Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ankdfmflflf

maz przestal mnie kochac....

Polecane posty

Gość ankdfmflflf

witajcie. prosze pomozcie mi co mam zrobic. jestesmy z mezem 3 lata a po slubie od 7 miesiecy.ostatnio mielismy kryzys w malzenstwie. padlo duzo slow nieprzyjemnych dla oby stron. maz wprowadzil nowe zasady :powiedzial ze nie chce miec nic wspolnego ze mna ani z moja osoba,nie mamy rozmawiac, nie mam mu robic jedzenia i mamy spac osobno. dodam ,ze mieszkamy w niemczech i za 3 tyg mam jechac z dzieckiem do polski na 3 tyg i poiwedzial ze tam mam ja sie tez zastanowic co chce dalej robic. ja mam 26 lat a maz 32. co robic. ja w glebi duszy kocham go ale wiem ,ze sie troche zagubilismy.... jak mam walczyc o niego i jego uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nen Lalaith
Widze że jest dla ciebie bardzo surowy, ty chcesz wyciągnąć ręke na zgode a on czuje się panem sytuacji. Może przygotuj dla niego miły wieczor, przepros i porozmawiajcie. Możesz zaproponować terapię dla par. Udowodnij mu że zależy ci na nim i zrobisz wszystko żeby ratować ten związek. Może to na nim zrobi wrażenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikijiikl
Tekst wygląda tak jakby pisało go 12-14 letnie dziecko Jak dla mnie to prowokacja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
nie chodzi mi tu zeby smarowac mojego meza...bo oboje mamy ciezkie charaktery....pomimo ,ze on tak powiedzial mam wlaczyc?? mam i tak robic dla niego tak jak wczesniej...? czy raczej mam pokazac mu ,jak wyglada zycie beze mnie...czyli usunac sie z jego zycia na bok??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nen Lalaith
na początek zawalcz, jesli to nie pomoże spróbuj metodę o której mówisz, żeby zatęsknił , ale uprzedzam - on moze nie chcieć wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
a niech sobie ktos mysli co chce czy ja kity tu pisze albo wymyslam sobie swoja historie..widocznie ktos nie ma rodziny i nie wiem co to znaczy walczyc o osobe ktora sie kocha....a wiec niech sobie daruje ten ktos uwagi takie....ja naprawde prosze o pomoc...jestem tu sama za granica nie mam zadnej tak kolezanki i nie mam z kim na ten temat pogadac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riguerhtuer
to jest niemiec ten mąż ? zrób tak jak karze. nie odpowiadaj nawet na jego pytania itd. zobaczysz kto pierwszy zmieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
i tego sie boje...ze jak ja wroce z poslki to jemu bedzie tak dobrze takie zycie kawalerskie ..... ja naprawde duzo z mezem przeszlam i ciezko wyobrazic mi soebie zeby mial byc z inna kobieta...chyba mnie zabiloby to ..... mam zaczac od dzis jak wroci z pracy? mam zaczac normalnie mowic? mam wejsc mu do lozka...polozyc sie przynajmniej obok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
nie jest niemcem...jest polakiem. razem tu wyjechalismy.wczesniej zylismy w polsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
ja najpierw chcialam robic tak jak kazal....i wczoraj tak dzien po jego pracy tak wygladal....a dzis ja nie wytrzymie tej atmosfery w domu :( chce normalnie zaczac z nim rozmawiac....chce sie wieczorem jak zasnie polozyc obok niego i sie przytulic bo bardzo mi go brakuje....ale z drugiej strony chce zeby zatesknil za mna....co jest lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riguerhtuer
niech teskni. wiadac jest zaborczy. daj mu powod do zazdrosci moze.. nie masz koleżanek ? moze z pracy uda ci sie jakas zaprosic na wino. smiej sie , baw.. a on nic nie bedzie mogl ci powiedziec :) bo macie nie gadac ze soba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka Miki w pantalonach
owiedzial ze nie chce miec nic wspolnego ze mna ani z moja osoba,nie mamy rozmawiac, nie mam mu robic jedzenia i mamy spac osobno jak moja matka powiedziała cos takiego ojcu, to on poprosił ją o deklarację tych życzeń na piśmie z własnorecznym podpisem :P Nie doczekał się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nen Lalaith
Nie zaczynaj dziś, bo nie wiesz w jakim jest humorze. Ile czasu minęło od tej awantury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
i tu jest pies pogrzebany...nie mam tu kolezanek tak wielu bo jestem w niemczech od pol roku...ale juz tak myslalam zeby poprosic meza zeby zostal z dzieckiem (bo wkoncu tez jest to jego obowiazek ) i ubrac sie bardzo ladnie i wyjsc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
heheh ja mu tez kazalam to podpisac,bo on powiedzialby na nastepny dzien ze ja sobie cos dodalam itp....tamta awantura byla w niedziele...wczoraj byl pierwszy "cichy dzien "" a z tym wyjsciem to nie chodzi mi o to zeby kogos poznac...nawet na glupi spacer ale zeby trloche widzial kogo ma w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
zobacze w jakim nastroju wroci z pracy i bede moze obserwowac jak on sie z tym wszytskim czuje....jak bede widziala ze gryzie go to ja mu wtedy moze pokaze i dam mu troche pozyc tak jak chcial...ale jak zobacze ze jemu jest dobrze to bede robic wszytsko zeby go odzyskac... co wy na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riguerhtuer
nie próbuj go odzyskać narazie. ja wiem ze go kochasz, ale to jest facet on nie moze miec wszystko na tacy. on musi zdobywać. idz po pracy do kina, wróc do domu o 22 zobacz czy sie przejmie. następnego dnia wróć o 23, weź nadgodziny czy coś.. jeśli cie stac nie wróć wcale do domu tylko prześpij się w hotelu.. ale zatrzymaj dowody ze byłaś w tych miejscach sama. no i oczywiście jeśli bedzie miał to gdzieś to zapytaj czy cie kocha i czy chce z tobą być. jesli nie to albo walcz albo karz mu odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankdfmflflf
i tak zrobie ...bede robila wszytsko by to on jeszcze zalowal tych slow....niby bede obojetna ale bede robila tak zeby go to bolalo...ta cala sytacja :) jak bede sie np przebierac to niby zeby on mnie nie widzial a jednak zeby mogl kontem oka itp....od jutra bede w taki sposb to robila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nen Lalaith
A moim zdaniem minęło zbyt mało czasu żeby cokolwiek z tym robić. Daj mu czas żeby ochłonął. Złość i żal potrzebują czasu zeby sie wypalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riguerhtuer
z tym przepieraniem to dobre :):) albo możesz spać nago :P nie wiem czy czy spisz w sypialni czy w salonie.. albo w seksownej bieliźnie... to dopiero bedzie sie działo jak mu sie zachce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riguerhtuer
merkaba, ale seks przed małżeństwem to nie jest 1 przykazanie tylko 6 - nie cudzołóż.. czyli nie właź do cudzego łóżka przed slubem. pierwszemu przykazaniu zaprzeczamy wierząc w horoskopy, magie, tarora, gwiazdy, wróżki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie ubóstwiają samo uczucie zakochania się, ale to jest dobra droga. Wielu powtarza sobie: „My Sie kochamy i dlatego nie uważamy tego za grzech. Mają oczywiście na myśli swoje współżycie, choć nie złożyli sobie przysięgi małżeńskiej, która obydwojgu daje jakąś. gwarancję, że się nie opuszczą. W takim układzie to nie Bóg jest miłością, tylko miłość staje się „bogiem i zawsze się to zle się kończy. Bo uczucie, które się ubóstwia, przynosi fatalne skutki. poranione serca! W naszej epoce, jest cała rzesza pochylonych młodych w. małżonek, które złamały swoje serce, ubóstwiając swoje uczucie do małżonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riguerhtuer
ludzie zazwyczaj mają poranione serca bo zwyczajnie źle wybierają. kto się pobiera dla statusu, pieniędzy, albo dlatego ze juz wypada, zeby nie byc samemu, gdy ktos wybiera alkoholika, bo wierzy w to ze sie zmieni... to są błędy. jesli ktos nie ma ambicji na przyszlosc nie powinien sie wiazać. seks jest ważny. błędem jest wychodzenie za mąż/żenienie za ojca podczas wpadki. być może nie był to najlepszy wybór, moze tylko przygoda a jednak stało się.. nigdy nie masz pewności. sama zapewne tez grzeszysz w ten sposób, a jeśli nie to znaczy ze nie masz partnera, jesteś homoseks... albo zakonnicą. (wnioskuje ze jestes kobieta) Teraz się mówi ze kota w worku się nie bierze, może i racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skrócie moja sytuacja wyglądała tak, że chłopak po krótkim czasie rzucił mnie, ponieważ nic poważnego nie czuł, a on szuka powaznego związku i kobiety na całe zycie. Nie zależało mu aż tak bardzo, by kontynuowac ten związek, po prostu nie widział dla nas przyszłości. Problemem było to że ja się już zdążyłam w nim zakochać…. Musiałam go odzyskać. Zrobiłam to dzieki urokowi miłosnemu u rytualisty perun72@interia.pl. Wrócił i jesteśmy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×