełnie w cieniu tych dwóch jest postawa racjonalna, jaką prezentuje, niestety, mniejszość osób tutaj piszących. Nie sądzę abyś miał problem z przypisaniem konkretnych wypowiedzi, każdej z tych trzech postaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Ale mniejsza ze mną. Bardziej mi zależy jak z tym nowym postępować. Bo jak mi tak wypisuje, to czasem mnie ciary przechodzą. Nie chciałabym też, aby jego żona coś na tym straciła. (tylko nie piszcie mądrości - bo wszystko wiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Nie wiesz jak postępować? Może spytaj męża, albo teściów :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest postawa racjonalna franek czy postawa racjonalna to taka jaka prezentujesz? porozmawiasz ze mna? konkretnie, bo jestem bardzo konkretny i racjonalnie bo jestem bardzo racjonalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ups
szczerego ponoszą emocje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
Dlaczego pierdnięcie nazywasz głosem z nieba? "Franki jest "uczciwie zdradzającym" Krytykuje zdradę, lecz sam to robi". Gdyby nie była ci obca sztuka czytania ze zrozumieniem, nie popierdywałbyś tak obciachowo, głosie z...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze zdarza mi sie nie ma rozmowy to tak jakby przekonywac narkomana, ze narkotyki sa niezdrowe :-) jesli sama nie zechce sie wyleczyc, jesli sama nie zostanie kopnieta w 4 litery tak mocno, ze glowa wyskoczy z tych 4 liter to nie ma mowy ani o rozmowie ani o niczym innym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×