Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powiedzcie mi bo

czy wy tez czesto zakochujecie sie w facetach

Polecane posty

Gość powiedzcie mi bo

ktorych tak napraawde nie znacie? np facet z autobusu, facet z biblioteki, ktorego czesto widujecie, nigdy nie rozmawialiscie, ale nagle was strzela i snujecie jakies sny na jawie z nim w rooli glownej. ja tak mam i wkurza mnie to, bo wymysle sobie jakiegos typa, przerabiam w glowie z nim caly zwiazek, a i tak go nie poznaje.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł Pawelec
We mnie niech się jakaś zakocha w autobusie i zagada do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
prawda? tez uwazam, ze to dziwne. tak maja 16-latki, a nie 24-latki. jak mam sie leczyc?:P teraz np moja ofiara jesr facet z silowni, wzdycham do niego potajemnie i juz mnie to meczy. a najepsze, ze takich realnych zwiazkow ne mialam, bo spieprzam przed facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
prawda? tez uwazam, ze to dziwne. tak maja 16-latki, a nie 24-latki. jak mam sie leczyc?:P teraz np moja ofiara jesr facet z silowni, wzdycham do niego potajemnie i juz mnie to meczy. a najepsze, ze takich realnych zwiazkow ne mialam, bo spieprzam przed facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł Pawelec
Jacy Ci się podobają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
rozni i najgorsze jest to, ze czesto mi sie wydaje, ze to moja bratnia dusza. a to wszystko pozory, 2 razy poznalam te swoje milostki i 2 byly klapami. no wiadomo, ja dopisalam im jakies cechy charakteru, a oni okazali sie zupelnie inni, poza tym w ogole nawte ich nie lubilam. co ja mam ze soba zrobic? jak zaczac sie zauraczac, gdy taki juz do mnie podbije a nie, gdy nawet nigdy z nim nie rozmawialam?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
gdyby tak mi sie jeszcze zdarzylo tylko raz, ale u mnie to notoryczne. moje kumpele glowa sie nad realnymi kolejnymi zwiazkami,a ja sie glowie nad kolejnym facetem, ktory mi sie spodobal i na tym to sie zakonczy:( jezuuuuuuuu, ide pocwiczyc lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuterazizawsze
Może zajmij się czymś (tak porządnie!) umysłowo. To chyba po pierwsze. Żeby za dużo nie myśleć o tych facetach (; A po drugie przyznaj się, może nie przed nami, ale przed samą sobą jak jest z Twoją samooceną. Osoby o niskiej często idealizują potencjalne drugie połówki, ciężko im zaakceptować wady i defekty, ponieważ nie mogą zaakceptować wad u samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł Pawelec
Ładnym przypisuje się ładne charaktery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia;*
Nie myl pojęc. To jest co najwyżej zauroczenie a nie zakochanie. Po prostu Ci sie podoba i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
nie mowie, ze to milosc, dla mnie zakochanie, to wlansie takie zauroczenie. no dobra, moze zauroczenie jest jeszcze bardziej frywolne. z moja samoocena kiedysbylo kiepsko i kazdemu facetowi, ktory sie do mnie zblizal wymyslalam/znajdowalam wnim jakies wady i to bardziej, jakbym bala sie, ze to otoczenie tego nie zaakceptuje, a nie ja. generalnie uciekalam, ale juz jest ze mna lepiej, czuje sie pewniej i chce przestac zachowywac sie jak nastolatka i zauroaczac w obcych kompletnie facetach. co ze mna jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
na szcescie nie palam miloscia do aktorowi piosenkarzy, jak cos to krotkotrwale, gdy mi se wkreci jakas piosenka itp, ale to moje zachowanie i tak jst zenujace i chce z tym skonczyc:D na poczatek chyba dobrze byloby nie robic z danego faceta idealem, tylko patrzec obiektywnie. zawsze mi sie wydaje, ze dana milostka jest rawdziwa, a za jakis czas sie okazuje, ze pojawia sie nowa i tamta oszla w zapomnienie, aten nowy jest teraz dla mnie najwazniejszy:D wiec czasami jak juz sie tak zaurocze, to mowie sobie, ze za jakis czas mi przejdzie dol, bo pojawi sie nowy:O(doluje sie, bo chcialabym te znajomosc przeniesc do reala, alenie potrafie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKANKA
Chyba wiem, o czym piszesz. Kochasz obrazy, może taki idealny związek daje Ci poczucie bezpieczeństwa? Ale życie w ułudzie prowadzi do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
dokladnie, zyje jakimis marzeniami. i tak odkad pamietam, jezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksu ci brakuje dziewczyno
a te duperele o związkach to taki kamuflaż w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko, że to błędne koło:
Kochasz wyobrażenie o kimś, a gdy okazuje się nieprawdziwe (a tak jest w 99% przypadków), zmieniasz obiekt westchnień. Droga do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin4356365
też uważam to za dziwne, ale wystarczy trochę poczytać to forum......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak całe życie ;P
Mam tak od dziecka - odkąd pamiętam wymyślałam jakieś historie - niekoniecznie romanse ;P Nawet kilkuletni związek niczego nie zmienił :D Spotykam jakiegoś faceta - wpada mi z jakiegoś powodu w oko i się zaczyna... Wymyslam jakąś historię o nim, o nas... Czasem sa to romanse, czasem horrory. Gdzieś po drodze zaczęłam niektóre z tych historii spisywac - i tak mam w szufladzie swoją prywatną kolekcję harlequinów :] :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi bo
dla mnie jest to chore, bo zawsze chcialam z kims byc, od nastolatki ukladalam takie historie w glowie i wteyd to bylo normalne, bo wiadomo bylo, ze sie czeka na to. jednak teraz mam tylko zal, bo to o czym marzylam sie nie spelnilo i dalej marze i snuje jakies historie. a prawda jest taka, ze sasma sobie abieram to szczescie, ktore na mnie czeka, odbieram szanse a realny zwiazek. musze nbrac dystansu i nie traktowac kazdeog faceta jak czlowieka mi przenaczonego i od razu sie w nm zakochiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×