Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna jak diabli i przybita

matka wstydzi się moich kłopotów

Polecane posty

Gość smutna jak diabli i przybita

należę do najniższej klasy społecznej w naszym państwie - nieporadnych życiowo dłużników. to były różne kredyty, najważniejszy - hipoteczny, później kredyt, by spłacić kredyt. teraz mam na głowie komornika, już wiem,że stracę mieszkanie. a moja matka? daje "dobre rady" : wy musicie, trzeba było, wy powinniście. zero wsparcia moralnego. stało się, za błędy się płaci, zapłacimy. nie wiem gdzie się podziejemy, skoro teraz można eksmitować na bruk, ale damy radę, musimy, mamy małe dzieci. kredyt jest we frankach, więc do spłaty jest dwa razy tyle ile zaciągnęliśmy. po licytacji mieszkania i tak zostaniemy z potężnym obciążeniem. nie skamlę o litość, potrzebuję po prostu wiedzieć, że mój problem jest dla niej ważny. ale nie jest. dzwoni do mnie i gada co sobie kupiła, gdzie była, co jadła, kto u niej był i co jadł i pił. serio serio. powiedziałam jej, że dla mnie to głupoty w tej chwili i nie obchodzi mnie to, bo mam na głowie poważniejsze problemy. obraziła się na mnie i teraz twierdzi, że krzyczałam na nią, bo to wszystkich wokół wina tylko nie nasza. wszystkich mi stawia na wzór, córki, synów rodziny i znajomych, że są tacy zaradni i operatywni, a jak jej powiedziałam, że mieli zawsze wsparcie rodziców to ją zatkało. mimo wszystko przejmuję się bardzo i boli mnie, że obcy ludzie ( w sensie - nie rodzina) bardziej mnie wspierają niż ona. ciepłe słowa, jakieś konstruktywne podpowiedzi. a matka się odcina z niesmakiem. spytałam ją czy powiedziała komuś, że mam taki problem, przydałaby mi się porada prawna itp. nie powiedziała. wstydzi się. wiem, że długi są złe. ale ja nie zrobiłam nikomu krzywdy, nie ukradłam, nie zabiłam. tak nam się życie poplątało, że znaleźliśmy się na zakręcie. czy naprawdę od matki nie zasługuję na nic prócz potępienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia Waśnie.../.
A czym się ma chwalić? Tym, że ma niezaradną córkę? Czego od niej oczekujesz? Że spłaci Wasze kredyty, zaproponuje Wam swoje moieszkanie i będzie Was utrzymywała bo jesteście nieporadni i niedojrzali? Waważyłaś piwa, to je teraz pij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farety
dlaczego w tym wszystkim przejmujesz sie matką ? mi matka w życiu w niczym nie pomogła , sama haruje, kupiłam mieszkanie do remontu za gotówkę to sie jeszcze śmiała że takie brzydkie i co ? mam przeżywać ? analizować ja ? szkoda na to czasu, to jest taki rodzaj matki i już ja z męzem pracuje , płacimy opiekunce bo moja matka mimo że blisko mieszka nie chce się zająć wnuczką , chodzi z kijkami po lesie i tez mi gada o głupotach nie przezywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
niezła wypowiedz szczególnie ta ostatnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasia Waśnie.../.
Czytaj ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×