Poszedłbym na randkę, ale nie mam z kim

Jest jakaś dziewczyna, co znajdzie trochę czasu dla Śmiesznego?

Ale oni są chłopakami i w dodatku prawiczkami.

Nie prowokuj jak ostatnio poszedł to naczelny telepata omal się nie zsroooł z emocji :D

Nic sobą nie reprezentujesz. Jak można być takim zaślepionym i wierzyć że jakaś z tobą pojdzie

Nadzieja umiera ostatnia!

nie wiem w czym problem zapraszasz dziewczyne i zapraszasz na kawe i tyle :D wielkie mi halo o te randki

skad jestes?

Tylko musi się zgodzić

Wolałbym dziewczynę.

I tak nie ma chętnej

Szkoda, bo bym sobie poszedł ... Dery też ostatnio nie ma.

Zastanawiam się co jest w ludziach, że w młodym wieku popadają w taki marazm. Czemu nie potrafią się jakoś odłączyć i postawić kobiet na dalszym miejscu w kolejce swoich priorytetów niż własny rozwój? Czasem mam wrażenie, że piszę do ściany. :) Faktycznie wspieranie kogoś w "odciocieniu" po prostu nie ma sensu dopóki ów ktoś sam nie uświadomi sobie jak bardzo jest zakorzeniony w społecznych uwarunkowaniach, które tylko wyrządzają mu krzywdę. Myślenie, że w wieku 20+ lat nie ma się dziewczyny jest może niezbyt budujące, ale to nie jest tragedia i wszystko da się zmienić. Cele i praca na sobą, dużo pracy nad sobą. Takie życie. :)

załóż okjulary i idz z fiku mimku a jak ejsteś blondynem, to przefarbuj się na bruneta