piękni, samotni i buszujący na kafe

mam to samo. pamietam jeszcze w szkole sredniej to babka od maty zabierała mi książki bo pod ławką czytałam haha:)

pewnie, że dasz sobie radę kobieto - namęczysz się trochę ale będzie ok - najważniejsze jest żeby było jakieś jutro..... ej lukas seriale się ciągną ale generalnie ja oglądam co 10 odcinek i to nie ma znaczenia haha :) każdy odcinek jest integralną częścią i nie ma znaczenia, nie widziłam poprzednich :)

nigdy nie przepadałem za fantasy, ale kiedyś gościu w bibliotece polecił mi HomoBimbrownikus, hahaha, ale się uśmiałem :D

kurcze nie wiem co się dzieje napisałam napisałam i skasowałam - nie moge niech mnie ktoś przytuli buuuu :(:(:(:(

mi też coś forum zaczyna szwankować :( powtórka z pewnej soboty? ;)

to co robaczki, kończymy na dziś? bo jutro o 6 pobudka :(

może nie - ja jestem sierota a tobie szwankuje internet hahah :) wiem to jest znak - spać, spać, bo jutro będziecie niewydajni i pracodawca poniesie straty hehe

dokładnie :) kolorowych snów robaczki :) mam nadzieję, że z viviatką wszystko ok :)

na pewno ok, pewnie zobaczyła swojego chirurga, i zapomniała o nas ;) zatem dobrej nocy wszystkim, oby do jutra :D

dobrej nocy :)

dobranoc:))

cześć robaczki :) jak tam mija dzionek? zmęczeni? zapracowani? jescze trzy dni i weekend :D

cześć Lukas - u mnie beznadziejnie - zmęczona, zapracowana, mam w d...pie weekend bo i tak spędzę go częściowo w pracy - generalnie dół :( sorki za tą d...pę ale nie znalazłam innego bardziej adekwatnego słowa hehe :( dobra wylałam żale hehe :( muszę wracać do papierów chociaż to ostatnia rzecz na jaką mam ochotę :) mam nadzieję, że ty masz się zdecydowanie dobrze :) napisz coś optymistycznego :) tylko mi nie pisz, że piękna pogoda za oknem i że byłeś pojeździć na rowerze bo się zastrzele chyba hehehe :)

coś optymistycznego?.....coś czuję że za jakiś czas znowu pojadę w delegację, a wtedy będziecie miały moje marudzenie z głowy :P przynajmniej przez tydzień ;) hahaha na rower dziś nie wychodziłem, mam okazję trochę sobie dorobić w pracy, zamieniłem 8 godzinny na 10 godzinny system pracy, cholera, tyle wesel to każda kasa się przyda ;) tak że ja też jestem dziś zmęczony, nic mi się nie chce, wypiłbym jakieś % ale zaraz bym usnął ;) myślę co by tu optymistycznego napisać, ale nic mi nie przychodzi do głowy :( chyba jestem urodzonym pesymistą :( może to że mnóstwo kobiet z chęcią postawiło by się zapewne na Twoim miejscu :) trzeba zacząć doceniać to co się ma, mimo tego że czasami ciężko, że weekend w pracy :)

oj spowodowałeś że się uśmiechnełam no popatrz mówiłam że jeszcze troche i będziesz pisałam monologi na dwie strony haha :) faktycznie wesele to droga przyjemność - ale to dobrze, że jest możliwość żeby odrobić straty hehe :) i ja doceniam to co mam :) tylko czasami odpadam - każdy ma jakąś wytrzymałość a mi się dzisiaj nazbierało - co nie znaczy że się nie ogarne - ogarne oczywiście haha zawsze ogarniam w końcu jestem terminatorem :) - tylko na prawdę nie wiem czy jak piszesz większość kobiet chciała by być na moim miejscu haha - większość kobiet to chyba jednak wolała by leżeć i pachnieć i niech facet się martwi - mi to też dzisiaj zaświtało przez ułamek sekundy hehe - nie było by problemu ciągle mnie z kimś swatają hehe - ale to był tylko ułamek sekundy haha :) boże ale plete też przydały by się chyba jakieś procenty - niestety u mnie alkohol powoduje całkowite rozluźnienie heheh - pół piwa i nie była bym w stanie już nic zrobić :)

kobiety chciały by być na twoim miejscu.... chodzi o sytuację zawodową, niejedna kobeta była by skłonna zamienić się z Tobą :P monologi nigdy nie były moją mocną stroną :P chociaż czasami mam ochotę napisać, i rozpisać się na jakiś temat ;) idę coś na ząb wrzucić :)

to ja też poproszę :) kanpkę z sałatą pimidorem i szcypiorkiem hehe :) o i herbate z cytryną :):)

hehe, niewiele się pomyliłaś, jajeczko na twardo, pomidor, ogórek, mnóstwo majonezu, oczywiście herbatka, ale bez cytryny :P

o nie majonez i jajeczko buuu :) ja chce do domu :):)

chyba komuś narobiłem smaka na dobre jedzonko :P to teraz mała reklama z mojego regionu, majonez kielecki! nie ma lepszego na świecie, jeżeli ktoś jeszcze nie próbował ten nie wie co to znaczy smak prawdziwego majonezu :D a właśnie, może macie w swoich regionach jakieś dobre rzeczy, o któreych inne regiony PL niewiele słyszały, jakieś lokalne przysmaki które można by spotkać w jakimś większym hipermarkecie? :)

oj ja kocham stać przy garach więc jak możesz wogóle sugerować, że nie znam majonezu kieleckiego ?? hahah oczywiście że znam i nawet od jakiegoś czasu też go mamy w marketach - wcześniej przywoził mi znajomy gdzieś tam właśnie z twoich okolic chyba. :) mam pustkę w głowie - nie wiem co my mamy takiego innego - lubuskie to specyficzny region z racji swojej historii powojenne - to były jak pewnie wiesz tereny niemieckie na które po wojnie zjechali osadnicy z całej Polski, Polacy z Ukrainy, zostało trochę ludności niemieckiej, dlatego wydaje mi się, że u nas jest po trochę wszystkiego haha . I ponieważ z histori kuchni jestem kiepska to trudno mi powiedzieć co można by przypisać typowo dla nas. Dla przykładu na obiad zaserwowała bym ci barszcz ukraiński na wędzące i pierogi ruskie hahah :)

a do kupienia w marketach to jest dżin lubuski - pamiętny zresztą dla mnie hehe :)

mówiąc szczerze to ja nie kupuję przetworzonej żywności - nawet na kanakpi sama piekę mięso - bo to ze sklepu po dwóch dniach zaczyna się ruszać bleee :)

uciekam do domu czas spać - a głodna jestem teraz taka przez te rozmowy o jedzeniu, że chyba nie dojade haha :) dobranoc i kolorowych :)

dżin lubuski, kto go nie zna ;) bardzo lubię barszcz ukraiński :) chociaż przyznam się że jakoś w zeszłym roku mi dopiero zasmakował, natomiast pierogów ruskich nie lubię :P no ale gusta są różne najlepiej robić swoje jedzonko, a nie ze sklepu gdzie gratis dostajemy pół tablicy mendelejewa, no ale do tego trzeba mieć czas i cierpliwość :P

też uciekam spać, z dnia na dzień coraz wcześniej staje się śpiący, a przed tym weselem trzeba by się wyspać porządnie ;) zauważyłem że coraz więcej błędów zaczynam popełniać, chyba logiczne myślenie już jest w krytycznym stanie ;) hehe ciekawe jak tam viviatka, miała się odezwać, ptaszka też dziś nie było, pewnie zajęta.........hahaha, przypomniał mi się film "ptaszek na uwięzi" świetne "stare" kino, gdyby ktoś nie oglądał to warto :) zatem dobranoc wszystkim :) i lepszego, jutrzejszego dnia życzę ja bardzo chętnie :) kolorowych

to się nazywa beznadzieja hehe nie mogę zasnąć :(

tak czytam i czytam :) Lukas jak można nie lubić pierogów ruskich ??? aaaa nie jadłeś moich to dla tego haha :) a pierogów ruskich i barszczu ukraińskiego użyłam jako przenośni, dla charakterystycznych potraw mojego regionu :) poza tym generalnie lubię konkrety czyli różne schaby, karkóweczki, zraziki itd itp haha :) to bardzo lubuskie heheh :) i proszę mnie tu nie straszyć jakimiś delegacjami :D viviatka nas olewa, ptaszek odzyskał skrzydła - znaczy luby się obudził - miejmy nadzieję, że mu tak zostanie - :P poza tym nikt tu nie zagląda podsumowując - skoro nawet moderacja tu nie zagląda to z kim ja będę gadać jak ty na delegacje pojedziesz heheh :):):) zaraz chyba zacznę pisać przepisy kulinarne - co mam zrobić żeby zasnąć ??????

cześć moje kafe miśki u mnie troszkę sytuacja się pokomplikowała, miałam mieć krótki zabieg w znieczuleniu miejscowym ale jednak doszły inne rzeczy i dostałam narkozę, dlatego w klinice musiałam spędzić więcej czasu. powiem wam tak : doktor zrobił mi HARIKARI na twarzy :D siedzę zamknięta w pensjonacie, na drugim końcu polski i czekam aż zejdzie opuchlizna bo narazie pierdziele, nie wsiadam do pociągu w takim stanie :o a na dodatek dzielę pokój z panienką, która przyjechała robić tutaj nosek. można opisać ją w ten sposób - dziewczę nie ma pojęcia co to 'bieszczady', musiałam też nieźle się nagimnastykować żeby jej wytłumaczyć gdzie leży wrocław.... a mieszka niedaleko krakowa :D nie ma to jak ciężkie chwile spędzać w tak doborowym towarzystwie :D a wy miśki napiszcie mi tu co u was słychać, ktoś sie zakochał ? ktoś przestał być samotny ? kto najbardziej marudzi ? :D pozdrawiam miśki

hej Vivatko:) nie zazdroszczę towarzystwa:) ja tu zagladam od niedawna i w sumie sama możesz przeczytac o jakich pierdołkach tutaj piszemy:) o, ja sie odrazu pochwale. właśnie dostałam nową prace, w sumie nie jakiś szał macicy na ulicy bo praca na kasie w pizzeri ale zawsze sobie dorobie do mojej rentuni. wczoraj babka zadzwonila i zaprosiła na rozmowe i przed chwila dzwoniła że bierze mnie do tej pracy. wkońcu nie bede tyle w domu siedzieć:)