Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Gość jnbb
Za to coraz bardziej zastanawiam sie nad powiedzeniem prawdy mezowi. Nawet nie wiecie jaki to stres codziennie wychodzic z domu z mezem i modlic sie, zeby nie spotkac jego zony. Samego to juz go nigdzie nie puszczam. Sprawdzam jego maile co chwile, zeby szybko wykasowac ewentualnego od niej, a kazdy przychodzacy do niego sms przyprawia mnie o palpitacje serca. To juz sie zaczelo odbijac na mojej ciazy. Jak sie przyznam bede spokojniejsza, ale bedzie po malzenstwie, sam tak powiedzial ze zdrady nie wybaczy. Czy istnieje jakis polsrodek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
jnbb - nie mów. Tak będzie lepiej także dla niego. Po co chcesz mówić, uważasz że będzie ci z tym lepiej? Wątpię. A dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
Twoje moherowe argumenty też wzbudzają moje ziewanie. pokaz mi post w którym cię zwyzywałąm i chciałąm naprawiać?:) Czujesz się fajnie kiedy jakiś facet ślini się na twój widok?chce ci się odpisywać na głupie smsy-to tak rób .mnie nic do tego.. . mozemy się założyć ze kazda twoja REALNA kumpela na twoje opowiesci zareagowałaby tak jak my,śmiała by się z ciebie,z twojej naiwności i z twojego podejscia do życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
ojdana35 - mohery nie tyle naprawiają, ile chętnie rzucają kamieniami, jako dobro w czystej postaci. Tylko z tej strony znam mohery. Nie zauważyłam, aby coś naprawiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbb
Dziecko wlasnie jeszcze 6 miesiecy bedzie odczuwalo moje nerwy. Ja sobie sama ze soba poradze, ale wlasnie o nie sie martwie. Moje wyniki sa nienajlepsze a ja czuje sie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbb
Napisze wprost: chce ta ciaze donosic nawet jesli mialabym zostac sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
truuuu To dobrze , że jak na razie on się nie odzywa . Nie pocieszę Cię , bo trudne chwile dopiero przed Tobą i będziesz miała raz lepiej a raz gorzej. Musisz tylko wytrwać w postanowieniu , że to koniec i tego się trzymać a mi to się już tyle razy nie udało , że nie wiem jak Ci doradzić żeby było dobrze. Każdy jest inny i każdy sobie inaczej radzi , ja jestem za słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
"mozemy się założyć ze kazda twoja REALNA kumpela na twoje opowiesci zareagowałaby tak jak my,śmiała by się z ciebie,z twojej naiwności i z twojego podejscia do życia" Możliwe, bowiem przez większość przepływa zazdrość i sączący się jad w związku z tym. Zawsze był problem z koleżankami, bowiem zawsze były zazdrosne o mnie. Każda chce być adorowana, nawet jeśli udaje że tak nie jest. Ty nie piszesz, jakby ci to zwisało. Widać wyraźnie, że życzysz mi źle.. zatem wzbudza to w tobie agresje, złe emocje - a emocje powstają wtedy gdy kogoś to dotyka. A dotykać cię może albo dlatego, że cię zdradzano, albo dlatego że ciebie takie adorowanie nie spotyka. W każdym innym przypadku takie emocje nie powinny mieć miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
jnbb Napisze wprost: chce ta ciaze donosic nawet jesli mialabym zostac sama" więc nie funduj sobie takich emocji, jakie musiałyby temu towarzyszyć. Bo bez bólu z pewnością się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
Z doświadczenia niestety na własnej skórze przyznanie do zdrady to najgłupszy pomysł z możliwych . Sobie nie pomozesz a tylko zaszkodzisz , bo mąż powiedział , że nie dopuszcza zdrady ale mój też tak powiedział i co , że wcześniej tak mówił jak został i teraz tylko wysłuchuje od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
"Zakochany czlowiek jest zdolny do wielu rzeczy. Szczegolnie gdy sie dowie, ze byl jedynie zabawka" Przecież ja nie udaje zakochanej. Cały czas mu powtarzam, że rodzina zawsze najważniejsza i ma o tym pamiętać. Czy nie sugeruje mu zatem jak widzę to co nas łączy? Wydaje się, jakby to do niego nie dochodziło, jednak to już nie moja wina. Na wszystkie jego słodkości odpowiadam ironią itd. Nic mu nie obiecuje, bez przerwy gaszę itd. Nie wiem, jak można być bardziej czytelnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
a ty się z nim juz przespałaś?czy jesteście na etapie ''gawędzenia o seksie>?'' W pełnym wymiarze nie jeszcze, jednak dzieliło nas od tego bardzo niewiele... Jest bardzo podniecający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
Ty nie piszesz, jakby ci to zwisało. Widać wyraźnie, że życzysz mi źle.. zatem wzbudza to w tobie agresje, złe emocje - a emocje powstają wtedy gdy kogoś to dotyka. to ty tak mnie odbierasz ,i to jest tylko twój problem a nie mój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbb
Wlasnie tez mam nadzieje, ze wybaczy ze wzgledu na dziecko. To co zrobic? Mieszkamy przy jednej ulicy i w nieskonczonosc nie uda mi sie ich unikac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
I wiem, że przy kolejnym spotkaniu już się nie wymknę. :D Bo już przekroczył "próg" i już się nie boi. Ale nie zapomnę, jak biedak zbierał się do pocałunku. Było widać jak kombinuje... Aż się cały spocił, choć był tylko w koszulce na krótki rękaw, a ja w trenczu. Zatem nie było tak gorąco znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truuuuuuu
35 Dzięki za dobre słowo, niewiem czy mnie to pociesza czy też nie ale wiem że on cierpi być może jaszcze bardziej jak ja. Kurwa jakie to wszystko trudne jest ale zaciskam zęby i się nie poddaję. Co do prób zakończenia to u mnie nie zliczyłabyś dlatego trochę się boję a i On pewnie też myśli że skoro tyle razy próbowaliśmy to i nic to teraz pewnie też będzie lipa. Dlatego muszę wytrzymać póki co ten długi weekend żeby wiedział że ja naprawde podchodze do tego poważnie. Trzymaj się i lej juź tych łez bo to już w niczym nie pomoże no chyba że tak jest Ci lżej, jeśli chcesz mogę dać Ci nr GG jeśli będziesz chciała się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_porzeczka...
"Cały czas mu powtarzam, że rodzina najważniejsza" - no coś ty? :-D Naprawdę tak myślisz? :-D Nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
Nie wierzysz? Mogę z tym żyć wyobraź sobie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_porzeczka...
Wyobrażam sobie twoją podłość, bo mając męża już któryś raz go zdradzasz, więc dla ciebie krótko mówiąc: rodzina jest gowno warta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_porzeczka...
Do tego rozwalasz jego rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojdana35
rodzina jest gowno warta alez z ciebie zawistna baba! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko, rodzina najwazniejsza, bo wparawdzie meza zdradza ale on jeszcze nie wie, wiec tadam tadam - POLACY NIC SIE NIE STALOOOOO! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_porzeczka...
Gorzej jak mąż się dowie i będzie "po rodzince" :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_porzeczka...
Ale z tak dużym powodzeniem, na pewno szybko znajdzie kandydata na męża i założy kolejną "rodzinę" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbb
Moze z nia powinnam porozmawiac i jakos ublagac, zeby nie wtajemniczala mojego meza. Tak naprawde nawet nie wiem, ile ona wie i jak sie jej maz tlumaczyl. To co mi mowil moze byc prawda ale nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jnbb
To z kim ty w końcu jesteś w ciąży? Czego tak bardzo się obawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
jnbb - nic z tym nie rób. Rozmowa z nią podniesie tylko emocje, także w niej. A tak może umrzeć to śmiercią naturalną. Inaczej możesz rozbudzić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie umrze...
tylko się narodiz ;-) Czy to dziecko kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×