Czy kazdy z nas klamie?

Jestem strszna klamczucha, ale jak nie raz sie przekonalam prawda wychodzi na jaw. Niestety nie moge sie oduczyc tego nawyku, nawet w najmniejszych przypadkach klamie, co sprawia ze rujnuje swoj zwiazek oraz zawiodlam zaufanie wielu ludzi. Nie wiem jak sie tego pozbyc. Ma ktos tak z was?

czy ktos sie wypowie?

Ci prawdomówni miast kłamać gdy ich życie czasem do tego przymusza milcza!

Ja mam koleżankę, która po porostu kłamie dla sportu. I zupełnie niepotrzebnie. Często prawda wychodzi na jaw, ale ona się tym nie przejmuje. Czasami mam wrażenie, że to jakieś zaburzenie psychiczne, bo robi tak zupełnie bez celu.

mitomania :)

Ja tego dla sportu nie robie, staram sie ograniczac jak sie pojawia jakis problem zamiast poradzic sobie z nim klamie, zebym wyszla na lepsza niz jestem :/

To znaczy, że w ten sposób leczysz swoje kompleksy.

w jakis sposob sie z tego wyleczyc? Nie wymyslam sobie ciekawych historii o moim zyciu, to tylko sie objawia klamaniem wsrod najblizszych zeby ich nie zranic lub obronic siebie.

Jeśli tak, to nie robisz nic złego.

zebym wyszla na lepsza niz jestem :/ tu jest klucz uważasz się w głebi duszy za kogos złego, kogo nie zaakceptuje się wiedząc jaki jest naprawdę BZDURA! idziesz drogą na skróty, bo o ile bedąc uczciwa znalazłabys akceptację i zaufanie wielu, o tyle bedąc nieuczciwa - skreślasz się na wejściu Powiedz, jak cie traktowano w dzieciństwie?

Na dziecinstwo nie moge narzekac, mialam kochajacy dom. Ale juz do malego jak cos przeskrobalam to klamalam w zywe oczy, wtedy to byly blachostki, teraz to moj zwiazek jest na krewedzi przez moje zachowanie.

no ja się nie dziwię.... ja się dziwie, że jeszcze istnieje na czym chcesz budowac relacje, jesli nie ma w nich zaufania?