zjebane życie na 'starcie'

Ogólnie rzecz biorąc to chyba mam ze sobą problemy.I to nie dzisiaj i też nie od wczoraj.Tylko od momentu jak rozpoczęłam naukę w gimnazjum.Jak dziewczyny w moim wieku zaczynały tak pięknie wyglądac - z dnia na dzień ładniej.Te co wcześniej były brzydkie także się wyrobiły.A o mnie to mogę powiedziec,że wszystko leci w odwrotnym kurwa kierunku.Wszyscy pięknieją - ja robię się brzydsza.Wszyscy imprezują,spotykają się,mają swoją drugą połówkę jakoś korzystaj z życia a moje życie to codziennie to samo - albo jeszcze gorzej i nic więcej.Różni się tym tylko,że albo mam doła albo zwykły dzień.Mam wrażenie,że życie przelatuje mi przed nosem.Niby te piękne lata w gimnazjum,a ja nie wiem jak je wykorzystac heh.(właściwie to już się kończą,bo kończę właśnie naukę w gimnazjum)A jakby tego było mało to jestem towarzyską ,rozrywkową heh osobą która musi miec kontakt z innymi ludźmi bo inaczej wyniszczam od środka samą siebie.Jak jestem sama to po prostu dopadają mnie straszne myśli.Całymi dniami siedzę w domu,albo spędzam czas w wirtualnym świecie(wtedy jako tako odrywam si od codziennej rzeczywistości..czasem nawet poznam kogoś i mam z kim pogadac co poprawia mój humor o jakieś 40%) co pochłania mój czas w 90% albo uczę się i nic z tego nie wynika.Moją zmorą jest matma i przedmioty ścisłe jak fizyka i chemia.Nic nie umiem z tych przedmiotów.NIC.No i jak myślec o jakiejkolwiek przyszłości,a co dopiero o zdanej maturze.Jestem w wiecznej depresji.I uwierzcie mi nie jest tak na moje własne życzenie.Bo mam co prawda 2 kumpele.Ale i ile mam je prosic o spotkanie.Przecież nie będę nikogo do niczego zmuszała.Z tym,że nie mam chłopaka prawie się pogodziłam.Ale mam o tyle zjebanych starych ,że co chwila mi to wypominają.I te pytania - DLACZEGO NIE MASZ CHŁOPAKA,PRZECIEŻ WSZYSCY W TWOIM WIEKU JUŻ MAJĄ.No kurwa czy oni są ślepi?Jestem obserwatorką,obserwuję wszystko i wszystkich co mnie otacza..analizuję to sobie w głowie i myślę,że obiektywnie oceniłam swoją sytuację i nic nie wyolbrzymiam jakby mogło to komuś przyjśc do głowy.Może moja sytuacja może wydac się komuś błahostką,ale uwierzcie brzydkim ludziom łatwo się nie żyje.Zawsze z wszystkim mają 10x gorzej,wszystko przychodzi im 10x ciężej i ogólnie chujnia.

No to jest chyba prowo.... dziewczyno to normalne,że nie masz chłopaka. Inne dziewczyny maja...bo sa takie, które wolą być z byle kim byle tylko z kimś być. Masz czas na związek. wex się lepiej za nauke. Może macie w szkole jakies kółko z przedmiotów, których nie rozumiesz...Zapytaj po lekcjach nauczyciela o to co cie najbardziej nurtuje...

Staram się brac za naukę ,ale mi to nie wychodzi.mam co prawda jedna godzinę tygodniowo korepetycji z matmy w domu ,ale to trochę za mało żeby wszystko ogarnąc.a na więcej niestety nie stac.w szkole na korepetycjach nie jest łatwo mi też zrozumiec,bo przychodzi na nie dużo osób głownie nawet ci co im nie są one potrzebne.kto potrafi idzie do tablicy robi przykład i co to za korepepetycje , reszta gapi sie w tablice i przepisuje.Poza tym nie zawsze mi pasuje z czasem żeby zostawac po lekcjach.O chemii i fizyce to nie ma o czym mówic